Elektronika górą, czyli trendy 2012

Drukuj

Dynamiczny rozwój segmentu rowerów elektrycznych doskonale odzwierciedlają targi Eurobike. Wystarczyło stanąć w wielkim holu prowadzącym do szeregu pawilonów wystawienniczych by się o tym przekonać.

Na samym środku znajduje się bowiem wystawa produktów nagrodzonych za najlepszą innowację lub design anno domini 2012 w różnych kategoriach. Nagrodzonych produktów powiązanych z elektroniką było całkiem sporo. Również Shimano, które co roku kładzie akcent na promowanie kolejnych swoich innowacji, w tegorocznej edycji targów komunikowało się poprzez elektroniczną Ultegrę. Nawet konserwatywne Camapgnolo zaprezentowało rower złożony na tajemniczej grupie osprzętu wspomaganej elektroniką, jednak nie podano żadnych szczegółów kryjąc się za hasłem „coming soon”.



E-bike vs Pedelec
E-rowery i w ogóle elektronika zajmuje coraz więcej przestrzeni w rowerowym świecie. W starzejących się społeczeństwach zachodnich, gdzie miejska infrastruktura i „zielona polityka” sprzyjają rowerowaniu to świetny, tani i szybki środek transportu. Rozwój technologiczny i miniaturyzacja sprawiają, że co roku liczba użytkowników jednośladów wspomaganych, bądź napędzanych elektrycznie będzie rosła. Bo tutaj należy dokonać pewnego rozgraniczenia. Nazwa E-bikes lub rowery elektryczne zarezerwowana jest dla pojazdów napędzanych elektrycznie, których prędkość dochodzi do 35 km/h. Mogą to być zarówno rowery, jak i konstrukcje przypominające bardziej skutery. Prędkość regulowana jest za pomocą obrotowej manetki gazu.

Więcej wspólnego z tradycyjnymi rowerami mają pojazdy o nazwie, która jeszcze się u nas nie przyjęła, a mianowicie pedelec (od kompilacji słów pedałować i elektryczny). W tym wypadku silnik wspomaga pedałującego, a nie całkowicie wyręcza go. W zależności od ustawień wspomaganie może obejmować plus 20 lub nawet 100% energii wytwarzanej przez rowerzystę.

 



W tej dziedzinie doszło do intensywnych zmian. W zeszłym roku na scenie rowerowej zadebiutował niemiecki koncern Bosch tworząc silnik znajdujący się nie w przedniej lub tylnej piaście, ale pod suportem, rozwiązując w ten sposób problem przesunięcia środka ciężkości. Bosch podpisał umowę z wieloma producentami rowerów, a ponieważ konstrukcja okazała się sukcesem to w roku 2012 ponad dwudziestu największych, głównie europejskich producentów rowerów będzie posiadało w swojej kolekcji pedeleki oparte właśnie na Boschu.

 

 
Najlepszym rowerem 2012 targów Eurobike ze wspomaganiem elektrycznym został rower górski ze stajni HaiBike skonstruowany w ten sposób, że silnik Boscha zamieszczono nad rurą. W tym celu musiano zastosować odpowiednie gięcie, aby zmieścić „puszkę”. Dzięki temu rama doskonale zabezpiecza silnik przed uszkodzeniami mechanicznymi, na które narażony jest w pozostałych przypadkach. Haibike stworzył również rasowego górala wspomaganego napędem elektrycznym, który świetnie został ukryty oraz o doskonale wyważonym środku ciężkości.

 

 



Schowanie baterii i silnika dla konstruktorów wciąż jest wyzwaniem. Ci, którym udaje się to skutecznie zrobić, mogą liczyć na uznanie konsumentów i specjalistów z branży. Pedelec holenderskiej firmy TDR Fluxx wygląda jak zwykły city bike, ale pod poszerzoną rurą podsiodłową kryje się silnik, a płaskie baterie są na wysokości bagażnika. Po przykryciu go torbami w ogóle nie widać, że mamy do czynienia ze wspomaganiem napędu. Jurorzy Eurobike docenili design oceniając go jako pedelec przyszłości, w którym liczy się estetyka i funkcjonalność. TDR zdobył nagrodę główną w swojej kategorii.

Podobnie szwajcarki elektryczny Flyer Cargo będący miejskim rowerem do zadań specjalnych, na którym przewieziemy kosz pełen zakupów i to bez potrzeby pedałowania. Prostota, wytrzymałość, sprytnie schowany napęd – to wystarczyło, by otrzymać nagrodę jury.

 

 



Niektórzy poszli jeszcze dalej.
Automatic Gear Transmission w Tranz-X to automatyczna zmiana biegów sprzężona z napędem elektrycznym. Firma JD Europe wprowadza nowy, rewolucyjny system automatycznej zmiany biegów. Został on zaprojektowany specjalnie dla rowerów z elektryczną przekładnią TranzX. Wybór automatycznego lub półautomatycznego trybu pracy zapewnia pedałowanie płynne i pozbawione wysiłku przy równoczesnej poprawie efektywności transferowania energii elektrycznej. Technologia AGT optymalizuje współczynnik mocy, osiągając wyższą przepustowość i większy zasięg. Doskonale zintegrowany z systemem TranzX PST, sterowany komputerowo system automatycznie zmienia biegi w odpowiednim momencie, aby zapewnić optymalne wsparcie mocy. Mówiąc w skrócie: rower sam zmienia biegi, a rowerzysta pedałuje ze wsparciem elektrycznym.

Więcej o tym rozwiązaniu i wrażeniach z jazdy opowiada były kierowca Formuły 1 – Christian Danner:

 

 

 


Elektronika przestaje być egzotyczna i coraz powszechniej staje się sprzymierzeńcem w codziennym pedałowaniu. Jak na razie e-napęd swoje zastosowanie znajduje przede wszystkim w transporcie, rekreacji, rzadziej turystyce. Wraz z postępem miniaturyzacji przyjdzie zapewne kolej na sport, choć w tym wypadku na pewno spotkamy się z oporem i zderzymy z dyskusją na temat „osprzętowego dopingu”.

Fot.: Igor Gębarowski, Maciej Łuczycki