bikeWorld.pl: Ile odniosłeś zwycięstw w tym sezonie, sześć? Próbowaliśmy liczyć, ale ciężko nam to szło, trochę tych sukcesów było.
Bogdan Czarnota: Faktycznie, w sezonie 2010 jak do tej pory wygrałem 9 wyścigów. W mojej kategorii 5 razy byłem na drugim stopniu podium i dwa razy na trzecim miejscu.
bikeWorld.pl: Bez wątpienia jesteś jednym z czołowych maratończyków w Polsce. Cały czas trzymasz wysoki poziom, potrafisz wygrać zarówno na płaskim, jak i w górach. Co jest Twoim największym atutem, pozwalającym cały czas być w czołówce?
Bogdan Czarnota: Solidnie trenuje przez cały rok. Nie ma znaczenia dla mnie pogoda, w każdych warunkach potrafię przeprowadzić trening. Moja mocna strona to przygotowanie zimowe ,które pozwala mi przetrwać długi i ciężki sezon.
bikeWorld.pl: Masz rodzinę, własny sklep rowerowy, a jednak udaje Ci się pogodzić to z treningami i jazdą na wysokim poziomie? Wielu chciałoby wiedzieć, jak to robisz.
Bogdan Czarnota: Sklep jest jeszcze w planach, ale mimo wszystko zawsze cały dzień planuje tak, aby mieć czas na trening. Najważniejsze jest to, żeby wszystko było poukładane pod wyznaczony cel, czyli ściganie!
bikeWorld.pl: Jesteś (wciąż) jednym z niewielu kolarzy, którzy trenują w oparciu o pomiar mocy. Od jak dawana stosujesz tę metodę treningową i jakie są jej zalety?
Bogdan Czarnota: Tak, mam miernik mocy i trenuje z nim od roku. To doskonały przyrząd, dzięki któremu mam pełna kontrole nad tym co robię. Żałuję tylko, że tak późno zdecydowałem się na trenowanie z Powertapem.
bikeWorld.pl: Sam ustalasz plan treningowy, czy konsultujesz swoje treningi z trenerem?
Bogdan Czarnota: Za swoje przygotowanie odpowiadam sam, nie mam żadnego trenera. A do wszystkiego, co osiągnąłem, dochodziłem sam małymi kroczkami, oczywiście konsultując się po drodze z doświadczonymi zawodnikami.
bikeWorld.pl: Co uważasz za swój największy sukces w karierze?
Bogdan Czarnota: Sukcesów było sporo, patrząc na wyniki ,ale największym moim sukcesem jest rodzina i to, że mając już sporo lat, wciąż udaje mi się walczyć na równym poziomie z najlepszymi zawodnikami w Polsce.
bikeWorld.pl: Jeszcze kilka lat temu startowałeś w zawodach XC. Teraz już chyba zaprzestałeś startów na tego typu imprezach, co było powodem takiej decyzji?
Bogdan Czarnota: Już bardzo niewiele ścigam się w zawodach XC. Moją obecną grupę - Kross Racing Team - interesują maratony ,a jest ich bardzo dużo i w związku z tym brakuje mi czasu na start w XC, choć uwielbiam ta formułę. Poza tym trasy naszych największych wyścigów pozostawiają wiele do życzenia, co uważam, że jest dramatem dla wielu młodych zawodników, którzy nie mają warunków do podnoszenia swojego poziomu. A wystarczy pojechać tylko na Słowację lub do Czech i zobaczyć po jakim terenie tam się ścigają, a zawodników mają wysokiej klasy, którzy liczą się na świecie.
bikeWorld.pl: W 2008 roku wygrałeś Puchar Polski w maratonach, potem już nie skupiałeś się na tej serii. Dlaczego? Stawką był przecież wyjazd na MŚ.
Bogdan Czarnota: Tak to prawda, jestem zwycięzcą Pucharu Polski 2008, ale później już nie ustawiałem sezonu pod ten cykl, choć bardzo chciałem. Widząc jednak na jakich trasach jest rozgrywany ten cykl, po prostu odpuściłem, wiedząc, że pozbawi mnie to szans na dobry występ w MŚ. Trasy tych wyścigów w żadnym stopniu nie odzwierciedlają profilu tras z MŚ lub ME.
bikeWorld.pl: Od sezonu 2009 reprezentujesz barwy Kross Racing Team. Co skłoniło Cie do przejścia do tego właśnie zespołu?
Bogdan Czarnota: Już drugi rok jestem z Krossem i tego nie żałuję. Mam wolna rękę, jeżeli chodzi o przygotowanie do sezonu, jest to grupa, która pozwala mi na rozwój, mam zapewnione to czego oczekuję, a przede wszystkim bardzo dobry sprzęt, bez którego ciężko o wynik. Mam nadzieję, że rok 2011 też spędzimy razem, choć konkurencja kusi mnie swoimi propozycjami.
bikeWorld.pl: Mówiłeś, ze startu w tegorocznym Salzkammergut Trophy, gdzie zająłeś 12. miejsce w swojej kategorii, nie zaliczysz do udanych? Co poszło źle? Wiesz już na co uważać za rok?
Bogdan Czarnota: Salzkammergut Trophy bardzo trudny wyścig i wiedziałem o tym. Niestety nie przygotowałem się do niego odpowiednio. Spowodowane było to zobowiązaniami wobec grupy i nie mogłem być w 100% gotowy ,a na samym wyścigu dopadły mnie problemy z żołądkiem i problemy techniczne ze sprzętem. Szkoda bo miejsce 4-6 byłem w stanie wywalczyć.
bikeWorld.pl: Jakie masz palny na resztę sezonu?
Bogdan Czarnota: Mamy jeszcze wiele maratonów i będę jeździł przede wszystkim cykl Golonki i Grabka, a później na pewno udam się na zasłużony wypoczynek ze wspaniałą żoną Adą i synami Kubą i Patrykiem.
bikeWorld.pl: Dziękuję za rozmowę i życzę udanej końcówki sezonu
Bogdan Czarnota: Dzięki, do zobaczenia na wyścigach!
FOTO: MTB Marathon, Kross Racing Team