Niemiec: Wygrać w sezonie 2013 (wywiad)

Wywiad z Przemysławem Niemcem (Lampre-Merida)

Drukuj

Przemysław Niemiec (Lampre-Merida) w ubiegłym roku pokazał się ze swojej najlepszej strony w hiszpańskiej Vuelcie, gdzie zajął 15. miejsce w generalce. W sezonie 2013 Przemek chciałby odnieść zwycięstwo w wyścigu World Tour. Co jeszcze planuje jeden z najlepszych polskich górali w peletonie?

bikeWorld.pl: Wyścigi zaczynasz cyklem czterech klasyków na Majorce. Jak oceniasz swoją dyspozycję przed ich rozpoczęciem, np. w porównaniu do tej samej pory w roku ubiegłym?
Przemysław Niemiec: Myślę, że moja dyspozycja jest już niezła. Od połowy stycznia jestem już we Włoszech i tu się przygotowuję do pierwszych startów w sezonie 2013.

bikeWorld.pl: W tamtym roku Giro d`Italia w Twoim wykonaniu nie było najlepsze. Czy w tym sezonie chciałbyś pokazać się z lepszej strony podczas włoskiego touru? Trasa jest bardzo wymagająca, a liderem Lampre-Merida ma być Michele Scarponi. Skupisz się na pomocy liderowi czy może będziesz miał na którymś z etapów wolną rękę?
Przemysław Niemiec: Zgadza się. Giro to dla mnie bardzo ważny start i bardzo mi zależy, żeby się pokazać z jak najlepszej strony. Liderem we Włoszech ma być Michele Scarponi, więc skupię się na jak najlepszej pomocy dla niego.
 


bikeWorld.pl: Jednym z wyścigów przygotowujących Cię do Giro będzie z pewnością lubiane przez Ciebie Giro del Trentino. Jakie jeszcze imprezy poprzedzą start we włoskim Tourze? Który z nich potraktujesz jako sprawdzenie formy, a które będą dla Ciebie treningowe?
Przemysław Niemiec: Wiadomo, że Trentino jest mi bardzo bliskie i dobrze ten wyścig wspominam i to on będzie ostatnim sprawdzianem przed Giro. Mimo wszystko każdy z wcześniejszych startów będzie istotny. Warto wspomnieć, że kilka z nich to będą wyścigi cyklu World Tour.

bikeWorld.pl: W tym sezonie szefostwo ekipy zaplanowało dla Ciebie debiut w Tour de France. Co chciałbyś osiągnąć w Wielkiej Pętli? Czy będziesz specjalnie przygotowywał się do startu w najbardziej znanym Tourze na świecie?
Przemysław Niemiec: Start w Wielkiej Pętli jest bardzo ważny. Zobaczymy w jakiej będę dyspozycji, ale bardzo mi zależy pojechać dobry wyścig i pokazać się na jakimś etapie.

 

 


bikeWorld.pl: Trasa Tour de Pologne 2013 wydaje się być skrojona pod Twoją nogę :). Początkowe etapy górskie z podjazdami pod Passo Pordoi i Madonna di Campiglio powinny ułożyć klasyfikację generalną, chociaż na koniec mamy jeszcze 40-kilometrową czasówkę. Jak nastawiasz się na ten start? Czy zwycięstwo w generalce?
Przemysław Niemiec: No właśnie. Sporo tych wyścigów, w których chciałbym się pokazać. Tym bardziej, że są jeden po drugim! Niemniej trasa Tour de Pologne 2013 jest naprawdę bardzo ciekawa i myślę że w końcu uda się polskiemu zawodnikowi wygrać etap lub cały wyścig.

 



bikeWorld.pl: Sezon 2013 spędzisz w ekipie Lampre-Merida. Ścigasz się tam od 2011 roku. Czy masz już koncepcję swojej dalszej kariery po zakończeniu kontraktu z Włochami w 2014 roku? Od czego to w największej mierze uzależniasz?
Przemysław Niemiec: Kontrakt z Lampre Merida mam faktycznie do końca 2014 roku. Co będzie dalej to czas pokaże. Jeżeli jednak będzie dobrze, to chciałbym się ścigać jeszcze przez ok. 5 sezonów.

 

 

 

 


bikeWorld.pl: W tym sezonie masz również w kalendarzu Strade Bianche. Co sądzisz o takiej formie urozmaicania kolarskich imprez?
Przemysław Niemiec: Na pewno jest to ciekawe, takie urozmaicenie wyścigów szosowych. Dla kibiców z pewnością to największa frajda. Dla kolarzy oczywiście trochę mniejsza, ale widać że wszyscy cenią sobie ten wyścig i jego prestiż. Wystarczy zobaczyć na listę startową i mówi ona sama za siebie.

bikeWorld.pl: W ubiegłym sezonie pokazałeś się z bardzo dobrej strony na kilku wyścigach. Bardzo dobrze sprawdzałeś się jako dyktujący tempo w górach pomocnik podczas Giro d`Italia. Finiszowałeś też w pierwszej 10. na kilku wyścigach, m.in. Giro dell'Appennino, Trofeo Melinda, 5. etap Tour de Pologne, 8. i 12. etap Vuelty czy GP Beghelli. Vueltę ukończyłeś na 15. miejscu jadąc na własne konto. Oczekiwałeś po sobie nieco więcej czy wyniki były satysfakcjonujące?
Przemysław Niemiec: Pewien niedosyt z pewnością pozostał, ale generalnie sezon oceniam na plus. Szczególnie podbudował mnie występ w hiszpańskiej Vuelcie. Mimo wszystko nie spoczywam na laurach i postaram się w tym roku o lepsze wyniki niż w poprzednim sezonie.

 

 

 

 


bikeWorld.pl: Po ciężkim kalendarzu 2013 na koniec mamy jeszcze jedne z najtrudniejszych w ostatnich latach mistrzostw świata - we Florencji. Czy widzisz siebie z dobrą nogą w tym wyścigu? Sądzisz, że będziesz w stanie utrzymać formę do tego czasu?
Przemysław Niemiec: Mistrzostwa świata we Florencji są bardzo ciężkie, ale do nich jest jeszcze daleka droga. Zobaczymy więc jak będzie z moją dyspozycją i podejmiemy właściwe decyzje w odpowiednim momencie.

 



bikeWorld.pl: W zawodowym peletonie ścigasz się już 12 lat. W wyścigu cyklu World Tour nie odniosłeś jeszcze zwycięstwa, ale nieustannie notujesz progres. Jakie są Twoje największe cele jeśli chodzi o dalszą karierę sportową?
Przemysław Niemiec: Wygrać wyścig w serii World Tour. To jest cel który sobie stawiam przed sezonem 2013.

bikeWorld.pl: W światowym peletonie mamy kilku młodych zawodników, którzy pokazują się z dobrej strony. Rafał Majka, Michał Kwiatkowski czy Paweł Poljański już kilkakrotnie udowodnili swój kolarski potencjał. Sądzisz, że Polacy mogą stać się jednym z dominujących w kolarstwie narodów?
Przemysław Niemiec: Co do dominacji w światowym peletonie, to z pewnością czeka nas jeszcze daleka droga, ale z roku na rok jest progres. Uważam, że za kilka lat głośno będzie o polskich kolarzach.

 

 

 

 


bikeWorld.pl: W ostatnim czasie nie sposób pominąć kwestię dopingu Lance`a Armstronga. Jakie jest Twoje stanowisko w tej sprawie? Sądzisz, że pomoże to kolarstwu czy wręcz przeciwnie?
Przemysław Niemiec: Kolarstwu spowiedź Armstronga na pewno nie pomogła. Znowu było głośno o naszym sporcie, ale niestety w sensie negatywnym, co z pewnością nie pomaga w poszukiwaniach nowych sponsorów.

bikeWorld.pl: Jak oceniasz obecną sytuację polskiego kolarstwa? Na szosie nie jest co prawda najgorzej, ale chyba potrzeba większego kopa temu sportowi w naszym kraju? Z pewnością przyczyniają się do tego trenerzy z Twoich okolic, m.in. Twój pierwszy szkoleniowiec Piotr Karkosza (UKS Sokół Kęty) czy też Zbigniew Klęk (WLKS Krakus BBC Czaja).
Przemysław Niemiec: Trenerzy tacy jak Piotr Karkoszka czy Zbigniew Klęk są bardzo potrzebni w kolarstwie. To właśnie dzięki takim ludziom jak oni młodzi mają gdzie zaczynać swoją przygodę z rowerem i od razu poznawać ją od zaawansowanej strony, głównie dzięki bardzo dużemu doświadczeniu tych trenerów. Na pewno potrzeba nam więcej ludzi z taką pasją.

 

 

 

 


bikeWorld.pl: Kto jest odpowiedzialny za Twoje treningi? Przygotowujesz się według własnej koncepcji czy może współpracujesz na stałe z trenerem?
Przemysław Niemiec: W tym sezonie za treningi i testy wydolnościowe w Lampre-Merida odpowiedzialny jest Michele Bartoli.

bikeWorld.pl: Jak oceniasz nowe rowery Meridy, w jakie zaopatruje was jeden ze sponsorów tytularnych? W jakie komponenty będzie wyposażony Twój wyścigowy model?
Przemysław Niemiec: Rower, który mam w tym sezonie to Merida Scultura SL na osprzęcie Shimano Dura-Ace. Jest to bardzo dobry sprzęt i wrażenia z jazdy są jak najbardziej pozytywne. Rower jest bardzo lekki i świetnie sprawdza sie na podjazdach.

Fot.: Sirotti