Spis treści:
Niemiecka firma Rose od lat stosuje ciekawy model sprzedaży. Ich rowery kupuje się za pomocą internetowego sklepu, który jednak posiada dodatkową, bardzo cenną, funkcjonalność - tym bardziej interesującą, im mocniej wtajemniczony jest potencjalny nabywca. Zamówione maszyny montowane są w niemieckim Bocholt dopiero po złożeniu przez klienta zamówienia i w specyfikacji roweru uwzględnione są indywidualne preferencje nabywcy wskazane przez niego w internetowym konfiguratorze w trakcie kastomizacji sprzętu.
Dziś przedstawiamy Wam ich najnowszą broń do ścigania się w cross-country i maratonach, fulla na kołach 29” - model Thrill Hill - i właśnie dlatego zaczynamy od konfiguratora. Wiemy przecież z doświadczenia, że każdy zawodnik chcący wyciągnąć z roweru 100% jego możliwości, szczególnie doceni luksus dopasowania maszyny pod siebie już na etapie zakupu nowego sprzętu.
Thrill Hill dostępny jest na rynku od lat i zawsze w Rose był fullem do XC i XCM. Dyscypliny te jednak ewoluują, podobnie jak technologia, trasy i styl jazdy zawodników. Thrill Hill również przechodzi zmiany. Nowy ścigacz MTB z Bocholt w najnowszej odsłonie oparty został na nowoczesnej karbonowej ramie o zaawansowanej konstrukcji. Węglowy full na kołach 29” występuje w sześciu wersjach wyposażenia, a ceny zaczynają się od 2599 Euro i kończą na 5999 Euro. Co ciekawe pomimo, że podstawowy Thrill Hill 1 jest niemal dwa razy tańszy, aniżeli topowy oznaczany numerem 6, to rowery mają identyczne ramy. To świetna informacja dla nabywców, którzy nie są w stanie od razu zdecydować się na wydanie zbyt dużej kwoty, ale mogą chcieć w przyszłości doinwestować swój rower. Poza tym, to zwyczajne opłacalne - możemy kupić topową ramę już od podstawowej wersji wyposażenia.
Rama - konstrukcja i pro-wyścigowe wyposażenie
Rama Thrill Hilla została wykonana z karbonu i wg producenta waży około 1800 gramów. Nowy szkielet stylistycznie nawiązuje do innych aktualnych w kolekcji Rose rowerów. Posiada designersko dopracowane kształty ramy, z mocno kwadratowymi przekrojami rur. Ma też charakterystyczny garb na górnej rurze w okolicy główki sterowej. Wszystko jednak nienachalne i dobrze skrojone. Elegancję zapewnia też tłumik, który z górną rurą i tylnymi widełkami tworzy jedną linię, Rose nazywa to „Inline Suspension Design”. System zawieszenia jest uproszczony i nawiązuje do jednozawiasowców. Rose chwali się, że rezygnacja z pivotów na tylnych widełkach mocno odchudza konstrukcję, a jednocześnie specjalny, płaski kształt rurek trójkąta gwarantuje im duży zakres naturalnego ugięcia. Całym zawieszeniem, już od najtańszej wersji roweru, steruje się manetką na kierownicy.
Geometria tego fulla została zaprojektowana zgodnie z aktualnymi trendami XC. Thrill Hill toczy się na kołach 29”, a skok obu amortyzatorów wynosi 100 mm. Choć w wersji Thrill Hill 3 jest opcja przebudowania go w stronę ścieżkowca, ponieważ rower można zamówić w opcji 120 mm. Łagodny kąt główki czy krótki tylny trójkąt, to nieodzowne elementy w nowoczesnych maszynach XC, które oczywiście znajdziemy również tutaj. Rose zapewnia, że wyścigowy styl prowadzenia tej maszyny oznacza właściwe wyważenia między zwrotnością, a pewnym prowadzeniem na stromych, trudnych szlakach i stabilnością przy jeździe z wysokimi prędkościami. Podobnie z pozycją - ta jest sportowa, wyciągnięta, ale nie do przesady, tak aby wciąż pozostawić ciału pole do sprawnego manewrowania na ciężkich technicznie szlakach. Taka sylwetka ma też podnieść komfort w długodystansowej maratońskiej jeździe. Rose zdaje sobie sprawę, że większość klientów kupi ten rower właśnie w tym celu oraz do używania go podczas górskich wycieczek w sportowym tempie. Rower musi być więc wyścigowy i przyjazny zarazem. Cyferki jednak zwiastują, że tak być powinno.
(czytaj dalej)