Spis treści:
Można je lubić, można nienawidzić, ale nie można udawać, że nie istnieją - to stwierdzenie chyba najlepiej podsumowuje aktualną rynkową sytuację rowerów elektrycznych. Jest ich coraz więcej i na kolejnych rynkach stają się produktem... normalnym, który nie wzbudza większych emocji swoją egzotycznością. Nowe modele mogą zaskakiwać swoimi możliwościami, mogą temat przesuwać do przodu technologicznie, ale traktowane są jako coś absolutnie normalnego.
Efektem tego zjawiska jest upowszechnienie się tego typu produktów w oferach producentów działających bardziej lokalnie, niż największe rowerowe marki świata. Technologie takie jak napędy czy sposoby ich montażu są upowszechnione i dość łatwo zaimplementować je do dowolnych modeli rowerów. Oprócz najbardziej popularnych rozwiązań takich jak STEPS od Shimano, napędy Yamahy czy Boscha na rynku dostępnych jest także coraz więcej prostych w użyciu i bardziej budżetowych silników oraz jednostek sterujących, które zainstalować można w praktycznie każdym rowerze. Dość wyjątkowo na tle konkurencji prezentuje się właśnie Maxim, który niektóre z podzespołów elektrycznych tworzy... w swoich zakładach w Wieluniu.
W ofercie polskiej marki Maxim znajdziemy kilka modeli popularnych "elektryków" realizujących dwie fiozofie. Z jednej strony są to rowery z napędami Shimano STEPS o nieco większym stopniu skomplikowania konstrukcji, a z drugiej prostsze modele wykorzystujące silniki w tylnych piastach, które nie wymagają specjalnie dostosowanych ram. Wszystkie spełniają wymogi homologacji na rynku europejskim przewidziane dla tego typu pojazdów.
Co konkretnie?
Model E-Maxim MS to rekreacyjny góral do którego sztywnej ramy zabudowano jednostkę Shimano STEPS - obecnie najlżejszy i najmniej ingerujący w konstrukcję roweru system dostępny na rynku, o czym pisaliśmy w teście. Za komfort jazdy w terenie odpowiadają duże koła 29 cali oraz amortyzator przedni SR Suntour z blokadą obsługiwaną manetką na kierownicy. Za zmianę przełożeń odpowiada przerzutka tylna Shimano SLX. Osprzęt uzupełniają hydrauliczne hamulce tarczowe Shimano. Rower wyceniono na 11499 zł.
FF+ STEPS to kolejna propozycja wyposażona (jak sama nazwa wskazuje) w silnik elektryczny produkcji Shimano. To klasyczny rower trekkingowy - ma ramę o niskim przekroku i zestaw elementów podnoszących funkcjonalność, takich jak pełne błotniki czy bagażnik. Jednostka napędowa współpracuje z osprzętem Shimano Deore o 8 biegach oraz hydraulicznymi hamulcami tarczowymi Shimano. Regulowany wspornik kierownicy, amortyzowana sztyca oraz amortyzator przedni SR Suntour SF NEX podnoszą komfort jazdy. Nie zapomniano tu także o oświetleniu zasilanemu również z baterii napędu o pojemności 11 Ah. Cena roweru - 8399 złotych.
E-Maxim Battery 28 to seria rowerów miejskich wyposażona w napęd Zasada 250W kontrolowany przez komputer Zasada V2. Model ten dostępny jest z osprzętem Shimano Nexus, który w zależności od wersji może mieć 3 lub 7 przełożeń. Dostępne są także wersje z wyświetlaczem LCD podającym najważniejsze parametry jazdy i jednostki napędowej lub w uboższym wariancie, wyposażonym jedynie w diodę pokazującą aktywność systemu. Do tego bogate wyposażenie podnoszące komfort jazdy na co dzień - bagażnik, błotniki i oświetlenie. Ceny modelu Battery 28 rozpoczynają się od 4299 złotych.
Quick 20 to ciekawa propozycja roweru składanego korzystającego z potencjału wspomagającej jednostki elektrycznej - ten model testowaliśmy w bieżącym sezonie, więc dociekliwych szerszych informacji zapraszamy do lektury testu: E-Maxim Quick 20. Najważniejsze informacje - silnik DAPU umieszczono w piaście tylnego koła, dzięki czemu możliwe było zastosowanie systemu składania ramy. W połączeniu z małymi kołami 20 cali sprawia to, iż tego e-bike'a bez problemu przewieziemy w bagażniku samochodu, czy zmieścimy w małym mieszkaniu. Jednostka elektryczna współpracuje w tym rowerze z przerzutką Shimano Altus o 7 biegach. Dzięki małym rozmiarom rower waży też niewiele ponad 20 kg. Cena - 5199 złotych.
Strona producenta: www.zasada-rowery.pl
