Byliśmy na Trek E-Bike Adventure w Szczyrku

Na co możemy liczyć w ramach Trek E-Bike Adventure? Pojechaliśmy na wycieczkę rowerami elektrycznymi dookoła Szczyrku.

Drukuj
Trek E-Bike Adventure - czyli górska wycieczka elektrykami w Szczyrku Szymon Wołdziński

Pojechaliśmy na wycieczkę Trek E-Bike Adventure do Szczyrku, gdzie na elektrykach zdobyliśmy sporo lokalnych szczytów. Jak dokładnie wygląda wyprawa i na co możemy liczyć w jej ramach? Co jeszcze czeka nas w ośrodku szczyrkowski.pl? Sprawdźcie!

Jeśli jesteście fanami ścieżkowego i bardziej zjazdowo zorientowanego kolarstwa górskiego, to jesteśmy przekonani, że nie musimy przedstawiać Wam czym jest Szczyrk Mountain Resort. Podobnie sprawa ma się w przypadku tych czytelników, którzy zimą rowery zamieniają na narty czy snowboard. W Szczyrku wyrósł nam największy ośrodek sportów zimowych i zdecydowanie jedna z najciekawszych miejscówek skupiających w sobie ścieżki MTB dla riderów o różnym poziomie techniki jazdy. Ba... O ile przed kilkoma laty mogliśmy mówić o boomie na budowanie ścieżek, to teraz możemy z dużą satysfakcją powiedzieć - mamy też w Polsce ośrodek sportów górskich, który pod względem infrastruktury naprawdę dorównuje, a może nawet i w niektórych technicznych kwestiach (w które nie wchodzimy) przewyższa ośrodki leżące na zachód od naszej granicy. 

Kiedy zatem na naszej skrzynce mejlowej znalazło się zaproszenie na Trek E-Bike Adventure w Szczyrku, nie zwlekaliśmy długo - TAK! JEDZIEMY! Pisząc jednozdaniowo: Trek E-Bike Adventure to wycieczka po okolicznych górach z przewodnikiem, które w sezonie organizowane są regularnie i dedykowane są dla każdego, zarówno tych osób które nie mają dużego skilla w jeżdżeniu na MTB, jak i tych bardziej doświadczonych, którzy z miejsce zdjazdowej adrenaliny chcą po prostu powłóczyć się po górach okalających Szczyrk. Co dokładnie czeka nas podczas tej ebike'owej przygody? O tym za chwilę. 

 

 

 

 

Szczyrk Mountain Resort - co warto wiedzieć?

Do Szczyrku wpadliśmy w przededniu planowanej wycieczki, a bardzo gościnni gospodarze jako prolog zabrali nas na krótką wycieczkę po zakamarkach ośrodka Szczyrk Mountain Resort Na wstępie spore zaskoczenie. W miejscu startu kolejki gondolowej nie jedziemy do góry, a schodzimy w dół... Docieramy do przyjemnie chłodnego (naszej lipcowej wycieczce towarzyszył srogi upał) garażu dla wagoników kolejki. Wiedzieliście, że wagoniki codziennie zjeżdżają do podziemnego garażu? To pomaga utrzymać je w nienagannym stanie technicznym i pozwala generalnie lepiej zabezpieczyć. 

 

 

 

 

 
 

 

 

Tutejszą koleją godnolową dojedziemy do Hali Skrzyczeńskiej, a dalej możemy jeszcze wyciągiem z 6-osobowymi kanapami dojechać na Zbójnicką Kopę. To najwyższy punkt, z którego startują tutejsze traile: Hip Hopa Air, nieco niżej czerwony Zbój. Dalej i niżej czekają jeszcze Hip Hopa Flow i trudniejszy Otik, Otesanek. W skrócie: Hip Hopy to ścieżki dla początkujących i średniozaawansowanych, czyli jeśli macie skilla, to będziecie mogli tam nawet trochę polatać, ale dacie radę też zjechać wolniej, obierając bezpieczne linie przejazdu. Otik i Otesanek to już trasy dla doświadczonych riderów, o większym nastromieniu i trudniejszych elementach technicznych. W kompleksie szczyrkowskich traili znajdziemy też park do ćwiczeń techniki jazdy i ścieżkę loop dla najbardziej początkujących - taką do ćwiczeń. Jest więc komplet, żeby móc przyjechać tu całą rodziną, rodzice nie będą się nudzić, a dzieciaki mogą stawiać pierwsze kroki w jeździe po górach. Uwaga: W Szczyrku budowana jest jeszcze jedna niespodzianka, , zatem obiecujemy, że wszystkie z wytyczonych tu ścieżek opiszemy niebawem w osobnym tekście, a póki co napiszemy jedynie - szczyrkowskie ścieżki, wybudowane przez tę samą ekipę, która odpowiada za te bielskie traile, które zyskały już status kultowych, nie rozczarują miłośników adrenaliny spod znaku traili. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów prawdziwego MTB. 

Szczyrk Mountain Resort ma jednak riderom do zaoferowania jeszcze sporo innych usług - mamy tu wypożyczalnię rowerów, możemy skorzystać z porad doświadczonej kadry, a nawet zapisać się na szkolenie techniki jazdy MTB. Bezpośrednio przy gondoli zlokalizowana jest wypożyczalnia Treka, który jest partnerem tutejszego ośrodka. Jest to też przy okazji jedyne w Polsce Centrum Testowe Trek (no może nie do końca, bo przecież testówki Treka dostępne są też w wielu sklepach partnerskich, ale na pewno najbogatsze). Łącznie czeka tu 70 rowerów - od elektryków, endurówek, przez gravele, aż po szosę - bo w końcu spod gondoli leci bezpośrednio szosa na przełęcz Salmopol. 

 

 

 

 

Jeszcze żeby dopełnić najważniejszych info o infrastrukturze - naszą bazą wypadową na e-bike'ową wyprawę był ośrodek Gronie Ski&Bike, czyli hotel bardzo przyjazny rowerzystom (i nie tylko!). Ulokowany 2 minuty rowerem od kolejki gondolowej może pochwalić się naprawdę bezkonkurencyjną ofertą - wykupując tu nocleg karnet na wyciągi dostajemy gratis (normalnie karnet wyniesie nas od 79 do 99 zł na dzień). W samym hotelu znajdziemy miejsca do przechowywania rowerów i uwierzcie - po powrocie do hotelu z ubłoconym tyłkiem nikt nie będzie patrzył na nas jak na obcych przybyszy z innej planety - tutaj riderzy MTB czują się jak u siebie w domu. 

 

 
 

 

 

Trek E-Bike Adventure

Dobra! W końcu przychodzi czas na wyprawę, czyli główny cel naszej wizyty w Szczyrku. Z resztą uczestników i naszymi przewodnikami spotykamy się pod kolejką gondolową, a mówiąc konkretniej pod Centrum Testowym Treka. Tam w nasze ręce oddawane są elektryczne endurówki w postaci nowych modeli Trek Rail 9.8. My akurat stanowiliśmy wyjątek, bo do Szczyrku wpadliśmy z egzemplarzem Raila 9.9, który w tym czasie gościł u nas na teście (Test: Trek Rail 9.9 XTR). W każdym wypadku musicie odnotować, że na Trek E-Bike Adventure jedzie się na naprawdę topowym sprzęcie, który jest gotowy na najcięższe wyzwania terenowe - tych na trasie wyprawy elektrykami się nie spodziewajcie. Ma to jednak swoje dobre strony - ogromna stabilność roweru e-MTB o enduro geometrii i dużym zapasie zawieszenia pozwoli poczuć się pewnie nawet tym osobom, które nie mają dobrej techniki jazdy. Na wstępie oczywiście możemy liczyć na pomoc w ustawieniu pozycji na rowerze, pracy jego zawieszenia, itd. 

 

 

 

 

Początek trasy to tak naprawdę dojazdówka do docelowej trasy. Po drodze mijamy mały pumptrack - w tym miejscu instruktorzy zrobili nam pauzę i opisali krótko, jak powinniśmy używać trybów wspomagania pedałowania. Uważamy to za obowiązkowy punkt tego typu wycieczki, bo w końcu będzie z niej korzystało sporo osób, które na e-bike'u siedzą po raz pierwszy. Nasi przewodnicy mówią też o kilku absolutnie podstawowych praktykach związanych z jazdą MTB. Nie nauczymy się tu techniki jazdy, od tego są szkolenia, jednak dowiemy się, co robić, żeby nie zrobić sobie podczas wycieczki krzywdy. 

 

 

 

 

Jedziemy dalej, napotykamy pierwsze podjazdy i rozoczynamy wspinaczki. Większość ze szlaków, po których przyjdzie nam jechać, stanowią łatwe do pokonania drogi i ścieżki szutrowe. Zdarza się jednak, że musimy pojechać po bardziej kamienistym podłożu - tu jest nieco trudniej, ale większość z takich odcinków jest do pokonania na rowerze. Musimy jedynie nieco wyczuć to, jak wspomaganie działa - zdecydowanie w tym przypadku dobrze działa tryb e-MTB systemu Boscha, który jest bardzo elastyczny i w podbramkowych sytuacjach oferuje pełne wsparcie, jednocześnie nie obciążając tak baterii jak najmocniejsze Turbo. Zjazdy również nie są trudne - na rowerze z tak mocno zjazdową geometrią i dużym kołem dla osób o dobrej technice jazdy mogą być wręcz nieco nudnawe, ale to dobrze, bo to w końcu wycieczka, którą mogą przejechać praktycznie wszyscy. 

 

 
 

 

 

Podczas Trek E-Bike Adventure pokonujemy łącznie około 35 - 40 km, zaliczając wiele z tutejszych przełęczy. Jedziemy m.in. przez Kotarz, Grabową, przecinamy szosę na Białym Krzyżu i jedziemy dalej w terenie - w stronę popularnego w okolicy punktu widokowego Malinowska Skała. Docieramy nawet na Skrzyczne. Tutejsze góry mają to do siebie, że zapewniają sporo odkrytych przestrzeni, a to znaczy, że mega często jeździmy w otoczeniu naprawdę pięknych widoków. Nie mówiąc już o takich spotach widokowych jak właśnie Malinowska Skała. Zapewniamy, że zrobienie takiej rundki jest naprawdę satysfakcjonujące.

 

 
 

 

 

Jednym z ostatnich punktów naszej wycieczki jest obiad w restauracji - zlokalizowana na wysokości 1000 m n.p.m. na Hali Skrzyczeńskiej restauracja zaimponowała nam nie tylko tym, że z jej przeszklonych ścian rozpościerają się ponownie piękne widoki. Ugoszczono nas iście po królewsku, ale z mocą lokalnych smaków, Nie wiemy na ile z tego naszego "demo" premium obiadu wchodzi w skład regularnej oferty Trek E-Bike Adventure, ale gwarantujemy - z Kuflonki uśmiechnięci i najedzeni wyjdą zarówno Ci jedzący mięso, jak i weganie. 

 

 
 

 

 

Reasumując

Polecamy spróbować! Trek E-Bike Adventure przypadnie do gustu większości osób, które chcą po prostu powłóczyć się po górach, zdobyć za jednym zamachem sporą ilość przełęczy i szczytów, podziwiając przy tym piękne szczyrkowskie widoki. Serce rośnie, kiedy widzimy takie inicjatywy - pozwalają one spróbowac e-bike'a w najlepszym wydaniu, dokładnie takim, za jaki elektryki lubi coraz więcej osób. Przecież nie każdy musi mieć parcie na wynik, a chce się po prostu dobrze (nadal aktywnie - bo e-bike również męczy!) pobawić i spędzić czas w pięknych okolicznościach przyrody. To wszystko na wysokiej jakości sprzęcie, z doświadczonymi przewodnikami, którzy chętnie służą pomocą, radą i wiedzą o topografii okolicy. Bawiliśmy się świetnie - dzięki!

Więcej o Trek E-Bike Adventure oraz zapisy na wyprawę znajdziecie tu: www.szczyrkowski.pl