Pinarello 2007

Drukuj

<p>Bardzo niewiele zostało na świecie firm, które upierają się przy produkcji ram z magnezu. Sam właściwie jestem w stanie wymienić dziś już tylko jedną, która rozwija podobne konstrukcje i wytwarza je seryjnie, jest to Pinarello. W związku z tym na sezon 2007 przygotowano najnowszą wersję najwyższego modelu Dogma, tym razem będzie on nosić oznaczenie FPX. Mimo wszystko mam wrażenie, że jest to już bardziej sprawa oryginalności, niż rzeczywistej przewagi technicznej. Fakt faktem że w ten sposób Włosi wyróżniają się zdecydowanie

Bardzo niewiele zostało na świecie firm, które upierają się przy produkcji ram z magnezu. Sam właściwie jestem w stanie wymienić dziś już tylko jedną, która rozwija podobne konstrukcje i wytwarza je seryjnie, jest to Pinarello. W związku z tym na sezon 2007 przygotowano najnowszą wersję najwyższego modelu Dogma, tym razem będzie on nosić oznaczenie FPX. Mimo wszystko mam wrażenie, że jest to już bardziej sprawa oryginalności, niż rzeczywistej przewagi technicznej. Fakt faktem że w ten sposób Włosi wyróżniają się zdecydowanie.

W zasadzie różnice nie są zbyt wielkie i sprowadzają się do modyfikacji. Ograniczona ingerencja konstruktorów nie dziwi, podobno poprzedniczka Dogma FP odniosła duży sukces, a przecież zwycięzców się nie wymienia. Z drugiej strony i z zupełnie innych źródeł wiadomo, że wybór magnezowych rur jest bardzo ograniczony, trudno więc specjalnie wybrzydzać. Dlatego też FPX wykonany jest z rur o identycznym przekroju, ale trochę mniejszy i lżejszy (tak dokładnie zabrzmiała wypowiedź firmy). Podobno rama w rozmiarze 54 cm waży bez widelca 1250 gramów. Nieźle, choć nie powalająco. Zmieniono widelec, nazywając go Onda FPX, zmodyfikowano tył, gdzie zastosowano „pofalowany” karbon, czyli rurki ze wzmacniającym bocznym żebrowaniem.


Firma nie mniej dumna jest z innego karbonowego modelu, czyli F3:13, który stanowi tańszą „kopię” ramy F4:13. Ma to być sprzęt klasy średniej - brzmi zabawnie, jak na polskie warunki - ale ciągle na najwyższym poziomie technicznym. W F3:13 użyto identycznych pod względem wyglądu rur co w wyższym modelu, ale zastosowano tańsze włókna. Do odlewu części zastosowano kompozytowe włókna zwane ”Torayca 24IM UD unidirectional”, które mają być i tak lepsze, niż stosowane przez konkurencję. Nowa rama będzie dostępna w 7 rozmiarach, będzie można kupić również kompletny rower i to wyposażony w SRAMa Rival, co może być pewnym zaskoczeniem. Cena? Równowartość ok. 9000 zł...


Pinarello współpracuje ściśle z włoską i hiszpańską drużynami narodowymi, przygotowując dla nich ramy do rowerow torowych na igrzyska w Pekinie. Ciekawostka to fakt, że rama X-race od razu będzie wypuszczona w dwóch wariantach - jednym do wyścigu punktowego, drugim do sprintów. Ramy torowe Pinarello wykonane są z karbonu, konkretnie rzecz biorąc ze specjalnych włókien Torayca 46HM 12K. Wersja zwykła waży 1,2 kg, sprinterska 1,35 kg (ta druga jest oczywiście sztywniejsza).


Wybitna nietypową dla firmy konstrukcją jest... tandem 4Power, jaki pojawi się w przyszłorocznej kolekcji. Jak przystało na wyrób Pinarello, ma być to prawdziwa maszyna do ścigania.


Rowerów Pinarello nie można kupić w Polsce, ale chętni mogą je zamówić on-line, choćby w Niemczech, gdzie firma od czasów współpracy z Telekomem i Janem Ulrichem jest ciągle dość popularna. Szanse na to, że spotka się w naszym pięknym kraju inną sztukę, są niewielkie. Jeśli ktoś z was używa maszyny typu Dogma, proszę o kontakt. Jestem ciekawy jak się sprawuje magnez. Merida miała z nimi trochę problemów, dlatego zaprzestała produkcji.


Info: www.pinarello.com

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj