Historia firmy jest interesująca, pokazuje bowiem drogę, jaką może przebyć marka, jeśli tylko ma wizję rozwoju. Canyon od pospolitego i taniego sprzętu sprzedawanego on-line dotarł na szczyty popularności wśród niemieckich klientów, w dodatku zgarnął prestiżowe nagrody. Dość powiedzieć, że szosowy model F10 zdobył w sezonie 2006 najwyższą w historii liczbę punktów w testach największego europejskiego magazynu poświęconego kolarstwu Tour.
Kolekcja obejmuje modele w niemal każdej kategorii cenowej, ale ograniczę się do przedstawienia trzech najważniejszych nowości związanych z przyszłym sezonem -
karbonowego sztywniaka Ultimate CF MTB, prototypowej czasówki Projekt 0.05 i fulla Torque FRX
.Ultimate CF MTB
Model F10 pokazał, że Canyon należy do światowej czołówki pod względem tworzenia karbonowych ram. Fakt nie dziwi, jeśli weźmie się pod uwagę, że w ich projektowaniu brał udział Institut für Verbundwerkstoffe z Kaiserslautern (firma znana na świecie z obróbki kompozytów), a całością kierował Lutz Scheffer, niegdysiejszy projektant Voteca. Ultimate CF czerpie z tych doświadczeń, przenosząc technologię F10 w teren.
Firma nie ujawnia danych na temat samej chronionej patentem metody produkcji ramy, ale detale wykończenia robią wrażenie. Mufa suportowa ma konstrukcję typu oversize, w którą wklejono aluminiową, dwuczęściową tuleję. Alumniowe są również haki „supersize” tylnego widelca, ze zintegrowanym zamocowaniem pod hamulec tarczowy. Górna część widełek jest asymetryczna, by lepiej znosić siły wynikające z pedałowania. Część dolna dochodząc do środka suportu rozszerza się na kształt litery V. Dodatkowo z F10 przejęto rurę podsiodłową zwaną Maximus, co ma o 20%
procent podwyższyć sztywność konstrukcji. Warto też wspomnieć o fakcie, że każdy z modeli wyposażonych w ramę dostępny jest w trzech kolorach. W najwyższej wersji użyto ekskluzywnej wersji widelca Fox'a 32 FX, w kolorze białym. Niestety firma nie podaje masy ani ramy, ani roweru. Projekt 0.05
Szefem Projektu 0.05 jest Hans Christian Smolik, guru kolarstwa szosowego, postać relatywnie nieznana w Polsce. W przeszłości przyczynił się wybitnie
do rozwoju techniki rowerowej, wymienić można choćby 6-kilową szosówkę z roku 1981, gdzie po raz pierwszy zaprezntowano zestaw klamkomanetek z indeksacją! Tym razem Smolik postanowił pobić samego siebie. Skąd nazwa projektu? No coż, tu w tle tkwi idea naśladowania natury. Najdoskonalszą formą w naturze, odznaczającą się najmniejszymi oporami aerodynamicznymi jest... kropla deszczu. Wartość ta oznaczana jest za
pomocą symbolu Cx (współczynnik siły oporu), dla kropli wynosi ona 0,05. Dla przykładu skrzydła najnowocześniejszych samolotów mają współczynnik Cx wynoszący 0,08. Poprzednie projekty Smolika opierały się na ramach seryjnych, tym razem powstała specjalna prototypowa, kompozytowa rama.
Wszystkie możliwe rury mają przekrój kropli, kompromisy zastosowano tylko tam, gdzie konieczna była zgodność z przepisami UCI
. Poza tym okazuje się, że przy optymalnym kierunku wiatru kropla ma wprawdzie tylko minimalne opory, ale przy innych kierunkach sytuacja może zmienić się dramatycznie. Wszystkie części również przeszły kurację „aerodynamiczną”. Dzięki poziomemu przebiegowi tylnych widełek i niskiemu osadzeniu ich górnej części bardziej opływowa stała się część tylna roweru. Nisko umieszczona główka sterowa stawia podobnie niskie opory, w dodatku użyto tu zminiaturyzowanych sterów, ponieważ standardowe nie pozwalają na wyciśnięcie maksimum z konstrukcji. Rower pozornie nie ma hamulców, ale w istocie są to... hamulce hydrauliczne, ukryte w widelcu i tylnym trójkącie. Schowano wszystkie przewody i pancerze, włącznie z tymi prowadzącymi do przerzutek. Nie oszczędzono nawet korby - seryjnego Recorda okryto aerodynamiczną osłoną. Swoista kropka nad „i” to kierownica z zintegrowanym, odłączanym zbiornikiem na płyny. Jednym słowem system sterująco-pojący :)Torque FRX
Model Torque powstał zaledwie rok temu, a już firma przystąpiła do jego modernizacji. Nie zmienił się jego charakter, nadal jest to maszyna FR, ale z możliwością sprawnego podjeżdżania. Do tego testowego Canyona dołączył słynny freerider Bobby Root, który przyczynił się do udoskonalenia Torque. Trochę zwiększono skoki, ale i wzmocniono konstrukcję - główka sterowa otrzymała rozmiar onepoinfive, z tyłu zastosowano oś sztywną Maxle. Dzięki użyciu napinacza E-thirteen łańcuch nie powinien spadać nawet po najtłustszych ewolucjach. Model Torque FR w sezonie 2007 dostępny będzie w 3 wariantach, FRX stanowi ich rozwinięcie i różni się skokiem - z tyłu jest to 200 mm w miejsce standardowych 170 mm.
Zainteresowanych pozostałymi modelami odsyłam na stronę: www.canyon.com.


















