Valverde sięga po złoto

64. Vuelta a Espana (29.08-20.09.2009, HIS, Hiszpania), etap 9., Alcoy - Xorret de Cati 186km

Drukuj

Po całym dniu spędzonym w ucieczce, Hiszpan Gustavo Cesar (Xacobeo Galicia) sięgnął po wspaniałe zwycięstwo, wygrywając 9. etap Vuelta a Espana. Po zaciętej walce liderów, na ostatnich metrach prowadzenie w wyścigu wyszarpał wręcz Alejandro Valverde (Caisse dEpargne).<br />

Po całym dniu spędzonym w ucieczce, Hiszpan Gustavo Cesar (Xacobeo Galicia) sięgnął po wspaniałe zwycięstwo, wygrywając 9. etap Vuelta a Espana. Po zaciętej walce liderów, na ostatnich metrach prowadzenie w wyścigu wyszarpał wręcz Alejandro Valverde (Caisse d’Epargne).
Po wczorajszym etapie z metą na Alto de Aitana, dziś kolarzy czekał kolejny ciężki dzień, w którym do pokonania mieli m.in. Puerto de la Carrasqueta (2. kat, pokonywanym dwukrotnie - na 67km i na 151.5km), Puerto de Tudons (2. kat., na 95km) i wreszcie kilka kilometrów przed metą podjazd pierwszej kategorii - Alto Xorret de Cati. W dodatku zapowiadał się bardzo ciepło – temperatura na starcie wynosiła prawie 30 st. Celsjusza.

Ani trochę nie zniechęciło to jednak kolarzy, którzy tego dnia zamierzali szukać szansy w odjeździe i to już na pierwszym kilometrze etapu. Wtedy też zaatakowała grupka kilku kolarzy, w której byli Serafin Martinez (Xacobeo Galicia),

David de la Fuente (Fuji-Servetto), Marco Marzano (Lampre-NGC), Rein Taaramae (Cofidis), Stijn Devolder (Quick Step) i Julian Sanchez (Contentpolis-Ampo). Dość szybko pokonywali pierwszy tego dnia podjazd, Puerto de Onil (3. kat.) i tam tez odpadł Martinez, jednak kilkanaście kilometrów dalej w odjeździe zastąpił go kolega z drużyny, Gustavo Cesar Veloso, który doskoczył do uciekinierów, podobnie jak kolarz innej hiszpańskiej ekipy Pro Continental, Javier Ramirez (Andalucia Cajasur).
Solowy atak Gustavo Cesara (Xacobeo Galicia) przyniósł mu zwycięstwo. Joaquim Rodriguez (Caisse d'Epargne) nadaje tempo w grupie faworytów

Żaden z kolarzy w ucieczce nie był zagrożeniem dla liderów - najwyżej sklasyfikowany, na 51. miejscu był De La Fuente, który miał 13:31 starty do Cadela Evansa (Silence – Lotto) – dlatego też peleton odpuścił ten odjazd, dzięki czemu siódemka harcowników po przejechaniu 40km miała 4.30 przewagi nad peletonem. Kolejny już kolarz, po Andy Schlecku (Saxo Bank) wczoraj, wycofał się z wyścigu z powodu kłopotów żołądkowych. Tym razem był to Carlos Barredo (Quick Step). Niedługo potem wycofali się też Laurent Lefevere (BBox Telecom) i Allan Davis (Quick Step).

Na szczycie Puerto de la Carrasqueta (pokonywanym po raz pierwszy – na 67km) przewaga uciekinierów wzrosła do prawie 6 minut. Bardzo aktywny był de la Fuente, który zgarniał większość punktów na premiach górskich.

Zjeżdżając z Puerto de Torre Manzana (2. kat., na 122.3km) przewaga ucieczki przekroczyła 7 minut, a peleton, w którym tempo nadawali kolarze Silence – Lotto, niezbyt chętnie zbierał się do pogoni. Uciekinierzy mogli więc mieć nadzieję, że przy odrobinie szczęścia uda im się dojechać do mety przed peletonem.

U podnóża Carrasquety peleton tracił 6.38. Punkty na premii górskiej znów powędrowały do de la Fuente, z kolei peleton zmniejszył nieco stratę do ucieczki, do 5.30, jednak na zjeździe i kolejnych kilometrach prowadzących już na ostatni podjazd, , różnica znów wzrosła do 6.30 na 20 km do mety.
Profil 9. etapu

Ostatni podjazd, rozpoczynający się na 8 km przed metą był stosunkowo krótki, pięciokilometrowy, ale bardzo ciężki – średnie nachylenie wynosiło 10,6%, maksymalne 20%. Ze szczytu Alto Xorret de Cati do mety pozostały 3 km w dół, choć ostatnie 200 metrów wiodło lekko w górę, co sprawiało, że był to finisz idealny dla Alejandro valverde (caisse d’Epargne), który mógł tam odebrać złotą koszulkę Evansowi.

Przewaga uciekinierów była bezpieczna, jednak kolarze Silence – Lotto, którzy prowadzili peleton, przyspieszyli, chcąc jeszcze przed podjazdem podkręcić tempo i zgubić rywali. Szybko jednak zmienili ich kolarze Caisse d’Epargne, dodatkowo przyspieszając, co sprawiło, że peleton mocno się rozciągnął, a przewaga ucieczki spadła na 6,5km do mety zaledwie do 2.30.
Na czoło wyszedł też Maciej Bodnar (Liquigas), pracując dla Ivana Basso. Z czołówki zaatakował z kolei Taramaae, za nim próbował jechać de la Fuente. Z kolei, Evans i Valverde jechali ramie w ramię. Byli tam też Robert Gesink (Rabobank), Basso, Juan Jose Cobo.

Na około 2,5 km do szczytu z grupki liderów zaatakował Joaquim Rodriguez (Caisse d’Epargne) i jego akcja pozostała bez odpowiedzi, choć był to raczej przygotowanie pod atak Valverde. Kolarzom jazdę utrudniały wozy techniczne ekip kolarzy z ucieczki , jako że droga była bardzo wąska. na 1,5km do szczytu przyspieszył Evans, zabierając ze sobą Valverde, Basso i Danielsona, a wkrótce dołączyli do nich kolejni kolarze – Mosquera, Gesink.

Przewaga Taaramae na 4 km do mety spadła do zaledwie 1.35. Niedługo potem po raz kolejny przyspieszył Valverde, dołączając tym samym do Rodrigueza, jednak na plechach miał Basso, Evansa i Gesinka. Kolejna zmiana tempa sprawiła, że nieco z tyłu został Gesink.
Zwycięstwo Veloso jest pierwszym zwycięstwem Hiszpana w tegorocznej Vuelcie. Valverde zdobywa bonifikatę czasową, dającą mu złotą koszulkę lidera

Prowadzący Estończyk z Cofidisu na krótko prze szczytem został doścignięty przez wcześniejszych towarzyszy ucieczki – Marzano i Cesara, a chwilę potem kolarz Xacobeo Galicia odskoczył rywalom i zyskał kilkusekundową przewagę.

W grupie lidera tempo było bardzo mocne, choć nie przeszkodziło to Valverde zaatakować po raz kolejny - tuż przed szczytem- dzięki czemu zgubił Basso i Gesinka, choć ci na zjeździe zdołali dołączyć do rywali.

Faworyci zbliżali się do czołówki, jednak przewaga, jaką Gustavo Cesar zyskał jeszcze na podjeździe wystarczyła, żeby sięgnąć po zwycięstwo etapowe, 21 sekund przed Marzano, a gdy wydawało się, że trzecie miejsce przypadnie de la Fuente, na ostatnim zakręcie Valverde przypuścił ostatni atak i być może Evans byłby w stanie skoczyć za rywalem, jednak został przyblokowany przez Gesinka. Valverde wjechał na metę na trzecim miejscu, z przewagą sekundy nad Evansem, inkasując jeszcze 8 sekund bonifikaty czasowej. Evans, z kolei, nie przebierał w słowach pod adresem młodego Holendra z Rabobank, który praktycznie pozbawił go złotej koszulki.

Wyniki 9. etapu:
1 Gustavo César Veloso (SPA) Xacobeo Galicia 5:21:04
2 Marco Marzano (ITA) Lampre-NGC 0:00:21
3 Alejandro Valverde (SPA) Caisse d'Epargne 0:00:40
4 David De La Fuente (SPA) Fuji-Servetto
5 Robert Gesink (NED) Rabobank
6 Cadel Evans (AUS) Silence-Lotto
7 Ivan Basso (ITA) Liquigas
8 Javier Ramírez (SPA) Andalucía-Cajasur 0:00:53
9 Joaquím Rodríguez (SPA) Caisse d'Epargne 0:01:12
10 Tom Danielson (USA) Garmin-Slipstream

34 Sylwester Szmyd (POL) Liquigas 0:02:17

Klasyfikacja generalna po 9. etapie:
1 Alejandro Valverde (SPA) Caisse d'Epargne 36:26:40
2 Cadel Evans (AUS) Silence-Lotto 0:00:07
3 Robert Gesink (NED) Rabobank 0:00:36
4 Tom Danielson (USA) Garmin-Slipstream 0:00:51
5 Ivan Basso (ITA) Liquigas 0:00:53
6 Samuel Sánchez (SPA) Euskaltel-Euskadi 0:01:03
7 Damiano Cunego (Ita) Lampre-NGC 0:02:04
8 Ezequiel Mosquera (SPA) Xacobeo Galicia 0:02:24
9 Haimar Zubeldia (SPA) Astana 0:03:01
10 Juan José Cobo (SPA) Fuji-Servetto 0:03:08