Nowy SCOTT Scale i Spark na 2017!

Drukuj

SCOTT zaprezentował nowe odsłony dwóch flagowych bolidów dedykowanych do ścigania w cross-country – modele Spark i Scale. Szwajcarzy nie zapomnieli też o miłośnikach ścieżek, tworząc trailowe odmiany obu modeli z kołami w rozmiarze 27,5+. SCOTT po raz kolejny przesunął granice kolarstwa górskiego. W którą stronę?

 

 

 

Szwajcarzy znają się na XCO jak mało kto. Dowody? Jest co najmniej kilka, ale wśród najbardziej wyrazistych wymienić można dwa: to firma SCOTT i Nino Schurter. Tak się składa, że te dwa powody są ze sobą powiązane. Przypadek? Nie sądzimy…

XC… O – O jak olimpijski. Igrzyska w Rio już w sierpniu więc nie dziwi, że tuż przed tą największą imprezą sportową roku (tak… o dziwo to nie Euro nas najbardziej fascynuje ;)) jak grzyby po deszczu ukazują się nowe modele do ścigania w cross-country. Jak przystało na jednego z największych graczy w świecie kolarstwa górskiego SCOTT zaprezentował nowe odsłony swoich bolidów i zrobił to z typowym dla firmy przytupem. Szwajcarska marka zaprezentowała jednocześnie nowe odsłony dwóch równie zasłużonych w wyścigowej historii modeli, czyli nową wersję fulla zwanego Spark oraz kolejną odsłonę hardtaila Scale.

 
 

 

Szwajcarskie technologie

Chociaż Spark i Scale znacząco się od siebie różnią, to jednak zostały stworzone w tym samym celu – mają wygrywać nawet na najbardziej wymagających trasach Pucharu Świata, Igrzysk Olimpijskich i wszelakich Mistrzostw Galaktyki. Z tego powodu w obu modelach znajdziemy podobne rozwiązania.

SCOTT po raz kolejny postanowił przesunąć granicę lekkości, dlatego wykorzystując całe swoje doświadczenie tworzenia karbonowych cudów z lat poprzednich (przypomnijmy – pierwsza generacja Sparka to 2007 rok, Scale debiutował rok wcześniej), stworzono nową mieszankę włókien węglowych – HMX-SL (od Super Light). Pisząc w dużym skrócie HMX-SL, wykorzystywana w gamie 2017 do tworzenia ram najwyższych modeli SCOTT, to mieszanka włókien MR70 (najbardziej wytrzymałe włókna), YS60 (najbardziej sztywne włókna – wykorzystywane m.in. w przemyśle lotniczym) oraz HR40. Nieco niższe warianty wykonano z włókien HMX oraz HMF, które cechują się świetnymi właściwościami sztywności, ale nieco więcej ważą i... mniej kosztują.

Konkrety? Rama modelu SCOTT Scale SL to jedyne 849 g (o 19% mniej niż poprzedni model z włókien HMX!). Full Spark zajmuje miejsce najlżejszego pełnozawieszonego roweru na rynku z wynikiem 1749 g (licząc z damperem) – robi wrażenie? A to dopiero początek…

 

 

W obu konstrukcjach znajdziemy standard piast w postaci Boosta, który ma za zadanie zwiększenie sztywności całej konstrukcji – wiadomo: szerzej równa się sztywniej, co tyczy się zarówno kół, jak i całej reszty (suportu, wahacza, itd.). W temacie nowoczesności: świeże modele spod znaku SCOTT są też kompatybilne ze sztycami regulowanymi – nie mogło być inaczej, a na listach specyfikacji znalazło się wiele modeli z dropperami.

 
 

 

Wśród cech łączących obie nowości Szwajcarów warto wymienić nowe mocowanie hamulca, które nie ingeruje mocno w konstrukcję tylnego trójkąta (dzięki temu można było wykonać go z mniejszej liczby elementów, a co za tym idzie zbić kolejne gramy) – mocowanie integruje się z tylną osią koła. Co ciekawe z drugiej strony na podobnej zasadzie mocowany jest także hak przerzutki, który dzięki temu zabiegowi nie tylko staje się bardziej sztywny, ale i w razie awarii nie uszkodzi ramy.

 
 

 

Wśród fajnych gadżetów warto wymienić jeszcze owoc współpracy firm SCOTT i DT Swiss – przeprojektowany zacisk osi sztywnej, w którym znajdziemy ukryty klucz Torx T25. Marka Syncros z kolei, która jak wiadomo jest marką własną SCOTT-a, wyprodukowała nową linię komponentów SL Line (w skład której wchodzi siodło, sztyca i kierownica) – jak sama nazwa wskazuje ma być lekko, ale i komfortowo! Przy okazji znalazło się i miejsce dla zintegrowanego uchwytu dla Garmina na mostku.

 

 

Geometria

W przypadku obu modeli zaszły podobne zmiany geometryczne, mające na względzie dzisiejszy kształt cross-country – każdy z nas wie, że dzisiejsze wyścigi rozgrywane są na bardzo technicznych trasach, dlatego rowery nie mogą być już jedynie lekkie i sztywne, ale i muszą radzić sobie z wymagającymi zjazdami - stara prawda rzecze: "wyścigi wygrywa się na podjazdach, ale przegrywa na zjazdach". Jak radzą sobie z tym producenci?

Oczywiście sekret tkwi m.in. w kącie nachylenia główki – zarówno w nowej ramie Sparka, jak i Scale’a wypłaszczono jego wartość: w przypadku Sparka ze skokiem 100 mm to 68,5 stopni, natomiast hardtail Scale to 69 – 69,5 stopnia (w zależności od rozmiaru koła). W przypadku obu modeli SCOTT chwali się też poprawą wartości odpowiedzialnych za wyścigowy charakter obu modeli, jak np. krótki chainstay czy większy reach. W geometriach obu modeli dzieje się naprawdę sporo, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że SCOTT oferuje zarówno wersje ze skokiem 100 mm, jak i bardziej ścieżkowe odmiany 120 mm czy wersję z kołami plus i każda z tych wersji w jakimś stopniu się od siebie różni.

 

 

 

 

SCOTT Spark – nowe oblicze legendy

Trzeba zacząć od tego, że w ramach platformy na której zbudowano Sparka SCOTT oferuje 3 różne grupy modelowe różniące się wielkością koła i skokiem. Grupa Spark RC to rasowe bolidy wyścigowe (Race!), a więc przystosowane tylko pod napęd 1x, oferujące 100 mm skoku. Spark to segment uniwersalny, zarówno na szlak, jak i wyścigi (napędy 1x lub 2x oraz 120 mm skoku). Spark Plus to jak sama nazwa wskazuje rowery z kołem 27,5 plus – nastawione na jazdę w stylu trail, ze skokiem 130 i 120 mm oraz napędami 1x lub 2x.

 
 

 

 
 

 

Platforma na której zbudowano nowego Sparka to kinematycznie jednozawiasowe zawieszenie, w którym SCOTT dążył do osiągnięcia jak najniższej wagi i jak najwyższej sztywności, przy jednoczesnym podwyższeniu czułości pracy. Zawieszenie całkowicie różni się od poprzednika, lokalizację zmieniła oś obrotu, a damper z ustawionego poziomo pod rurą górną, zmienił pozycję na równoległą do podsiodłówki. Warto wspomnieć, że na drodze do osiągnięcia wysokiej sztywności SCOTT w niektórych modelach zdecydował się wprowadzić karbonowy link zawieszenia – przy okazji rocker wykonany z węgla waży o połowę mniej, niż jego aluminiowy poprzednik (także nowe aluminiowe rockery są lżejsze niż w starym Sparku) – nie uznawano żadnych kompromisów.

 
 

 

Topowy wyścigowy Spark RC 700 SL (27,5”) osiągną wagę gotowego roweru na poziomie 9,8 kg – na pokładzie znalazło się m.in. zawieszenie Fox (widelec 32 S.C. Float Factory z Kashimą i wyprodukowany specjalnie dla Szwajcarów damper Fox Nude Trunnion) oraz napęd SRAM XX1 Eagle. Poza wersją SL w ofercie znajdziemy jeszcze 3 inne modele Spark RC (Ultimate, World Cup, Pro), 10 wersji szlakowo-wyścigowego Sparka i 4 modele Spark Plus. SCOTT jak przystało na jednego z największych producentów na rynku dopieszcza kobiety – oferta wzbogacona została o 7 modeli Contessa Spark, wśród których znajdziemy warianty wyścigowe (RC), uniwersalne i z plusem.

 

 

SCOTT Scale – lekko i komfortowo

Jednym z największych atutów hardtaili od zawsze była lekkość – Scale na tym polu radzi sobie genialnie, o czym pisaliśmy powyżej. Szwajcarscy inżynierowie poza odchudzeniem i zmianą geometrii nowego Scale’a postawili sobie jeszcze jeden cel – rower ma stać się o wiele bardziej komfortowy. Aby to osiągnąć, stworzono technologię SDS2 (Shock Damping System) – pisząc w skrócie rama Scale’a podzielona została na dwa obszary – dolna rura, rury łańcuchowe oraz sterówka mają być jak najbardziej sztywne, z kolei podsiodłówka i seatstay dzięki odpowiednim kształtom miały w założeniu znacząco zwiększyć swoją możliwość ugięcia podczas najazdu na przeszkody i dociążenia – gołym okiem widać, jak wyprofilowana jest rura podsiodłowa. Według wyliczeń nowy Scale jest aż o 47 % bardziej komfortowy niż jego poprzednik. Efekty? Jeszcze przed zrzuceniem z nowego modelu kurtyny w postaci szaro-czarnego malowania Nino Schurter wygrywa Puchar Świata w Albstadt. Przypadek? Nie sądzę.. Widzieliśmy to na własne oczy.

 
 

 

Hardtail Scale, podobnie jak full Spark, dostępny będzie w 4 wersjach oznaczonych symbolem RC, aż 11 wersjach standardowych wersjach Scale oraz 3 wariantach ścieżkowych z szeroką oponą 27,5+. Do tego dochodzi cała gama modeli Contessa Scale. Nie można zapominać, że prawie wszędzie (poza 27,5+) pozostaje nam jeszcze wybór pomiędzy dużym i średnim kołem.

 

 
 

 

A dylemat to nie byle jaki, bo pewnie z takim samym przed Igrzyskami w Rio, ba… przed Mistrzostwami Świata w Taborze zmierzy się sam Nino Schurter – nieoficjalnie wybór padnie na 29", ale jedno jest pewne już dziś: SCOTT po raz kolejny przesuwa granice lekkości i sztywności, po raz kolejny imponuje rozwiązaniami konstrukcyjnymi i pokazuje, że należy do ścisłej czołówki producentów rowerów z topowej półki.

Dokładne specyfikacje techniczne znajdziecie tutaj: Spark, Scale

Dystrybutor: www.scott.pl