W ubiegłym sezonie pisałem o rowerach od Armaniego, ekskluzywnej serii modeli wykonanych przez Bianchi, a powstałych we współpracy ze słynnym kreatorem mody. Włosi uwielbiają podobne spółki - patrz Colnago z logo Ferrari, tym razem zaś owocem związku będą rowery Ducati. Te "motocykle” bez silników produkowane będą w typowym dla marki ognistym, czerwonym kolorze. O ile rowery z logo Armaniego można było wyśmiać, bowiem garnitury mają się tak do dwóch kółek jak pięść do nosa, to już z Ducati historia jest zupełnie inna. Produkty firmy stanowią przykład udanego połączenia wyśmienitych rozwiązań technicznych z wysmakowanym dizajnem. Dlatego też tutaj ta współpraca zdaje się być bardziej dwustronna, swoje pięć groszy dołożyli technicy mający motocyklowe doświadczenie. W wyczynowym sprzęcie z silnikiem niska masa w połączeniu ze sztywnością konstrukji jest nie mniej ważna niż w krainie maszyn napędzanych wyłącznie siłą ludzkich mięśni. W odbydu przypadkach chodzi przecież o to samo - wyciśnięcie maksimum możliwości w konstrukcji.
W rowerach szosowych Ducati zastosowano ramy kompozytowe, z karbonowych włókien wysokiej jakości noszących oznaczenie MR60 i HR40. Swoją drogą producenci mogliby się zdecydować na ujednoliconie nazewnictwo używanych materiałów, bo przeważnie są to rzędy cyfr i liczb niczym szyfr. Rury z nich wykonane połączono za pomocą techniki tube-to-tube (wynalezionej przez Scotta, a dziś stosowanej przez niemal wszystkich liczących się producentów). Dzięki niej możliwe było uzyskanie rewelacyjnej masy, wynoszącej 900 gramów przy rozmiarze ramy 55 cm. W najprostszym modelu szosowym Factory główny trójkąt ramy wykonany jest z hydroformowanego aluminium, tył zaś karbonowy. W pozostałych całość zrobiono z karbonu. Dla odmiany w rowerach MTB zastosowano "hyperstop” aluminium, z dodatkiem cynku i magnezu. Jak zapewnia firma, przewyższa on o 50% pod względem wytrzymałości i sztywności inne podobne materiały. Masa ramy górskiej wynosi 1380 gramów.
Cała kolekcja obejmuje cztery rowery szosowe, trzy górskie i jeden miejski. Nazwy zostały zaczerpnięte z historii i teraźniejszości Ducati, dodatkowe zaś oznaczenia pozwalają dobrać sprzęt mniej lub bardziej wymagającym klientom. Factory, Factory 900, Factory 900R i Factory 900XR to nazwy szosówek, Factory zaś to oficjalne miano motocykli Ducati wystawianych przez firmę do startów w Moto GP i mistrzostwach świata Superbike. Górale nazywają się zaś Scrambler 140, Scrambler XS i Scrambler XR, na cześć najbardziej znanego modelu Ducati w historii. Uniwersalnego, ale i stanowiący synonim włoskiego stylu. Panigale to nazwa roweru miejskiego (a właściwie fitnessbika) i jednocześnie dzielnicy Bolonii, gdzie znajduje się siedziba Ducati.
Rowery szosowe wyposażone są w napędy Campagnolo, od Mirage w górę, zaś górskie w X.0/X.9 lub LX/XT, czy XTRa. Firmy, tam gdzie to było możliwe, starały się sięgać po produkty włoskie, dlatego też znajdziemy w nich np. koła Campagnolo, czy amortyzatory Marzocchi. Samo zaś wprowadzenie rowerów do sprzedaży zostało uczczone za pomocą limitowanej serii najwyższego modelu szoswego, wyposażonego wyłącznie w osprzęt produkcji włoskiej. 200 egzemlparzy za jedyne 5500 euro ubrano w Campagnolo Record, wsporniki i kierownicę ITM, siodło Selle Italia SLR, tytanowo-ergalowy środek suportu PMP, opony Vittorii i specjalne karbonowe koła FIR. Modele można jeszcze rezerwować na stronie internetowej, dostarczone zaś zostaną na przełomie kwietnia i maja 2007. Jeśli się na ten sprzęt zdecydujecie, na pewno nie spotkacie nikogo na identycznym, gwarantuję.
Info: www.bianchi.






