Nomad idzie w karbon

Drukuj

Już od roku było wiadomo, że Santa Cruz zachęcony karbonowymi wersjami modeli do cross country Blur XC oraz Tallboy rozszerzy swoją ofertę o kompozytowe modele do enduro i all mountain.

Ostatnie zmiany konstrukcyjne Nomad zanotował ponad 2 lata temu. Teraz przyszedł czas na wprowadzenie włókna węglowego. Santa Cruz nie rezygnuje oczywiście z alu. Nomad w klasycznej wersji będzie nadal dostępny i tańszy od swojego karbonowego brata, któremu nadano nazwę Nomad-C.

Według producenta nowa konstrukcja ma ważyć przeszło 600 g mniej przy równoczesnym zwiększeniu sztywności i wytrzymałości. W sumie rama razem z damperem Rock Shox Monarch 3.3 ma mieć masę zaledwie 2700 g przy imponującym skoku 160 mm.



Włókno węglowe w przednim trójkącie składa się jednego z pojedynczego, utwardzonego kawałka zamiast kilku łączonych ze sobą, co znacznie pozwoliło zredukować wagę. Dodatkowo piwoty na wahaczach, adaptery hamulców tarczowych oraz środek suportu zostały wtopione w powłokę karbonową. Krytyczne miejsca narażone na duże naprężenia oraz na niebezpieczeństwo uderzeń zostały pokryte dodatkowymi warstwami materiału w celu wzmocnienia konstrukcji. Dotyczy to dolnego fragmentu rury dolnej oraz tylnego trójkąta. Specjaliści od Santy uważają, że taka metoda pozwala na lepsze "modelowanie" ram. Warstwy karbonu rozkładają się na większej powierzchni lepiej absorbując naprężenia i wstrząsy. Równocześnie nie trzeba używać dużej ilości materiału (a więcej materiału to większa masa) w miejscach łączeń. Żadna inna firma nie stosuje tej metody.

 



Zawieszenie karbonowego Nomada opiera się o system VPP (Virtual Pivot Point), czyli Wirtualny Punkt Obrotu i jest opatentowanym systemem w rowerach Santa Cruz oraz Intense. Generalna zasada polega na tym, że miejsce osi obrotu zawieszenia zmienia się wraz z jego ugięciem. Eliminuje to efekt pompowania zawieszenia podczas pedałowania. O VPP mówi się dużo przy okazji oceniania różnych systemów. Niektóre konkurencyjne systemy mają być rozwinięciem lub udoskonaleniem VPP, jednak Santa Cruz konsekwentnie twierdzi, że VPP nie można skopiować, ani polepszyć, bo krzywa po której porusza się wahacz w Sancie oraz trajektoria ruchu wahacza dająca kształt litery S są chronione prawem licencyjnym, a więc są niemożliwe do podrobienia.

 

 



Oczywiście główna zasada działania VPP nie zmieniła się, co nie oznacza, że ramy nie są modyfikowane. Pierwsza generacja Nomada przypada na lata 2005-2008. Później rozwinięto konstrukcję m.in. skracając trochę tylny trójkąt oraz zmieniając trajektorię na bardziej liniową. Karbonowy Nomad nawiązuje swoim kształtem właśnie do drugiej generacji ram.

Cena nie może być niska – wyniesie 2 500 USD za ramę z RS Monarchem 3.3. Czy u polskiego dystrybutora będzie niższa? Dowiemy się wkrótce.

Dystrybutor: www.santacruz-pl.com