Downhillowa Honda RN01.

Drukuj

<a href=zdjecia/sprzet/honda_d.jpg target=_blank><img src=zdjecia/sprzet/honda.jpg border=0 align=left vspace=5 hspace=5></a> Do niedawna Cannondale zamierzał rozwijać swój dział sportów motorowych i skończyło się to niemal bankructwem, teraz Honda - firma kojarząca się wszystkim z motocyklami i samochodami wprowadza na rynek swój pierwszy rower.<br><br>RN01 to maszyna do DH. RN jest skrótem od Racing and Nature. Rama i system zawieszenia zostały opracowane w firmie Kayaba Industry Co, hamulce powstały we współpracy z prestiżową Akebono Brake Industry Co

Do niedawna Cannondale zamierzał rozwijać swój dział sportów motorowych i skończyło się to niemal bankructwem, teraz Honda - firma kojarząca się wszystkim z motocyklami i samochodami wprowadza na rynek swój pierwszy rower.

RN01 to maszyna do DH. „RN” jest skrótem od Racing and Nature. Rama i system zawieszenia zostały opracowane w firmie Kayaba Industry Co, hamulce powstały we współpracy z prestiżową Akebono Brake Industry Co.

Na pierwszy rzut oka rower wygląda jak lekki motocykl, na którym jeszcze nie zamontowano silnika. Siodełko ma nosek charakterystycznie wygięty w „dziób falminga”. System przeniesienia napędu przypomina ten stosowany w opatentowanych ramach Nicolai – napęd z pedałów jest przenoszony łańcuchem do „skrzynki biegów” położonej w pobliżu osi obrotu tylnego wahacza a stamtąd oddzielnym łańcuchem na tylne koło. Zaletą takiego rozwiązania jest minimalizacja masy nieresorowanej zespołu tylnego zawieszenia i lepsza praca na nierównościach terenu.

Przewiduje się, że na RN01 flirt Hondy z MTB się nie skończy i w przyszłości zostaną zaprezentowane następne modele.

W sezonie 2003 na Hondzie będzie jeździł były zawodnik teamu Global Racing Naoki Idegawa. Idegawa wystartuje w sześciu zawodach pucharu Japonii oraz prawdopodobnie w Pucharze Świata.

Więcej ilustracji ze szczegółami konstrukcji downhillowej Hondy znajdziecie na stronie PinkBike.com.

Ciekawe jakie wyniki w zawodach uzyska Honda „Human Powered”?

Dla nas fakt zaangażowania się w rozwój własnej produkcji MTB kolejnej poważnej, „motorowej” firmy stanowi kolejne potwierdzenie tego, że koniec MTB został ogłoszony zdecydowanie przedwcześnie ;)

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj