Colnago C60

Drukuj
Colnago
Colnago

Domysłów i przecieków na temat nowej szosowej ramy Colnago było sporo. Dziś wiemy już praktycznie wszystko. Oto Colnago C60.

Podstawowa metoda wykonywania konstrukcji, obecna w dotychczasowych ramach z serii C, została zachowana. C60 powstaje więc klasyczną metodą - poprzez łączenie poszczególnych rur z mufami przy użyciu kleju. O ile technologia monocoque potrafi stworzyć lżejszą konstrukcję, to technika zastosowana przez Colnago także ma swoje plusy. Zdaniem producenta pozwala łatwiej kontrolować ciśnienie oraz grubość podczas tworzenia rur, co też przekłada się na łatwiejsze utrzymanie stałej jakości produkcji, a także żywotność ramy, parametr, który był niezwykle ważny dla Ernesto Colnago w jego najnowszym dziele.

 
 

Rury ramy zostały gruntownie zmodyfikowane. Są znacznie powiększone w stosunku do poprzednika, modelu C59, zachowując przy tym słynny kształt rur Colnago, z charakterystycznym przekrojem zbliżonym do 3-listnej koniczyny. Rura podsiodłowa, mieszcząca teraz sztycę o średnicy 31,6 mm, została nie tylko powiększona, ale jest teraz także asymetryczna. Producent zastosował także ciekawe rozwiązania w innych miejscach - przykładowo "żebra" wklejone wewnątrz rur łańcuchowych, które znacząco usztywniają konstrukcję tylnego trójkąta, czy też zwężające się w kierunku osi tylnego koła rury tylnego widelca. Rozwiązanie to pozwala zwiększyć komfort, a także zmniejszyć masę tego elementu. Według producenta w porównaniu do C59, rama odchudzona została o około 40g i jej masa dla rozmiaru 56 wynieść ma około 1045g.

 

Istotna nowość to suport. Colnago zaprojektowało bardzo ciekawe rozwiązanie, nazwane przez firmę Threadfit 82.5. Do powiększonej mufy wkręcane są dwie wymienne, wykonane z aluminium miski oraz stalowy insert, który kompatybilny jest z suportem BB86. Zdaniem Colnago, zamontowane w mufie stalowego insertu na stałe bywa problematyczne. Po pierwsze taka technologia nie pozwala wykonać go tak precyzyjnie, jak możliwe jest to w rozdzielonym rozwiązaniu Colnago, co oznaczać może nie tylko szybsze zużywanie się łożysk, ale także uciążliwy hałas dobiegający z okolicy korby. Ponadto nieprecyzyjna instalacja łożysk może oznaczać uszkodzenie ramy - w rozwiązaniu włoskiego producenta uszkodzimy jedynie łatwo wymienny stalowy element. 

 
 

 

C60 dostępny będzie w kilkunastu wersjach kolorystycznych, z których kilka nawiązywać będzie do klasycznych malowań Art Decor. Geometria, w stosunku do poprzednika, zmieniła się - chociaż mówiło się o całkowitej nieobecności tradycyjnej geometrii w C60 to te plotki okazały się nieprawdziwe, przynajmniej częściowo. Z oferty zniknęło bowiem sporo rozmiarów w klasycznej geometrii - pozostało ich jedynie pięć. Wśród wersji kompaktowej znajdziemy dziewięć rozmiarów, a dla bardziej wymagających dostępna będzie także opcja custom.

W niedalekiej przyszłości do oferty dołączyć ma wersja pod hamulce tarczowe, która wyposażona zostanie w osie Hexlock15, opracowane przez Manitou.

Fot.: Colnago