Dawidowicz: Decyzja była słuszna (wywiad)

Wywiad z Aleksandrą Dawidowicz (Bi&Esse Carrera)

Drukuj

Aleksandra Dawidowicz zmieniła barwy z CCC Polkowice na włoskie Bi&Esse Carrera. Z siódmą zawodniczka tegorocznych igrzysk olimpisjkich rozmawiamy o powodach zmian, planach na przyszły sezon i... plaży odwiedzonej na wycieczce.

bikeWorld.pl: Zmieniłaś barwy z CCC Polkowice na Bi&Esse Carrera. Co było bezpośrednim powodem tej decyzji? Kiedy zaczęłaś zastanawiać się nad zmianą ekipy?
Aleksandra Dawidowicz: O zmianie grupy zaczęłam myśleć po Igrzyskach Olimpijskich w Londynie. Jak już wcześniej wspomniałam, decyzja ta dojrzewała we mnie już od pewnego czasu. Potrzebowałam zmian, a co za tym idzie nowej motywacji i mobilizacji.

bikeWorld.pl: Jak podkreślałaś, przez długi okres zastanawiałaś się nad ostatecznym wyborem drużyny. Co zadecydowało właśnie na korzyść Bi&Esse Carrera?
Aleksandra Dawidowicz: Przemysław Zawada rozmawiał w moim imieniu z kilkoma zagranicznymi ekipami. Ostatecznie polecieliśmy do Włoch by spotkać się z ekipą Bi&Esse Carrera i utwierdzić się w przekonaniu iż decyzja była słuszna - była ;).

Poznałam członków ekipy, spotkaliśmy się wspólnie z przedstawicielem rowerowym Carrera, miałam możliwość również zapoznania się bliżej z okolicą. Dużo dał mi ten wyjazd. Po spotkaniu nie musiałam się już zastanawiać - decyzja zapadła.
 


bikeWorld.pl: Czy znasz już wstępny kalendarz startowy na przyszły sezon? Jakie będą Twoje najważniejsze cele wyścigowe w 2013 roku?
Aleksandra Dawidowicz: Mój nowy menedżer wysłał mi kalendarz startów ekipy. W tej kwestii jest elastyczny, rozmawiamy - ustalamy. Najważniejsze będą mistrzostwa Europy i świata, a po drodze oczywiście puchary świata i wyścigi kat 1. we Włoszech i w Polsce.

bikeWorld.pl: Gdzie będziemy Ci mogli kibicować w Polsce? W jakich imprezach w kraju planujesz start?
Aleksandra Dawidowicz: Poza mistrzostwami Polski z pewnością wystartuję w wyścigach kat. 1 których? Jesteśmy w trakcie ustalania..

bikeWorld.pl: Czy sądzisz że XC w Polsce ma szanse na duży rozwój w najbliższych latach? W czym widzisz lekarstwo na niewielkie zainteresowanie mediów, kibiców oraz sponsorów? Wyścigów jest niewiele, szczególnie dla zawodników wyczynowych.
Aleksandra Dawidowicz: Uważam, że świetna robotę w tej kwestii robi Marek Galiński organizując PP, na których trasy są wymagające nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim technicznie. Trasy są krótsze, a przez to bardziej widowiskowe. Kolarstwo górskie niestety należy do sportów niszowych i by je bardziej promować należałoby podpisać umowę z telewizją na transmitowanie zawodów, co niestety nie jest najtańszą inwestycją, a sponsorów w dobie kryzysu wciąż brakuje.

 

 


bikeWorld.pl: Czy w związku z wyborem włoskiej ekipy będziesz mieszkać we Włoszech czy pozostajesz w Polsce?
Aleksandra Dawidowicz: Będę pomieszkiwać u siebie i we Włoszech, będzie to przede wszystkim zależało od okresu przygotowań.

bikeWorld.pl: Przygotowując się do ubiegłego sezonu korzystałaś z pomocy Marka Galińskiego. Czy "Diabeł" nadal będzie Ci pomagał w planach treningowych?
Aleksandra Dawidowicz: Nie rozmawialiśmy jeszcze na ten temat, ale mam nadzieję, że nadal będziemy ze sobą współpracować.

bikeWorld.pl: W grupie Bi&Esse Carrera będziecie się ścigać na rowerach Carrera. Jak możesz porównać rowery tej marki ze sprzętem Scotta? Wybór padnie na model 26- czy 29-calowy?
Aleksandra Dawidowicz: Na Carrerze będę miała możliwość ścigania się od przyszłego sezonu więc do porównań mi daleko. Wiem, że będę miala przygotowany rower typowo pod sprinty jak i XC. Dzięki temu, że będę mogła dobierać do niego różne komponenty, będzie bardzo atrakcyjny wagowo. Z rozmów wynikało, że będę bardzo zadowolona z nowego sprzętu i mile zaskoczona, szczegóły wkrótce.

 

 

 

 


bikeWorld.pl: Co w perspektywie przyszłego sezonu chcesz najbardziej poprawić jeśli chodzi o Twoje umiejętności kolarskie? W skrócie: co najbardziej Cię ogranicza
Aleksandra Dawidowicz: Cały czas chcę się poprawiać. Myślę, że nie mam jakichś konkretnych niedociągnięć, nad którymi muszę szczególnie pracować.

bikeWorld.pl: Jak spędziłaś okres roztrenowania? Udało Ci się odpocząć po trudnym i obfitym w sukcesy sezonie 2012?
Aleksandra Dawidowicz: Po ciężkim sezonie udałam się ze znajomymi na 2tygodniowe wakacje na wyspy Kan. Nastawienie było jedno - sporty wodne: nurkowanie, serfing, pływanie, duużo wody, tego czego najbardziej mi brakuje w sezonie, w którym ze słoneczka i plaży nie korzystamy wcale..

I wstyd się przyznać, kiedy ‘moi’ zaproponowali wycieczkę rowerową - byłam wściekła, chciałam robić wszystko, ale nie jeździć na rowerze. Swoją drogą wycieczka była bardzo udana ;) odkryliśmy fajną plażę, na którą bardzo często wracaliśmy. Odpoczęłam psychicznie i fizycznie, a teraz zabieram się za przygotowania do kolejnego sezonu.

 

 

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj