Trend na rośnięcie wyścigowych rowerów do cross-country ma się bardzo dobrze - 120 milimetrów skoku zawieszenia i progresywna geometria z kątem główki w okolicach 67º stają się powoli standardem. Patrząc na współczesne trasy wyścigów XC, najeżone karkołomnymi wręcz zjazdami, wydaje się to jak najbardziej logiczne. Z drugiej jednak strony każdy zdeklarowany "ścigant" powie, że wyścigi wygrywa się na podjazdach, gdzie kluczem jest niska masa, dynamika i sztywność konstrukcji - tak, aby cała moc generowana przez kolarza szła w napędzanie roweru. Stąd nadal wielu zawodników z pewną dozą nostalgii spogląda na sztywniaki i mimo, że jeździ na rowerach w pełni zawieszonych to czasem zastanawia się, czy przypadkiem na danej trasie jednak hardtail nie byłby lepszy.
Hiszpańska marka BH jest kolejną (obok Treka i Specializeda) marką, która dostrzegła ten dysonans i postanowiła wypuścić rower z damperem przynajmniej częściowo zintegrowanym z górną rurą ramy, mający łączyć w sobie świetną trakcję i pewność fulla z efektywnością hardtaila. Poznajcie szczegóły!
Full czy hardtail? Obydwa!
W swojej ofercie firma z Kraju Basków, która nota-bene w ubiegłym roku obchodziła setną rocznicę rozpoczęcia produkcji rowerów, posiadała zarówno "klasycznego" fulla do XC - zaprezentowany rok temu model Lynx Race oferujący 120 skoku (z przodu i z tyłu) oraz hardtaila Ultimate. Najnowsze dziecko w rodzinie ma łączyć najlepsze cechy tych konstrukcji.
Unikatowa konstrukcja
Ideą jaka przyświecała projektantom było stworzenie roweru, który swoją lekkością i sztywnością boczną, dynamiką oraz wyglądem będzie możliwie jak najbardziej zbliżony do roweru pozbawionego tylnego zawieszenia. Koncept ten nie jest niczym nowym, wszak został on wykorzystany przez dwóch gigantów rynku - Treka i Specializeda. Podobnie jak w przypadku rowerów tych dwóch amerykańskich marek, tak i w BH damper został wkomponowany w górną rurę widelca tworząc wraz z minimalistycznym rockerem niezwykle lekką konstrukcję. Hiszpanie twierdzą, że sam "element carbonowy" waży jedynie 1.200 gramów, a z całym osprzętem (łożyska, ośki, śruby) rama waży 1.520 gramów, co czyni ją jedną z najlżejszych konstrukcji tego typu na rynku. To zasługa między innymi zastosowania technologii HCIM (Hollow Core Internal Molding) oraz najbardziej zaawansowanych włókien stosowanych przez markę - Evo Carbon, Toray G1100 i Toray 800.
To co wyróżnia Lynxa SLS od Supercalibera i Epica World Cup jest kompatybilność ze standardowymi damperami oraz konstrukcja typu Split-Pivot, czyli dodatkowa oś obrotu w miejscu mocowania tylnego koła (oprócz głównej osi obrotu na połączeniu dampera z tylnymi widełkami). Takie rozwiązanie ma zapewniać charakterystykę pracy zbliżoną do "klasycznego" fulla mimo tylko 80mm nominalnego skoku. Z przodu z kolei zastosowano widelec z ugięciem 110mm, ale mały sag i bardzo wysoko umieszczona oś obrotu sprawiają, że odczuwalnie zakres pracy tylnego koła jest większy, porównywalny z około 100mm skoku w klasycznych konstrukcjach single-pivot.
Jeśli chodzi o geometrię to również mamy tu mieszankę dwóch pozostałych rowerów marki. Płaska główka (67º), stroma podsiodłówka (76º) i długi reach (445mm w rozmiarze M) zostały zaczerpnięte z LYNXa Race dla odpowiedniej kontroli na trudnych odcinkach, natomiast dynamikę i responsywność mają zapewniać super krótkie tylne widełki, mające jedynie 426mm długości niezależnie od rozmiaru. Warto podkreślić, że mimo to inżynierom udało się zachować prześwit na opony o szerokości 2.4".
Z innych istotnych aspektów konstrukcyjnych wymienimy możliwość przewożenia dwóch pełnowymiarowych bidonów, zastosowanie sterów Acros Blocklock chroniących ramę przed kontaktem z kierownicą w przypadku wywrotki, w pełni zintegrowane prowadzenie przewodów przez główkę ramy czy kompatybilność zarówno z elektronicznymi jak i mechanicznymi napędami.
Konfiguracje i ceny
Lynx SLS będzie dostępny w czterech konfiguracjach i tylu samo rozmiarach. Każda oparta na tej samej, topowej ramie oraz zawieszeniu Fox Factory (z wyjątkiem topowego modelu z RockShox Flight Attendant), w jednym malowaniu "raw-carbon", natomiast z możliwością wyboru koloru detali (biały, czerwony, niebieski). Wszystkie modele wyposażone są też w jednoczęściowy, zintegrowany kokpit BH Stealth Top Flat i droppera BikeYoke Divine SL o skoku 125mm.
- LYNX SLS 9.9 - zawieszenie RockShox Sid Ultimate Flight Attendant, napęd SRAM XX SL T-Type, hamulce Sram Level Ultimate, koła BH Carbon Evo SL; cena 11.999 EUR
- LYNX SLS 9.7 - napęd SRAM XX SL T-Type, hamulce XTR, koła BH Carbon Evo SL; 9.999 EUR
- LYNX SLS 9.0 - napęd GX AXS T-Type, hamulce Sram Level Bronze, aluminiowe koła BH; 7.399 EUR
- LYNX SLS 8.0 - napęd i hamulce Shimano XT, aluminiowe koła BH; 6.299 EUR
Producent: BH Bicycles