Spis treści:
Rynkowe trendy są nieubłagane, gravel jest obecnie jednym z najpopularniejszych typów rowerów, a przeciętny nabywca mając do wyboru przełajówkę i szutrówkę najczęściej decyduje się na rower typu gravel. Głównie z uwagi na większą uniwersalność i bardziej wdzięczne dla amatora prowadzenie. W kolekcji amerykańskiego producenta typowym gravelem na długie trasy oraz mocny offroad jest Diverge. Należy więc sądzić, że posunięcie z ,,przebranżowieniem” Cruxa na gravelówkę jest podyktowane przede wszystkim kwestiami marketingowymi oraz ogólnym rozwojem sceny wyścigów gravelowych. Fakty są bowiem takie, że Specialized stworzył bardzo lekki rower o sportowym usposobieniu, który ma papiery żeby jeździć szybko i sprawnie w bardzo zróżnicowanym terenie. Jego geometria łączy świat cyclocrossu z cechami gravela, a do tego jest to obłędnie lekki sprzęt. Zobaczmy, co składa się na nowego Cruxa?
Nowa geometria i duży prześwit
Głównymi czynnikami, które decydują o prowadzeniu i możliwościach roweru w terenie są geometria oraz ogumienie. Nowy Crux na obu tych polach zbliża się w stronę gravela, choć nie pozbawiono go sportowego charakteru i przełajowej zwinności. W zasadzie można powiedzieć, że nadal spodziewać się po nim należy dużej skuteczności na krętych wyścigowych rundkach, bo geometria względem starego Cruxa wcale nie zmieniła się aż tak bardzo. W zasadzie ciężko szukać większych prawidłowości tyczących się każdego rozmiaru ramy, poza dwoma - BB drop jest większy, niż w starej generacji oraz wydłużono reach. Oba parametry będą wpływały na większą stabilność podczas szybkich czy trudnych zjazdów, choć nadal nowy Crux jest znacznie bardziej zwarty, aniżeli typowo gravelowy model Diverge. Do tego przygotowano dużo miejsca na szerokie opony - zmieści się tu maksymalnie 47 mm przy kołach 28” i 2,1” przy 650B. Zbierając w całość nową geometrię należy spodziewać się ciekawego zachowania na trasie, na pewno bardziej żywego prowadzenia niż w zwykłym gravelu, ale jednocześnie bardziej stabilnego w stosunku do typowej wyścigowej przełajówki.
Klasyczny wygląd i piórkowa waga
Nowy Crux ma konserwatywną linię i stawia się w opozycji do mody na integrację oraz spłaszczanie przekrojów poszczególnych rur. Jego rama jest bardzo podobna do dotychczasowego Cruxa, nawiązuje do Aethosa i niewiele różni się od starych Tarmac’ów. Spotkamy w niej okrągłe przekroje rur i klasyczną sztycę 27,2 mm. Specialized podkreśla, że dzięki takiej budowie udało się osiągnąć ekstremalnie niską masę - rama S-Works waży jedynie 725 gramów w rozmiarze 56 cm. Technologia i sposób pracy z węglowym tworzywem zostały zaczerpnięte z doświadczeń, które inżynierowie speca zebrali przy konstruowaniu superlekkiej szosy Aethos (przypomnijmy, że jej rama waży jedynie 585 gramów). Klasycznie dla amerykańskiej marki S-Worksy są wykonane z włókien 12r, a tańsze modele z 10r i ważą około 100 gramów więcej.
Po prostu sportowy off-road
Specialized zapowiada nową maszynę jako rower o dużej sztywności i niesamowitym przyspieszeniu, w co nie da się wątpić patrząc na liczby. Przy tym ma być komfortowy, dynamiczny w prowadzeniu i dostatecznie stabilny, aby poczuć się pewniej na szybkich szutrach. To wcale nie wyklucza startów w CX, choć należy się spodziewać nieco mniejszej zwinności na nawrotach. Całość jawi się jako rower dla osób, które lubią jeździć szybko. Dynamicznie, agresywnie, po prostu sportowo. Dla nich będzie to świetny sprzęt, który sprawdzi się na przełajowej ustawce, gravelowym treningu, a bez problemu obleci też szybką szosową jazdę. Na pewno nie jest to rower na długie gravelowe eskapady, nie ma tu mocowań na bagaż, a sportowa, pochylona pozycja trzyma nas bardziej w świecie szosy i gravel racingu, aniżeli bikepackingowego luzu. Nawet kierownica sprzyja szybkiej jeździe, bo flara jest w niej minimalna.
Linia modelowa Cruxa na 2022
Na szczycie kolekcji stoi S-Works Crux zestrojony na elektronicznym bezprzewodowym napędzie SRAM Red XPLR eTap AXS 1x z pomiarem mocy i toczy się na karbonowych kołach Roval Terra CLX. Ta wersja ma deklarowaną masę (bez pedałów) 7,25 kg, co jest imponującym wynikiem i kosztuje - trzeba to przyznać wprost - absurdalne 57 000 zł.
Crux Pro jest wyraźnie tańszy, ponieważ kosztuje 37 000 zł i ma grupę SRAM Force XPLR eTap AXS 1x i stoi na karbonowych kołach Roval Terra CL. Niżej w kolekcji jest Crux Expert na SRAMie Rivalu XPLR eTap AXS 1x z podstawowymi karbonowymi kołami Roval Terra C - tak zestrojony rower wyceniono na 28 000 zł. Podstawowym Cruxem w kolekcji jest Comp na mechanicznym Rivalu i aluminiowych kołach za 19 000 zł. Dostępne są też same framesety, a nowe Cruxy występują w 6 rozmiarach: 49, 52, 54, 56, 58, i 61 cm.
Strona producenta: www.specialized.com