Najnowszy model wśród fulli Meridy, czyli One Twenty, został zaprezentoway zaledwie w połowie ubiegłego sezonu, a już firma z Tajwanu przedstawia jego kolejną, zmodernizowaną wersję. Najważniejsza różnica to materiał ramy - w nowym One Twenty Carbon jest to, jak sama nazwa wskazuje, karbon.
Z kompozytu wykonano nie tylko trójkąt główny ramy, jak też element zawieszenia, służący do zamocowania tłumika, ale też kiewonicę, jak i mostek.
Choć ostateczna specyfikacja nie została jeszcze ujawniona, Tajwańczycy zapowiadają, że masa kompletnego roweru będzie wynosiła około 10,8 kilograma. Właśnie tyle ważyły rowery w róźnych specyfikacjach, które zostały zaprezentowane na dorocznej, wiosennej prezentacji Meridy na Majorce. Sama rama ma ważyć przy tym zaledwie 1870 gramów (rozmiar 18 cali, bez tłumika). Przypomnijmy, że np. wcześniej prezentowany model One Twenty HSF 3800-D, jeszcze na aluminiowej ramie, ważył 12,1 kilograma. Oczywiście obniżona waga to nie jedyny efekt ostatniej kuracji. Jak zapewnia firma, tzw. wartość STW, czyli stosunek sztywności do wagi, będzie nawet lepszy, niż w przypadku wyczynowego fulla do ścigania Ninety Six (co dla odmiany przynajniej na pierwszy rzut oka trudno sobie wyobrazić, bo już tamten w testach branżowych był określany jako naprawdę sztywny). Istotny także jest fakt, że kuracja powinna pozytywnie odbić się również na możliwościach jezdnych, w tym przyspieszania. Warto zwrócić uwagę na to, że Ninety Six i One Twenty mają praktycznie identyczne geometrie, choć nowy sprzęt jest odrobinę wygodniejszy za sprawą podniesionej kierownicy, jak i krótszego mostka. Nic więc dziwnego, że sama Merida stwierdza, że One Twenty również może być traktowana jako sprzęt do ścigania, choć nie w cross country, ale w maratonach. Tu pozytywnie wrażenie może robić geometria z relatywnie płaskim wyprzedzeniem widelca, wynoszącym 69 stopni. Oczywiście nie powinno też przeszkadzać 120 mm ugięcia, zarówno z przodu, jak i z tyłu.
Wśród zabiegów technicznych, jakich dokonano w samej ramie, na uwagę zasługuje co najmniej kilka. Zarówno główkę strową, jak i okolice środka suportu, wykonano jako fragmenty monolityczne (monocoque) i połaczono je z resztą ramy za pomocą specjalnych kołnierzy. Nie widać ich, bo „naddatek” materiału ukryto w środku ramy. Jednocześnie, chcąc utrzymać niską wagę ramy, z tej samej techniki zrezygnowano w innych miejscach i rura podsiodłowa z górną połączona poprzez tube-to tube. W środku zaś potężnej rury dolnej znajdziemy dodatkowe żebro, które ma transportować siły wnikające w najbardziej wrażliwych fragmentach ramy (technologia Duble Chamber). O zaawansowaniu technologii może świadczyć też fakt, że element karbonowy, służący do mocowania tłumika (tzw. rocker) jest trzyrotnie większy w One Twenty niż w Twenty Sixie, ale waży dwa razy mniej. 185 gramów na podobny, jednolity i supersztywny fragment to naprawdę imponujący wynik!
Info: https://www2.merida-bikes.com/
Dystrybutor: www.rowerymerida.com.pl