Rozmowa z Paulą Gorycką

Drukuj

Paula Gorycka (CCC Polkowice) miała bardzo udany początek sezonu, plasując się w czołówce kilku międzynarodowych wyścigów. W krótkiej rozmowie z bikeWorld.pl wyjaśnia między innymi, dlaczego woli fulle i jakie ma nadzieje związane z występami na szosie.

bikeWorld.pl: Pierwsze pytanie będzie oczywiste – jak Twoja forma na krótko przed rozpoczęciem Pucharu Świata? Jak byś ją porównała do formy z tego samego okresu rok temu?
Paula Gorycka: Od początku okresu przygotowawczego w pełni realizuję założenia treningowe. Badania potwierdzają, że w tym momencie sezonu jestem w optymalnej formie. Czuję się dobrze i jestem nastawiona pozytywnie do startu w pierwszym Pucharze Świata. Rok temu również nie miałam problemu z przygotowaniami, ale forma była nieco słabsza.
 


bikeWorld.pl: W dotychczasowych wyścigach w tym sezonie zawsze plasowałaś się w czołówce kategorii młodzieżowej. Z jakimi nadziejami jedziesz na pierwszy wyścig Pucharu Świata do RPA?
Paula Gorycka: W tym roku UCI wprowadziła pewne zmiany. Wśród mężczyzn i kobiet są oddzielne wyścigi elity i kategorii młodzieżowej. Tak naprawdę to właśnie w RPA okaże się w jakiej jestem formie, bo dopiero tam będą wszystkie zawodniczki z czołówki światowej. Konfrontacja z nimi pokaże na co mnie stać. Mam nadzieję, że każdy wyścig PŚ ukończę w pierwszej piątce. 

bikeWorld.pl: W pierwszych wyścigach tego sezonu, co z resztą zauważyli nasi czytelnicy, jeździłaś na fullu, podczas gdy Twoje koleżanki wybierały hardtaile. Co sprawiło, że postanowiłaś wybrać taki właśnie rower?
Paula Gorycka: W grupie CCC mamy możliwość wyboru pomiędzy rowerem sztywnym i w pełni amortyzowanym. W moim przypadku wybór padł na fulla, ponieważ czuję się na nim pewniej niż na rowerze sztywnym. Na fullu znacznie łatwiej pokonuje się elementy techniczne, takie jak kamienie, korzenie czy uskoki. Oczywiście waga tego roweru jest nieco większa, więc trzeba rozważyć czy więcej zyska się na fullu przy elementach technicznym czy też na podjazdach na hardtailu. U mnie zysk w postaci pełnej amortyzacji przeważył nad stratą związaną z nieco większą wagą roweru.

 

 


bikeWorld.pl: Wiesz już, na czym wystartujesz w Pietermaritzburgu?
Paula Gorycka: W RPA wybiorę najprawdopodobniej rower sztywny. Trasę mamy rozpracowaną, ponieważ nasza ekipa CCC Polkowice startowała na niej dwa lata temu. Wiem, że w Pietermaritzburgu, sprawdzi się zdecydowanie hardtail. Runda jest wymagająca fizycznie i pozbawiona trudnych elementów technicznych, więc nie ma sensu startowanie na fullu.

bikeWorld.pl: Po Mistrzostwach Świata wspominałaś, ze musisz dużo pracować nad techniką. Jak teraz wygląda ten element jazdy u Ciebie?
Paula Gorycka: Powiedziałam, że muszę pracować nad techniką i robię to. Myślę, że jest już lepiej. Nadal jednak niektóre treningi poświęcam na doskonalenie tego elementu. Wiem, co dokładnie powinnam poprawić, żeby jeździć wydajniej.

 

 

bikeWorld.pl: Trener Andrzej Piątek wspominał nam, że w ubiegłym miesiącu trenowałaś na trasie szosowych ME. Czy medale na szosie także będą Twoim celem w tym sezonie?
Paula Gorycka: Rzeczywiście razem z Trenerem jeździliśmy we Włoszech po trasie tegorocznych ME. Można powiedzieć, że dokładnie zbadaliśmy teren. Zobaczyliśmy trasę jazdy indywidualnej na czas i rundę wyścigu ze startu wspólnego. Z obydwu tras mamy nakręcone filmy. Po przeanalizowaniu profilów stwierdziliśmy, że są one na tyle ciężkie fizycznie, że warto wystartować w tych mistrzostwach. Termin szosowych ME jest dla nas optymalny i nie zaburza przygotowania do najważniejszych imprez MTB. Jeżeli na mistrzostwach osiągnę dobry wynik, to zdecydowanie wzrosną szanse Polski na zdobycie kwalifikacji olimpijskich na szosie.

 

 

 

 


  Fot.: Andrzej Piątek