To, co kiedyś stanowiło domenę małych firm garażowych, czyli eksperymentowanie z nowymi materiałami i konstrukcjami, dziś znajduje się w centrum zainteresowania wielkich producentów. Świetnym tego przykładem jest FSA, inwestujące w łożyska z ceramicznymi kulkami, jak i w kolejne wersje karbonowych korb. A jeszcze tak niedawno jedyną możliwością cieszenia się ze środka suportu z ceramiką w środku było nabycie, za jedyne 1250 euro, odpowiedniego „gadżetu” Tune.
Krótko - większy może więcej i jest również w stanie produkować taniej. Nie oznacza to od razu, że zaawansowana technologia stanie się od razu tania jak barszcz, ale nie zdziwiłbym się specjalnie, gdyby ceramiczne łożyska stały się standardem w ciągu najbliższych trzech lat, choć może nie w supermarketowym sprzęcie. Dojdzie tu zapewne do podobnego upowszechnienia, jak w przypadku karbonu, który jeszcze chwilę temu wydawał się przecież zupełnie nieosiągalny.
FSA rozbudowuje swoją ofertę
„ceramicznych” łożysk w interesującym kierunku. Obok środków suportu, toczących się lżej, trwalszych i lżejszych niż standardowe, bo obracających się na takich właśnie kulkach, łożyska zastosowano w piastach i kółeczkach do przerzutek. Kółeczka te będzie można kupić w wariantach pasujących do przerzutek Shimano i Campagnolo. Ciekawa propozycja to specjalne zestawy łożysk do kół innych producentów, w tym Mavica! Ciekawe, kiedy sam Mavic zdecyduje się na podobny manewr.
Od przyszłego roku najwyższym modelem korb szosowych w kolekcji będzie nowy K-Force Light. FSA sięgnęła po wojskowe technologie i dzięki nim stworzyła korby aż o 130 gramów lżejsze od tegorocznych. Jak to możliwe? Korby nadal mają karbonowe ramiona, ale puste w środku. W dodatku FSA obiecuje, że model nic nie straci ze swojej bardzo wysokiej sztywności. FSA konsekwentnie lansuje korby kompaktowe, z mniejszymi zębatkami, nie powinien więc dziwić fakt, że K-Force Light będzie oferowany wyłącznie w takim wariancie. Jednocześnie wprowadzony zostanie większy wybór zębatek o rozstawie otworów 110 mm (klasyczny standard wynosi 130 mm). Masa nowej korby ma wynosić 620 gramów, ale cena ma być tylko o około 30$ wyższa w porównaniu z modelem standardowym K-Force. Jest to o tyle interesujące, że w komplecie otrzymujemy środek suportu BB-8000 na łożyskach ceramicznych. Ciekawe, czy podobna różnica cenowa będzie w Polsce? I ile w ogóle kosztować będą nowe korby... W Stanach K-Force Light ma się pojawić w sprzedaży już na początku przyszłego roku, najpierw jedynie w wersji szosowej. Prototypy MTB są już jednak testowane, powinny się więc być dostępne niewiele później.
Nowa korba Team Issue nie będzie najlżejsza, ani też najsztywniejsza w kolekcji, nie to jest jednak najważniejsze. FSA już wcześniej pracowało z SRM nad stworzeniem korb z systemem pomiaru mocy, a wyposażonych w karbonowe ramiona. Team Issue używa tych samych ramion, z wymienialnym aluminiowym spiderem, możliwy jest więc późniejszy „upgrade” o urządzenie SRM.
Nowy zestaw kół FSA RD-440 waży 1380 g i wyposażony jest w obręcze magnezowe o wysokości 26 mm. Dlaczego magnez? Obręcze są lżejsze, ale też tłumią drgania lepiej niż aluminiowe. FSA pokryło łatwo reagujący z tlenem materiał podwójną warstwą zabezpieczającą; pierwsza powłoka chroni przed korozją, druga polepsza własności hamujące. Magnezowe obręcze są połączone z piastami za pomocą stalowych, aerodynamicznych szprych (20 przód/24 tył) z wykończonymi CNC piastami. Obydwie piasty wyposażone są seryjnie w łożyska z ceramicznymi kulkami. Podobnie jak zestawy kół RD-220, RD-88, RD-400, także opisywany zestaw składany jest ręcznie we Włoszech i numerowany.
Dotąd nie potwierdziły się ostatecznie pogłoski o szosowych i górskich przerzutkach i manetkach FSA, a firma konsekwentnie nie udziela szczegółowych informacji. Jednocześnie jednak twierdzi, że moment zbudowania kompletnych prototypów powinien nastąpić w którymś momencie 2007 roku. Z drugiej strony, w ofercie szosowej pojawiły się dwa modele hamulców, jak i dwie przerzutki przednie.
Hamulce SL-K i Energy typu dual pivot, czyli z dwoma przegubami, mają krótkie górne ramiona i dodatkowy mostek wzmacniający konstrukcję. FSA wyposażyło je w okładziny Kool-Stop
DL z dwuskładnikową mieszanką, co ma gwarantować najlepszą możliwą jakość hamowania w każdych warunkach. Hamulce różnią się wyłącznie wyposażeniem i detalami wykończenia - w SL-K jest to tytan użyty tam, gdzie w Energy elementy są tylko stalowe i chromowane.
Przerzutki przednie przystosowane są do kompaktowych korb, co nie jest żadnym zaskoczeniem. Obydwie występują w wariantach na hak i obejmę, a wersja 34,9 mm ma wyjątkową obejmę o kształcie zabezpieczającym cienkie ścianki karbonowych lub aluminiowych rur przed uszkodzeniem. Modele Energy i Gossamer różnią się wyłącznie wykończeniem i użytymi materiałami.
Na podstawie www.cyclingnews.com, zdjęcia FSA.
Info: www.fullspeedahead.com


