Spis treści:
Pamiętamy czasy, kiedy Top Fuel był wyścigowym fullem do XCO i XCM w stajni Treka, potem zyskał więcej skoku i stał się lekką trailówką oraz rowerem na trudne górskie maratony czy etapówki. Teraz przyszedł czas na kolejną zmianę - nowy Top Fuel został skierowany jeszcze bardziej w stronę zjeżdżania i ścieżkowej stabilności. Wprawdzie kinematyka zawieszenia nadal jest zorientowana na efektywność pedałowania, a skoku pozostawiono ,,tylko” 120 mm w obu amortyzatorach, jednak geometria podpowiada, że to już ścieżkowiec pełną gębą.
Długi i płaski, czyli progresywny
Kluczem do stabilności i kontroli na ciężkich szlakach ma być mocno trailowa geometria. Kąt główki w nowych Trekach ma 66 stopni, a rura podsiodłowa jest stroma na 76 stopni. Do tego reach urósł o około 10 mm (od 9 do 15 mm w zależności od rozmiaru ramy) w stosunku do poprzedniej generacji. Rozbudowano też rozmiarówkę, bowiem obecnie można wybierać pomiędzy aż 7 wielkościami ramy. Top Fuele - oprócz XS na 27,5” - toczą się na kołach 29”, a na obręczach znajdziemy agresywnie bieżnikowane ogumienie Bontragera o szerokości 2,4 cala.
Zawieszenie łączące dwa światy
Nowy Trek ma 120 mm skoku w obu amortyzatorach, a kinematyka zawieszenia jest opracowana tak, aby nie pozbywać Top Fuela zdolności do dynamicznego podjeżdżania, a jednocześnie pozwolić mu pewnie połykać duże przeszkody. Zawieszenie ma 3 pozycyjną regulację - otwarte/pośrednie/zablokowane. Dampery są mocowane w standardzie trunion. Możliwa jest też regulacja geometrii. Wszystko za sprawą obracanego mocowania dampera Mino Link. Zmiana jego pozycji wpływa na korektę kąta główki o pół stopnia i 8-milimetrową zmianę wysokości suportu. Pancernego charakteru dopełniają droppery, które mają średnicę 34,9 mm, a takowe sztyce znajdziemy oczywiście w standardowym wyposażeniu każdej wersji.
Wersje karbonowe i aluminiowe
Nowy Top Fuel występuje zarówno w wersji aluminiowej (modele oznaczone numerami 5, 6, 7 i 8), jak również karbonowej (9.7, 9.8 i 9.9). Obie ramy mają w dolnej rurze schowek na narzędzia, bądź niezbędny bagaż, który zechcemy tam włożyć. Ciekawostką jest też fakt, że obie ramy - choć fabrycznie jest tam 120 mm - mogą pracować (i dobrze się prowadzić) z widelcami o skoku 130 mm. W nowych ramach znajdziemy też nowszą wersję systemu Knock Block - wariant 2.0. który ma większy kąt skrętu, co przyda się podczas zawracania, a już szczególnie przy transporcie roweru w aucie.
Warianty wyposażenia oraz ceny
Linię Top Fueli na 2022 rok otwierają wersje aluminiowe. Podstawowy Trek Top Fuel 5 na grupie Shimano Deore 1x12, z amortyzatorem RockShox Recon i damperem X-Fusion XPRO2 kosztuje 12 099 zł. Kolejny aluminiowy Top Fuel 7 ma RS’a 35 Gold i damper Fox DPS Performance oraz napęd Shimano SLX/XT 1x12 i kosztuje 15 999 zł. Topowy wariant ze stopu, czyli Top Fuel 8 ma RockShox’a SID’a z przodu, damper RS Deluxe Ultimate, a do tego pełną grupę Shimano Deore XT 1x12 i wyceniono go na 19 399 zł.
Podstawowego karbonowego Top Fuela, czyli wersję 9.7 można nabyć za 23 999 zł - znajdziemy tam zawieszenie FOX z amortyzatorem 34 Factory i damperem DPS Factory oraz napęd Shimano 1x12 oparty o mieszankę SLX i XT. Kolejną wersją są trzy opcję Top Fuela 9.8 - wszystkie mają RockShox’a SID’a Select+ i dampery RS Deluxe Ultimate, ale różnią się napędami. Można wybierać między Shimano XT, mechanicznym SRAM’em GX i elektronicznym GX’em AXS, a ceny wahają się między 31 299 zł a 37 299 zł. Na szczycie kolekcji znajduje się Trek Top Fuel 9.9, który ma dwa warianty. Jeden na SRAM’ie z bezprzewodową grupą XX1 AXS oraz RockShox’em SID’em i damperem Deluxe Ultimate oraz drugi na Shimano XTR i zawieszeniu FOX (34 Factory i DPS Factory). Opcja z Shimano kosztuje 47 799 zł, natomiast przy AXS’ie cena to 57 199 zł.
Więcej o nowym modelu: www.trekbikes.com