Moje obawy zniknęły

Wywiad z Maciejem Dombrowskim

Drukuj

Maciej Dombrowski to solidny kolarz XC. Zawodnik z Przemyśla do tej pory ścigał się w ekipach krajowych, ale od następnego sezonu będzie reprezentował norweski team Toyota Fuji. Jak 22-latek zapatruje się na miniony sezon i swoją dalszą karierę?

Do najważniejszych osiągnięć Dombrowskiego należą m.in. brązowy medal mistrzostw Polski XC w kat. orlik, wygrana w klasyfikacji generalnej Bank BPH Grand Prix MTB w kat. orlik czy też miejsca w pierwszej dziesiątce na Pucharach Europy w MTB. Maciej sukcesywnie poprawia swój poziom sportowy i nawiązuje rywalizację z czołówką polską i światową. Miniony sezon minął mu jednak pechowo. Pomimo niepowodzeń zawodnik z Przemyśla przełamał złą passę i w nowy okres wchodzi z dużymi aspiracjami sportowymi.


bikeWorld.pl: Sezonu 2011 z pewnością nie możesz zaliczyć do szczęśliwych. Początkowo męczyły Cię infekcje, a później pechowa kontuzja ręki utrudniła przygotowania do Mistrzostw Europy. W jakiej dyspozycji byłeś jeszcze przed kontuzją?
Maciej Dombrowski: To fakt, niestety sezon 2011 nie do końca przebiegał po mojej myśli, gdyż na początku sezonu gnębiło mnie przeziębienie, a następnie upadek w wyścigu szosowym pokrzyżował plany dalszych przygotowań. Gdy doszedłem do dobrej dyspozycji zacząłem intensywnie przygotowywać się do Mistrzostw Europy, ale niestety w trakcie treningu niefortunnie upadłem i złamałem rękę. Uważam, że forma była dobra, a przez zmieniony cykl przygotowań powinna stopniowo wzrastać.

bikeWorld.pl: Raczej nie analizuje się w sporcie przypadków "co by było, gdyby". Czy myślisz jednak, że Twoja dyspozycja startowa byłaby lepsza niż w poprzednim sezonie, gdybyś uniknął pecha?
Maciej Dombrowski: Tak jak mówisz nie powinno się gdybać na temat czegoś czego nie ma, aczkolwiek wiem, że przygotowania do sezonu 2011 były bardzo intensywne i starałem się zrobić wszystko żeby w ostatnim roku młodzieżowca powalczyć o medal na Mistrzostwach Polski i w miarę swoich możliwości dobrze pojechać na ME. Wydaje mi się, że dyspozycja byłaby zapewne lepsza niż w roku poprzednim.
 

bikeWorld.pl: Który z tegorocznych startów możesz uznać za najbardziej udany? Na jakim wyścigu Twoja forma była optymalna?
Maciej Dombrowski: Najlepiej czułem się na prestiżowym wyścigu Mai Włoszczowskiej w Jeleniej Górze, gdzie zająłem drugie miejsce za Vice Mistrzem Świata juniorów Trarieux Julien. Właśnie na tym wyścigu moja forma była najwyższa w tym sezonie.

bikeWorld.pl: Na koniec sezonu w Twoim kolarskim życiorysie zaszła znacząca zmiana - udało Ci się podpisać zawodowy kontrakt z norweską grupą MTB Toyota Fuji. W jaki sposób do tego doszło?
Maciej Dombrowski: Żona namawiała mnie do wysłania maili do zagranicznych ekip, a po rozmowie z Markiem Konwą doszedłem do wniosku "czemu nie?" i od tego wszystko się zaczęło. Na początku podchodziłem do tego bardzo sceptycznie, ale jak otrzymałem pozytywną odpowiedź moje obawy zniknęły. Po długich rozmowach z menedżerem grupy, umówiliśmy spotkanie w Oslo.
 


bikeWorld.pl: Czy starałeś się także o angaż w innych ekipach? Jak wyglądała sytuacja w Twoim dotychczasowym zespołem DEK Meble Cyclo - Korona Kielce?
Maciej Dombrowski: Swoje "kolarskie CV" rozesłałem do kilkudziesięciu klubów. Niestety, było trochę za późno by liczyć na inne możliwości, gdyż do końca nie wiedziałem czy będę reprezentował Kielce. Listopad to nie jest dobry moment na zmiany barw klubowych z prostej przyczyny - składy są już w większości zamknięte. Fakt, że Norwedzy zainteresowali się moją osobą świadczy o dużym szczęściu. Według umowy do końca roku 2011 reprezentuję klub DEK-MEBLE CYCLO Korona Kielce, ale na daną chwilę złożyłem wypowiedzenie i otrzymałem zwolnienie. Niedawno zostałem zaproszony na oficjalne zakończenie sezonu, gdzie za 3 lata współpracy z klubem zostałem uhonorowany dyplomem uznania.

bikeWorld.pl: Do ekipy Toyota Fuji udało się również zaangażować Twojego kolegę z byłej grupy - Rafała Fijałkowskiego. Razem będziecie przecierać szlaki na norweskich ścieżkach. Jak wyglądały Wasze dotychczasowe relacje w ekipie?
Maciej Dombrowski: Z Rafałem znamy się już od 10 lat. Gdy przyszedł do klubu nie mieliśmy super kontaktu, ale teraz uważam, że jest on jednym z moich najlepszych kolegów. Staramy się dogadywać i całkiem dobrze nam to wychodzi. Ważne jest by mieć kogoś takiego w ekipie, z kim można pogadać o wszystkim i o niczym. W trakcie zawodów konkurujemy jak równy z równym, ale niejednokrotnie razem współpracujemy. Jest to osoba, którą najmilej wspominam z dotychczasowego klubu.
 

bikeWorld.pl: Jakie są Twoje priorytety po zmianie barw klubowych? W które wyścigi będziesz celował w nadchodzącym sezonie?
Maciej Dombrowski: Według kontraktu, który podpisaliśmy, najważniejsze będą starty w Pucharze Norwegii, ale zastrzegliśmy sobie starty w Pucharze Polski oraz w mistrzostwach Polski, które odbędą się w Kielcach.

bikeWorld.pl: Jak wygląda Twoja praca na co dzień? Masz nad sobą trenera czuwającego nad przebiegiem szkolenia czy ćwiczysz według własnego uznania?
Maciej Dombrowski: Od 17 roku życia sam układam sobie plan treningowy. I od czasu do czasu dopytuję się bardziej doświadczonego kolegi Bogdana Czarnoty.
 


bikeWorld.pl: Czy planujesz jakieś starty w Polsce? Gdzie będziemy mogli Ci kibicować?
Maciej Dombrowski: Jak wspomniałem wyżej, na pewno pojawię się na mistrzostwach Polski w Kielcach oraz będę starał się jak najczęściej uczestniczyć w Pucharze Polski MTB.

bikeWorld.pl: W nowym teamie będziecie ścigać się na 29-calowych rowerach Waszego sponsora tytularnego Fuji. Czy miałeś już do czynienia z dużymi kołami? W jaki sposób zapatrujesz się na ten trend w światowym MTB?
Maciej Dombrowski: Nigdy nie ścigałem się na kołach 29-calowych, jednak uważam że technika poszła do przodu i nie bez przyczyny cały świat przesiada się na 29 cali. Jesteśmy w dobrej sytuacji, że jeżeli rowery nie będą nam odpowiadać to zawsze możemy powrócić do 26 cali.
 

bikeWorld.pl: Oprócz zawodowego ścigania się w MTB kontynuujesz równocześnie edukację. Czy szkoła nie będzie problemem w związku z wyjazdem do Skandynawii?
Maciej Dombrowski: Obecnie jestem na 3 roku wychowania fizycznego na Wszechnicy Świętokrzyskiej w Kielcach, gdzie uczelnia wspiera sportowców w sporcie wyczynowym. Dlatego myślę, że uda mi się we wrześniu nadrobić zaległości i obronić pracę licencjacką.

bikeWorld.pl: Jak przebiegają Twoje aktualne przygotowania? Planujesz wziąć udział w zgrupowaniach przygotowawczych do sezonu?
Maciej Dombrowski: Obecnie skupiam się na przygotowaniu ogólnorozwojowym, czyli siłownia, bieganie, rower, basen, sprawność ogólna itp. Od lutego razem z teamem mamy zaplanowane zgrupowanie w Maladze.

bikeWorld.pl: Niedawno zmieniłeś swój stan cywilny. Jak Twoja żona Justyna zapatruje się na Twój pobyt w Norwegii? Czy będziesz miał możliwość często wracać w rodzinne strony?
Maciej Dombrowski: Moja żona również uprawia sport wyczynowy i rozumie zaistniałą sytuację. W zupełności wspiera mnie w tym co robię. Będę starał się jak najczęściej przylatywać do Polski by zobaczyć się z rodziną, ale myślę, że moja żona będzie równie często odwiedzać mnie w Norwegii.
 

Strona zawodnika:
www.maciejdombrowski.pl

Fot.: Krzysztof Jakubowski