W kolarstwie górskim mnogość warunków sprawia, że o odpowiedni dobór opon znacznie trudniej niż np. w kolarstwie szosowym. Błoto, różne rodzaje nawierzchni szutrowej, sypki piasek, czasem asfalt i nawet śnieg, a dodatkowo deszcz. Każdy producent posiada w swojej ofercie "uniwersalną" oponę, która powinna poradzić sobie we wszystkich wyżej wymienionych warunkach. Czy tak właśnie jest z testowanym przez nas kompletem opon Geax Saguaro?
Zacznijmy jednak od podstaw, a więc konstrukcji opony i jej montażu. TNT znaczy tyle co TubeNoTube - opony Geax'a opatrzone tym skrótem przeznaczone są do stosowania z obręczami typu Tubeless z wykorzystaniem specjalnego mleczka uszczelniającego. Rozwiązanie TNT jest sporo lżejsze od typowych opon UST, które w przypadku Saguaro w wersji 26x2.0 są o 130g cięższe na jednej sztuce. Producent chwali się przy tym, że nie jest to jedyna zaleta w porównaniu do klasycznych opon bezdętkowych - w TNT niższe są także opory toczenia. Dodatkowo, zastosowany płyn uszczelniający Geax'a - PitStop ma zadanie prewencyjne - 35ml porcja powinna poradzić sobie z najmniejszymi uszkodzeniami, my wolimy wlać nieco więcej płynu - wówczas środek radzi sobie z dziurami na poziomie zadowalającym. Dla bardziej wymagających polecamy produkty bardziej gęstę i lepiej zalepiające, które poradzą sobie z większymi dziurami np. Caffe Latex, czy Stan's.
Opony są kierunkowe. Przed pierwszym założeniem dobrze jest więc się zastanowić jaką opcję wolimy - traction lub speed, ta pierwsza zwiększa przyczepność na podjazdach jednak bieżnik gorzej się oczyszcza, rosną też opory toczenia, druga jest natomiast szybka i lepiej trzyma w zakrętach. Najbardziej polecamy: przód na Speed, a tył na Traction. Pierwsze założenie opon jest nieco problematyczne i wymaga użycia łyżek oraz sporej siły. Pomocnym okazuje się napompowanie opony do mniej więcej czterech atmosfer i pozostawić w tym stanie przez kilka godzin. Po takim działaniu guma się rozciąga, a ich zdejmowanie i zakładanie nie wymaga użycia łyżek, a założenie opony z zalanym mleczkiem jest znacznie prostsze! Aby flega "zassała" oponę warto boki polać wodą, a najlepiej mydlinami, wówczas łatwiej zaskakuje a opona trzyma dłużej ciśnienie.
O uniwersalności bieżnika Saguaro dużo słyszeliśmy i mamy przyjemność podzielić tę opinię. Testowany rozmiar 2.0 znakomicie trzyma się w zakrętach, szybko się toczy, a do tego wyróżnia się znakomitą trakcją podczas stromych podjazdów w różnych warunkach pogodowych. Szuter, lekki piasek, czy też generalnie leśne ścieżki to idealne warunki dla Saguaro. Na typowo błotniste trasy znamy znacznie lepsze pozycje, ale jak na opony tak uniwersalne także i w takich warunkach nie jest najgorzej - opony szybko oczyszczają się z błota i na następnej, twardszej sekcji są już czyste. Należy przy tym wspomnieć, że wszystkie te parametry zostają zachowane nawet przy bardzo niskim ciśnieniu - zapewne dzięki gęstemu oplotowi, który dobrze utrzymuje strukturę i co więcej, zapewnia wysoką odporność na przebicia.
Jak można podsumować Saguaro? Jest to najprawdopodobniej jedna z najbardziej uniwersalnych opon dostępnych na rynku. Sprawdza się w większości warunków, jest niezawodna, a do tego trwała, gdyż bieżnik zużywa się bardzo powoli. Waga wersji TNT może nie zachwyca - otrzymane opony ważyły 672 oraz 687g, ale z drugiej strony, jak wspominaliśmy wcześniej, jest to produkt, na którym możemy polegać.
Cena za testowaną oponę w wersji 2.0 TNT to 139,90 zł. W ofercie znajduje się cała mnogość wersji, różniących się wielkością, szerokością, konstrukcją i nawet kolorem - Saguaro występuje także w białej, mocno zwracającej uwagę, wersji kolorystycznej. Dostępne są także szytki, jednak te uwagę zwracają na siebie nie wyglądem, a ceną, która w przypadku wersji 29" jest niebotyczna. Koszt pozostałych wersji jest natomiast na podobnym poziomie jak konkurencyjne produkty.
Dystrybutor: www.bdc-bike.com
