Robert Banach w Mróz Action

Drukuj

Robert Banach w przyszłym sezonie będzie reprezentować barwy ekipy Mróz Action. Ekipa Piotra Kosmali od następnego roku ścigać się będzie z licencją Pro Contiental. Co to oznacza dla Roberta i jakie cele stawia sobie w przyszłym sezonie?

bikeWorld.pl: Ostatnio w jednej z lokalnych gazet pojawiły się informacje o Twoim przejściu do ekipy Piotra Kosmali, Mróz Action. Faktycznie zmieniasz barwy klubowe?
Robert Banach: Tak, już jakiś czas temu pojawiła się informacja w lokalnej prasie i na stronach internetowych o składzie grupy Piotra Kosmali. Razem z bratem Bartkiem i Krzysztofem Krzywym przechodzimy z Vitesse Bergamont BikeWorld.pl do grupy Mróz Action. W tym miejscu chciałbym podziękować wszystkim zawodnikom, sponsorom i władzom klubu za możliwość kontynuowania mojej pasji. Nie ukrywam też, że to za namową Maćka Łuczyckiego wsiadłem na rower po rocznej przerwie, kiedy to pracowałem jako mechanik rowerowy.

bikeWorld.pl: Jeździłeś w zawodowych teamach Lotto-PZU 01-03', Action ATI 04' oraz Intel-Action 05' - w 2010 roku wracasz do zawodowego peletonu. Co jest powodem takiej decyzji?
Robert Banach: Dostałem propozycję ścigania się na wysokim poziomie od dyrektora zespołu z Gdańska. Po długich przemyśleniach, podjąłem decyzję o przejściu do ekipy Mróz Action, która w przyszłym sezonie będzie miała status Pro Continental Team. Trud w podjęciu tej decyzji polegał na tym, że jazda na takim poziomie wiąże sie z ogromnym nakładem pracy, reżimem treningowym i byciem sportowcem przez 24h na dobę, 7 dni w tygodniu. A ja dodatkowo muszę dzielić życie kolarza z pracą serwisie rowerowym, jaki prowadzę z moim przyjacielem Jankiem. Nie ukrywam, że gdyby nie pomoc Piotra i Janka, to o możliwości ścigania się w zawodowej grupie nie było by mowy. Czas pokaże jak to wszystko się ułoży.



bikeWorld.pl: Co oznacza dla Ciebie przejście do ekipy Mróz. Jakie zmiany się z tym wiążą?
Robert Banach: Dla sportowca jest to na pewno duży awans. A wiąże sie to z większym nakładem pracy i wywiązywaniem się z obowiązków zawodowego kolarza. Dla mnie osobiście jest to druga szansa na zrealizowanie swoich ambicji kolarskich. Myślę, że doświadczenie, jakie zdobyłem przez lata treningów, teraz zaprocentuje.

bikeWorld.pl: Mamy nadzieję, że nie rezygnujesz jednak z MTB i nadal będzie można Cię oglądać na polskich wyścigach?
Robert Banach: Nasz priorytet to starty w polskich maratonach MTB. Jako drużyna będziemy walczyć o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej a indywidualnie o najwyższe miejsce na podium. Nie stawiamy jednak na zwycięstwo za wszelką cenę, a na sportową walkę fair-play. Chcemy zachęcać młodzież i dorosłych do ścigania, do spędzenia miło weekendowego wyjazdu.

bikeWorld.pl: Wspomniałeś, że w przeszłości ścigałeś się w ekipach zawodowych - osiągałeś też spore sukcesy. Jak myślisz, czy po przejściu do Mróz Action znów będzie Cię stać na dobre wyniki?
Robert Banach: W tym czasie było dużo sukcesów i porażek. Największe z nich to Vice-mistrzostwo Polski w Maratonie MTB, a także wygrane maratony min: Istebna,Puck, Gdańsk, Polanica Zdrój, wygrany wyścig etapowy Bikechallange i wysokie miejsca na Grand Prix MTB. Niestety były też i gorsze chwile - awarie sprzętu, które wyeliminowały mnie z walki o pudło na imprezach mistrzowskich. W przyszłym sezonie chciałbym osiągnąć wysoką formę, a wtedy walka o zwycięstwo będzie możliwa na każdych zawodach.

bikeWorld.pl: A jak Twoja ręka?
Robert Banach: Całkiem dobrze, dziękuję. Po kontuzji (złamana ukośnie IV kość śródręcza) z 6 września na maratonie został mi trochę krótszy palec, bo kość nie zrosła się równo. Na szczęście dłoń jest w pełni sprawna i z każdym dniem staje się silniejsza. Rozpocząłem już treningi rowerowe, z tym, że na razie tylko na szosie, ponieważ w terenie na wybojach czuje jeszcze dyskomfort.

 



bikeWorld.pl: Czyli zacząłeś już przygotowania do następnego sezonu?
Robert Banach: Tak, to najwyższa pora, aby rozpocząć przygotowania. Ten sezon podzieliłem na dwa okresy. Pierwszy to przygotowanie i starty w wyścigach biegowych-przełajowych i rowerowych - cyclo-cross. A drugi zasadniczy sezon czyli przygotowanie i starty w wyścigach MTB Marathon, wyścigach szosowych oraz start w duathlonie.

bikeWorld.pl: Jest chyba więc też pozytywny aspekt Twojej kontuzji. W ubiegłym sezonie, z powodu kontuzji barku w ostatnim wyścigu, dużo biegałeś, by potem, w maju sięgnąć po Mistrzostwo Polski w Crossduathlonie. Czy w przyszłym sezonie będziesz chciał obronić tytuł?
Robert Banach: Faktycznie - w grudniu 2008r. miałem wypadek na rowerze podczas wyścigu kolarskiego w Krakowie. Ta kontuzja wyeliminowała mnie z treningów rowerowych na 2 miesiące. Dużo biegałem i doszedłem do życiowej formy 32min na 10km [Rekord Polski to 27:53,61 – przy. red.]. Ten dość nieplanowany obrót spraw zmobilizował mnie do startu na Mistrzostwach Polski w Crossduathlonie. Udało się zdobyć złoty medal, z czego cieszę sie po dzień dzisiejszy i zamierzam wystartować w przyszłorocznych Mistrzostwach, nie tylko w crossduathlonie ale i duathlonie. Jak tylko skończymy wywiad, jadę odebrać nowe buty biegowe specjalnie dopasowane do mojej stopy i sposobu biegania.

bikeWorld.pl: Dziękujemy za rozmowę i życzymy wielu sukcesów w przyszłym sezonie.
Robert Banach: Dziękuję.

FOTO: arch. własne Robert Banach, Krzysztof Jot, MTBMarathon.com