Inteligentny damper Haibike`a

Elektronicznie sterowany tłumik e:i shock niemieckiej firmy Haibike

Drukuj

Powstał pierwszy inteligentny tłumik sterowany elektronicznie. W jego produkcję zaangażował się Haibike, który przedstawił swoje rozwiązanie obok nowych patentów Lapierre i Ghost. Automatyczne dampery mają być jednym z kamieni milowych w MTB.

Jak to działa
Tłumik e:i shock ma być w pełni dostosowany do wymagań użytkowników. Oznacza ta gwarancję takiej samej jakości podjeżdżania i zjeżdżania bez konieczności regulowania dampera ręcznie. Wszystko to możliwe jest dzięki zamontowaniu trzech sensorów w obrębie roweru. Odczytują one aktualną prędkość przemieszczania się, poziom przyspieszenia (mierzony na widelcu przednim) oraz rytm pedałowania (mierzony poprzez czujnik umieszczany w środku suportu).

Całość pracuje w sposób bardzo szybki. Dane do elektronicznego systemu sterowania przekazywane są w przeciągu jednej dziesiątej sekundy. Damper dopasowuje tryb pracy do terenu, w jakim aktualnie się poruszamy. Wszystko odczytywane jest poprzez czujnik umieszczony w przednim amortyzatorze.

Powstanie
Historia powstania nowego systemu była długa. Same testy i faza produkcji trwały aż 5 lat. Haibike znajduje się w grupie Accell, pod której banderą współpracują także Rock Shox oraz Trelock. Ci producenci także przyczynili się do rozwoju nowej technologii. Waga systemu e:i shock to 350g, a umieszczana na ramie bateria wystarcza na 25 godzin użytkowania.
 


Nowy system e:i shock będzie dostępny w najnowszych model Haibike na rok 2013: Heet, Sleek 26 i Sleek 29.

Praca w praktyce
Do dyspozycji użytkownicy będą mieli 4 różne tryby pracy, które można wybierać dzięki dołączonemu komputerkowi umieszczanemu na kierownicy.

Pierwsza z nich to "Automatic", która oferuje w pełni zautomatyzowany system doboru aktualnej pracy zawieszenia. Użytkownik nie musi niczym się przejmować, a jego zadaniem jest wyłącznie jazda, kierowanie oraz zmienianie przełożeń. Do wyboru jest dodatkowo pięć różnych poziomów wrażliwości, z których jednak nie musimy korzystać.

W trybie "Open" amortyzacja będzie całkowicie otwarta, a do dyspozycji będzie maksymalna wartość osiąganego skoku. Ten charakter pracy przeznaczony jest do użytku off-road.

Dzięki trybowi "Blocked" będziemy mogli sprawnie poruszać się w terenie płaskim, który prowadzi po nieskomplikowanych drogach. Zapewnia on pełne przekazywanie mocy na pedały i blokadę amortyzacji.

Dla miłośników kompromisu stworzono tryb "Medium", który jest pośrednim trybem pomiędzy otwarciem a zblokowaniem amortyzacji.

 

 


Komentarze
Na temat nowego rozwiązania wypowiadają się sami twórcy, jak i zawodnicy.

 


Dla Susanne Puello, dyrektor Winora Group, to jedna z demonstracji sposobów, w jakie można na nowo odkrywać wyczynowe kolarstwo górskie: "Jedną z największych zalet Accell Group jest tworzenie nowinek technologicznych i wprowadzanie ich na szeroki rynek. Razem z naszymi partnerami, Rock Shoxem oraz Trelockiem, byliśmy w stanie poprawić komfort jazdy użytkowników oraz poczynić kolejny krok naprzód w MTB."

Felix Puello, dyrektor produkcji Haibike, zostawia furtkę na przyszłość swoim konstruktorom: "Naszym głównym zadaniem było opracowanie elektronicznie sterowanego dampera. Póki co nasz system nie jest zintegrowany z automatyczną obsługą widelca. Musimy mieć jednak wyzwania na przyszłość."

Sabine Spitz, zawodniczka Haibike ProTeam i mistrzyni olimpijska, nie kryje zaskoczenia nowym sprzętem: "W Londynie z pewnością nie będę korzystała z technologii e:i shock. Na razie mam jeszcze pierwszy wyścig z inteligentną amortyzacją przed sobą. Odpowiednia regulacja amortyzatora może pozwolić zaoszczędzić cenne sekundy na mecie. Kto potrafi to zrobi najlepiej, może zostawić swoich przeciwników w tyle. Póki co będę korzystać z własnych umiejętności, które zdobyłam przez lata ścigania się. Dla amatorów nowe rozwiązanie może się jednak okazać bardzo pomocne."

 

 

 

 


Podsumowanie
Elektronicznie sterowana amortyzacja to gratka dla wielu kolarzy górskich. Przede wszystkim pozwala zapomnieć o konieczności ustawiania tłumika według zmieniających się warunków i skupić się na samej jeździe oraz czerpanej z niej przyjemności. Dla zawodników nowy system może nie okazać się w pełni dopracowany i przydatny, szczególnie że sami potrafią dobrać odpowiedni poziom skoku i naprężenia wstępnego.

Mimo wszystko podobne rozwiązania warto śledzić, ponieważ w niedługiej przyszłości mogą okazać się standardem. Jak zwykle w przypadku rozwiązań elektronicznych w rowerach, szczególnie górskich, pojawia się pytania o trwałość i wytrzymałość na różne warunki terenowe i pogodowe. Należy jednak przypuszczać, że tak znani potentaci rynku rowerowego dopracowali swój produkt licząc się z wygórowanymi wymaganiami klientów. My będziemy czekali na pierwszy model do testów i z pewnością powiadomimy Was o swoich odczuciach!

Fot.: Haibike
Dystrybutor: Winora (www.haibike.de)