Marek Konwa: będę walczył o podium

Rozmowa z Markiem Konwą

Drukuj

W przyszłym sezonie Marek Konwa reprezentować będzie barwy zespołu Milka-Trek MTB Racing Team. Zapytaliśmy Marka o kulisy rozmów z Bartem Brentjensem i jego plany związane ze zmianą zespołu.

bikeWorld.pl: Długo zastanawiałeś się nad wyborem zespołu na przyszły sezon? Jakie drużyny zgłosiły chęć zaangażowania Cię?
Marek Konwa: Miałem dwie propozycje – z ekipy Rabobank i od Barta Brentjensa. Z Rabobankiem długo rozmawialiśmy, ale nie doszliśmy do porozumienia, więc zdecydowałem się na jazdę w ekipie Milka-Trek MTB Racing Team. To dobra decyzja.

bikeWorld.pl: Co zdecydowało, że wybrałeś właśnie ekipę Milka-Trek MTB Racing Team? Na jak długo podpisałeś kontrakt?
Marek Konwa: Na pewno zadecydowały o tym warunki, jakie mi zaproponowano w rozmowach. A gdy pojechałem do siedziby zespołu w niedzielę po wyścigu PŚ w Kalmthout, byłem bardzo miło zaskoczony. Mają ogromne zaplecze techniczne, co także jest bardzo ważne. Na razie podpisałem kontrakt na dwa lata, ale z Bartem Brentjensem rozmawialiśmy długo na temat mojej przyszłości i mam możliwość przedłużenia umowy do 2013 roku, a nawet dłużej. Wierzę, że w nowym zespole będę miał bardzo dobre warunki, żeby się rozwijać.

bikeWorld.pl: Jakie cele stawia przed Tobą Bart Brentjens?
Marek Konwa: Na pewno dla niego ważne są wyścigi Pucharu Świata, Mistrzostwa Europy i Mistrzostwa Świata. Tak samo dla mnie i to jest główny cel w następnym sezonie. Bart pytał też, czy chciałbym jechać w takich wyścigach jak Cape Epic, czy Tour de France MTB, ale uznałem, że jestem za młody i nie ma to sensu. Po drugie, nie przepadam za tego typu wyścigami.

bikeWorld.pl: W przyszłym sezonie wciąż będziesz ścigać się w kategorii młodzieżowców, być może niektórzy z Twoich rywali – mając na uwadze nowe przepisy UCI – przejdą ścigać się do elity. Jaki masz cel na kolejny rok startów w Pucharze Świata XC?
Marek Konwa: Na pewno chciałbym stawać na podium wyścigów Pucharu Świata, a może nawet wygrać którąś z edycji. To jest cel na kolejny rok, a w roku 2012 być może będę się już ścigał w elicie. O tym też rozmawiałem z Bartem Brentjensem, ale pozostało jeszcze sporo czasu do tego.

bikeWorld.pl: W ostatnim wyścigu PŚ nie miałeś szczęścia.
Marek Konwa: Faktycznie, startowałem z trzeciego rzędu, a jak tylko udało mi się przebić do przodu, przede mną była kraksa i zostałem praktycznie na samym końcu. Potem musiałem znów odrabiać straty, ale czasy niektórych okrążeń były nawet dobre.

bikeWorld.pl: Powiedz jeszcze na koniec, jak Twoja forma? Przygotowujesz się do zbliżających się Mistrzostw Polski i Świata w przełajach?
Marek Konwa: Z formą tak średnio, mogłoby być lepiej. Nie mam gdzie ostatnio trenować, pogoda jest u nas fatalna, dlatego myślę, czy nie wyjechać na jakiś czas na zachód, żeby móc w spokoju trenować.

Fot.: Wojtek Szabelski/freepress.pl

Zapraszamy też do odwiedzenia strony Marka w nowej odsłonie