Giant 2007.

Drukuj

<a href="javascript:Fotka('ppg_fotki/foto_big/8_6563_03_10_06.jpg','','');"><img alt="" hspace="5" align="left" vspace="5" src="https://bikeworld.pl/ppg_fotki/foto_small/8_6563_03_10_06s.jpg" /></a>Śmiem twierdzić, że dziś projektuje się rowery na dwa różne sposoby. Jedna metoda opiera się na ciągłej ucieczce do przodu i wymyślaniu nowych konstrukcji i rozwiązań, druga na doskonaleniu wcześniejszych pomysłów. Sam nie wiem, która z nich jest lepsza. Idealnym przykładem firmy, która wymyśla bez przerwy coś nowego, jest Scott. Pionierskie konstrukcję zawieszeń, eksperymanety z kompozytami, listę możnaby ciągnąć długo. Przeciwne podejście ma Trek, który np. ramy OCLV tylko ulepsza. Gdzieś pomiędzy tymi odmiennymi postawami sytuuje się Giant

Śmiem twierdzić, że dziś projektuje się rowery na dwa różne sposoby. Jedna metoda opiera się na ciągłej ucieczce do przodu i wymyślaniu nowych konstrukcji i rozwiązań, druga na doskonaleniu wcześniejszych pomysłów. Sam nie wiem, która z nich jest lepsza. Idealnym przykładem firmy, która wymyśla bez przerwy coś nowego, jest Scott. Pionierskie konstrukcję zawieszeń, eksperymanety z kompozytami, listę możnaby ciągnąć długo. Przeciwne podejście ma Trek, który np. ramy OCLV tylko ulepsza. Gdzieś pomiędzy tymi odmiennymi postawami sytuuje się Giant.

Z jednej strony firma zainwestowała we własne zawieszenie Maestro, z drugiej zaś w sprawdzonych konstrukcjach zmienia tylko materiały. Szala przechyla się to w jedną to w drugą stronę. Sezon 2007 oznacza dla Gianta wysyp modeli z oznaczeniem Advanced, są to karbonowe wersje znanych już wcześniej rowerów. Seria została zapoczątkowana przez model szosowy TCR, w roku przyszłym dojdą do niego górale.


Anthem i Trance Advanced
Choć model został zaprezentowany po raz pierwszy już ponad pół roku wcześniej, a zawodnicy teamowi ujeżdżają go już zdecydowanie dłużej, to Anthem Advanced w finalnej wersji ujrzał światło dzienne dopiero na targach Eurobike. Zgodnie z oczekiwaniami geometrię i zawieszenie o skoku 90 mm przejęto praktycznie bez zmian z aluminiowego wariantu, ale ramę odchudzono dzięki użyciu lżejszych materiałów. Kompozytowy jest nie tylko przód ramy, ale też wahacz, a nawet część dźwigni zawieszenia. By jeszcze bardziej zbić masę wykorzystano tytanowe elementy do zamocowania tłumika. Rama dzięki temu jest lżejsza o prawie 200 gramów, nie straciła (ale i nie zyskała) nic ze sztywności. Fachowcy z Gianta zapewniają, że poprawiły się za to własności tłumiące. Zwraca uwagę dbałość o detale, np. zalaminowana wstawka ze stali nierdzewnej na tylnym widelcu, mająca chronić ramę przed uszkodzeniem przez łańcuch. Rurę dolną ramy ukształtowano w ten sposób, by usztywnić konstrukcję, ale też osłaniać tłumik. Identycznej kompozytowej kuracji doczekał się Trance, który otrzymał wariant Advanced, oczywiście z karbonową ramą. Tutaj jednak zastosowano inny rodzaj włókien - T700 w miejsce T800. Oznacza to mniej więcej tyle, że są ona jeszcze bardziej odporne na uderzenia, a każdy, kto miał karbonową ramę, wie, jak ta cecha jest istotna. W Trance Advanced, identycznie jak w Anthemie Advanced, karbonowy jest i przód i tył, nie zabrakło też tytanu. Trance konsekwentnie dysponuje skokiem 100 mm. W tym przypadku masa spadła niemal o pół kilograma! Osobiście bardzo podoba mi się też dizajn nowych modeli, gdzie karbonowe fragmenty pokryto w części barwionymi przezroczystymi lakierami.


Pomiędzy Reign i Glory
W przeciwieństwie do Scotta, Giant w modelach z większymi skokami pozostaje przy aluminiowych ramach. Uporządkowano kolekcję wypełniając luki. Pomiędzy znanymi już modelami Reign i Glory pojawi się nowy Reign X, który ma trochę większy skok niż Reign, wynoszący 170 mm. Teoretycznie ma być to sprzęt ostrzejszy, ale jeszcze nie freeride. Z przodu znajdziemy widelec o skoku 160 mm, z tyłu zrobiono więcej miejsca na duży tłumik FOX DHX ze zbiornikiem wyrównawczym. Powyżej modeli Reign znajduje się jeszcze Glory w dwóch odmianach. W sezonie 2006 był to jeden rower, ale w roku przyszłym w sklepach zobaczymy dodatkowo Glory DH obok zwykłego Glory. Ten drugi zachował większość cech poprzednika i otrzymał specyfikację freeride'ówki. Skok tyłu to „tylko” 200 mm, z przodu znajdziemy główkę sterową zgodną ze standardem OnePointFive, pasującą do najmodniejszych obecnie widelców FR z taką rurą. Glory DH ma większy rozstaw kół i niżej umieszczony środek suportu, jak też powiększony do ponad 220 mm skok. Model z założenia ma być wyposażony w dwupółkowy widelec i dobrze prowadzić się przy dużych prędkościach. Ciekawostka to fakt, że miski sterowe mają w nim różną średnicę - dolna 1-1/4, a górna 1-1/8 cala.

Inne ciekawostki
Firma zaprezentowała też po raz pierwszy w Europie całą kolekcję rowerów dla kobiet, jak i sprzęt przełajowy. Niestety, nie mam póki co informacji, czy będą dostępne one w Polsce. Byłoby miło. Bardzo smakowicie wygląda też topowy sztywniak XTC C Zero na Foxie, SRAM X.0 i Mavikach Crossmax SLR.

Info:
www.giant-bicycles.com (należy wybrać podstronę amerykańską lub angielską)

Dystrybutor w Polsce: Giant Polska,
www.giant-bicycles.com.pl

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj