Rozmiary koła w rowerze MTB: jaki wybrać?

Jaki rozmiar koła w rowerze górskim wybrać i dlaczego?

Drukuj

Koła w rowerze, to obok ramy, część która ma największy wpływ na nasze wrażenia z jazdy. Po kupnie roweru, nie damy rady zmienić już ich rozmiaru (z nielicznymi wyjątkami), więc istotne jest, żeby do tej decyzji się odpowiednio przygotować. Co warto wiedzieć przygotowując się do wyboru?

Jaki mamy wybór?

Do niedawna rowery górskie toczyły się na kołach w rozmiarze 26 cala. Wiedzieli to wszyscy, kilka razy jakaś firma próbowała wprowadzić na rynek jakieś nowości, ale bez specjalnych sukcesów. Do czasu…

Kilka lat temu firmy rowerowe zaczęły kwestionować ustalone status quo, przez co nowości konstrukcyjne wyrastają jak grzyby po deszczu. Dotyczy to też rozmiarów kół. Zaczęło się od wprowadzenia na rynek przez Gary’ego Fishera rowerów z kołami w rozmiarze 29 cala – czyli z obręczami w tym samym rozmiarze co istniejące już 28” ale z grubszą oponą MTB. Zarówno firmy, jak i użytkownicy nie od razu zaakceptowali nowy rozmiar. Jednak fala zwycięstw zawodników występujących na nich całkiem szybko przekonały przynajmniej część początkowych przeciwników. Trzeba przyznać, że początki łączyły się z problemami „wieku dziecięcego”. Po jakimś czasie zauważono, że nie wszystkim nowy rozmiar odpowiada – szczególnie dotyczy to osób o mniejszym wzroście. W ten sposób powstał rozmiar „pośredni” czyli 27,5”, który w tej chwili niemal całkowicie wyparł stary 26” – przynajmniej wśród droższych modeli rowerów. Wybierając rower dla siebie, pytanie o rozmiar kół to jedno z najważniejszych, na jakie musimy sobie odpowiedzieć. Obok geometrii to właśnie koło ma największy wpływ na zachowanie roweru na szlaku. Fora internetowe nie pomagają – ile ludzi, tyle opinii, z których niestety wiele opiera się bardziej na światopoglądzie niż na doświadczeniach. Każde koło ma swoje mocne i słabe strony. Najważniejsze to zgrać właściwości sprzętu ze swoim stylem jazdy.

 

 

26 cali

Klasyk znany od bardzo dawna. W tej chwili właściwie odchodzący w zapomnienie. Trzyma się jeszcze w rowerach amatorskich, natomiast wśród bardziej zaawansowanych konstrukcji trudno jeszcze będzie znaleźć model toczący się na kołach w tym rozmiarze. Dotyczy to nie tylko całych rowerów, ale również części – kół, amortyzatorów i opon. Oczywiście mowa o rowerach nowych, bo używane są doskonałym wyborem dla tych, którzy szukają dobrego sprzętu w niższej cenie.  Właściwości jezdnych tych kół nie trzeba nikomu przedstawiać – najlżejsze, najsztywniejsze i najbardziej dynamiczne spośród popularnych rozmiarów. Okupują to jednak gorszym przetaczaniem się przez przeszkody – zarówno łatwiej wpadają w dziury, jak i gorzej utrzymują prędkość na nierównościach. Jednak choćby wśród freeriderów, ten „stary” rozmiar ma się bardzo dobrze. Ci ludzie nie walczą o setne sekundy na szlaku, za to potrzebują pancernych rowerów, które wytrzymają wielometrowe loty, twarde lądowania i będą dostarczały maksymalną dawkę adrenaliny (i dynamiki) podczas jazdy. 

 

 

27,5 cala

Na początku reklamowany jako połączenie zalet kół w rozmiarze 26” i 29”. Każdemu nowemu wynalazkowi towarzyszy bardzo dużo marketingu, chwalącego jego niepowtarzalne zalety. W praktyce, jak to często bywa z marketingiem, rzeczywistość nie jest aż tak różowa. Najmłodszy z trójki standardów nie jest żadną rewolucją, ani magicznie nie eliminuje wad pozostałych, jednak nie można powiedzieć że jest sztucznym wytworem wyobraźni speców od reklamy do spółki z inżynierami. Oferuje nieco poprawione właściwości małych kół. Trochę lepiej przetacza się przez przeszkody, utrzymuje na nich prędkość, jest bardziej stabilny i lepiej trzyma przyczepność. Zdecydowanie bliżej im do „powiększonego 26” niż „rozmiaru pośredniego” – zarówno we wrażeniach z jazdy jak i fizycznych wymiarach. Przesiadka z małych kół na te jest zupełnie bezbolesna. Jako, że w tym samym czasie firmy rowerowe zaczęły modyfikować geometrię, to czasami nawet ciężko by było stwierdzić ile z różnic pochodzi od której zmiany. Porównując bliźniacze rowery, okaże się, że pośredni rozmiar różni się minimalnie, trochę bardziej gładko pokonuje nierówności, a w mokrych warunkach oferuje nieznacznie większy zapas przyczepności. Ogólnie zmiany są takie, jak przy przesiadce na duże koła, tylko trochę mniej odczuwalne.

 

29 cali

Rozmiar zdecydowanie uwielbiany przez wszystkich "ścigantów" - obecnie wiodący na wszelkich maratonach i zawodach cross-country. Czym się charakteryzują w większości zostało już powiedziane - duże koło uważane jest przez wielu za "szybsze" z racji lepszego radzenia sobie z pokonywaniem przeszkód. Powód to oczywiście osławiony mniejszy kąt natarcia - i w rzeczywistości jest on mocno odczuwany, a duże koło względem małego zdecydowanie lepiej przetacza się przez przeszkody. 29" to też kolejny krok do przodu jeśli chodzi o przyczepność - to proste: większa powierzchnia styku opony z podłożem automatycznie zapewnia lepszą trakcję w zakrętach i na podjazdach. 29-calowce przez osoby miłujące bardziej rozrywkowe odmiany kolarstwa, czyt. trail, enduro, DH uważane są natomiast za zbyt "ociężałe" i za mało zwrotne - trzeba jednak przyznać, że nowoczesne konstrukcje wyposażone w standard Boost i co za tym idzie skrócony ogon roweru i ten element znacząco poprawiły. 

 

 

Rozmiary z plusem

W całym tym zamieszaniu niemały udział mają koła w rozmiarach z plusem: 26+, 27,5+ i 29+, gdzie rozmiar 27,5+ to zdecydowanie najwyraźniejszy trend. Są to koła z obręczami w tych samych rozmiarach co ich „zwykłe” odpowiedniki, ale obute w opony o szerokości. 2,8-3,0 cala – do tego można dodać zapowiadane na przyszły rok opony o szerokości 2,6 cala, czyli takie "prawie plusy". Ogólnie koła z takimi oponami charakteryzują się ogromnym zapasem przyczepności. Do tego sama opona działa jak mały amortyzator – sama z siebie jest w stanie pochłonąć przeszkody o wysokości około 5cm. Jednak przez ich dużą objętość mogą lekko „pływać”, gdy wychylimy się w zakręcie. Są też mniej odporne na przebicia, gdyż ich ścianki zostały maksymalnie odchudzone, aby utrzymać wagę na akceptowalnym poziomie. Rozmiary te są zdecydowanie najbardziej popularne wśród rowerów ścieżkowych, gdyż ich przyczepność zapewnia wiele frajdy na szlaku.

 
 

 

Który wybrać?

Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Zależy od zbyt dużej liczby czynników: rodzaj terenu, dyscyplina, styl jazdy, wzrost, waga oraz po prostu własne preferencje. Zdecydowanie najlepszym sposobem wyboru roweru jest jazda testowa – najlepiej tam, gdzie roweru będziemy używać, a nie na parkingu przed sklepem. Niestety nie zawsze mamy taką możliwość, ale za to są pewne prawidłowości, które postaramy się streścić.

Niższe osoby lepiej się czują na kołach w mniejszym rozmiarze – duże koła, szczególnie podczas nagłych manewrów, mogą być zbyt ociężałe. Na mniejszych kołach łatwiej jest też oderwać rower od ziemi. Mniejsze koła lepiej nadają się do bardziej dynamicznego stylu jazdy – nagłe zmiany linii, podskoki, atakowanie każdej nierówności.

 

 

Większe koła z kolei dużo lepiej utrzymują prędkość – można po prostu przejechać przez dużo większe przeszkody. Jest to odczuwalne nawet w rowerach z pełnym zawieszeniem. Dlatego preferują bardziej płynny styl jazdy – utrzymywanie prędkości i łagodne łuki zamiast „szarpania”. Jeden z czołowych zawodników enduro stwierdził, że małe koła lepiej uzyskują prędkość, a duże lepiej ją utrzymują - i trzeba przyznać, że jest to dobre podsumowanie różnic między rozmiarami.

Oferta jest w tej chwili bardzo bogata i każdy znajdzie coś dla siebie, na pewno nie ma czegoś takiego jak jedyny słuszny rozmiar dla jakiejkolwiek dyscypliny. Każdy jest inny i ma inne preferencje, dlatego aby znaleźć rower dla siebie trzeba poszukać, przymierzyć się do wielu rowerów, aż znajdzie się taki, na którym usiądziemy, i już po kilku kilometrach poczujemy się jak w idealnie dobranych rękawiczkach.