Ekscytacja, duma, euforia - to tylko niektóre z uczuć, jakie towarzyszyły nam wszystkim w niedzielę 18 sierpnia, kiedy cała kolarska polska liczyła sekundy, potrzebne Kasi Niewiadomej do obronienia żółtej koszulki na finałowym etapie Tour de France Femmes z podjazdem pod L’Alpe d’Huez. O niedzielnym etapie powiedziane zostało już w zasadzie wszystko - a za najlepsze podsumowanie niedzielnej walki mogą posłużyć słowa samej Kasi Niewiadomej:
Dzisiejszy dzień był mega, mega ciężki. Od samego początku było bardzo ciężkie tempo i tak naprawdę na przedostatnim podjeździe na Glandon, kiedy Demi zaatakowała, miałam chwile kryzysu i już myślałam, że wszystko jest stracone, że wszystko jest za mną... Natomiast wiedziałam, że po prostu muszę znaleźć swoje tempo i znaleźć swój rytm na to, żeby dojechać do mety z jak najmniejszą stratą. Dopiero na zjeździe udało mi się znaleźć trochę energii, tak naprawdę odżyć. Wydaje mi się, że może na Glandon za mało wypiłam czy też zjadłam, bo po prostu czułam się pusta, natomiast po wpakowaniu w siebie chyba 5 żeli na zjeździe (śmiech) odzyskałam znowu energię i wiedziałam, że muszę dać z siebie wszystko na ostatnim podjeździe pod L’Alpe d’Huez. Jestem mega szczęścliwa, że tak się to wszystko skończyło, wiele bólu w to weszło i tak naprawdę szczęście było po mojej stronie. Wygrałam o kilka sekund po tak ciężkiej walce. Nie mogę się już doczekać, żeby odpocząć.
Kasia już od dawna stanowi ścisłą czołówkę kobiecego peletonu, a po drodze do jej historycznego sukcesu na trasie kobiecego Tour de France osiągała dużo znaczących sukcesów. Wśród nich było też trochę niedosytu, bo Polka często kończyła wyścigi o włos od zwycięstwa. Kolarstwo potrafi nauczyć pokory jak żaden inny sport, ale też weryfikuje prawdziwie sportowe charaktery - nie mamy wątpliwości, że Kasia Niewiadoma takim właśnie jest, bo po każdym drugim miejscu stawała na starcie kolejnego wyścigu zdeterminowana do walki o wygraną. Tak właśnie zrodził się sukces odniesiony w Tour de France - systematyczną pracą przez lata, mocną głową i bardzo walecznym charakterem. Postanowiliśmy spróbować uchwycić najważniejsze w karierze Kasi osiągnięcia - jest ich cała masa, dlatego jeśli coś umknęło naszej uwadze wybaczcie!
Początki kariery
Kasia Niewiadoma swoją przygodę z kolarstwem rozpoczynała w krakowskim klubie WLKS Krakus Swoszowice - dokładnie w tym klubie, którego wychowankiem był Rafał Majka i wielu innych urodzonych w Małopolsce kolarzy. Niewiadoma już w kategoriach juniorskich odnosiła spore sukcesy na arenie krajowej, zdobywając m.in. srebro Mistrzostw Polski w 2012 roku czy złoto Górskich Mistrzostw Polski. Już rok później Kasia jeździła w barwach ekipy TKK Pacific Toruń - Nestlé Fitness, w barwach którego odniosła sukcesy będące przepustką do świata zawodowego ścigania w najlepszych grupach na świecie. Niewiadoma w 2013 roku zdobywa podwójne złoto na Mistrzostwach Polski w Sobótce w kategorii do lat 23, ponownie wygrywa też Górskie Mistrzostwa Polski - po tych sukcesach zawodniczką zainteresował się holenderski Rabobank, do którego Polka trafia na staż, a następnie podpisuje roczny kontrakt.
Początki kariery w jednej z najlepszych ekip kobiecych na świecie wiązały się z rolą pomocniczki dla liderek ekipy - jest rok 2014, a 19-letnia wtedy Niewiadoma odnosi swoje pierwsze zwycięstwo w barwach ekipy World Tour - to wygrana w szwajcarskim GP Gippingen. Polka dzielnie radzi sobie jako pomocnik w belgijskich i holenderskich klasykach, a następnie jedzie u boku Marianne Vos w Giro Rosa. Vos odnosi sukces w klasyfikacji końcowej wyścigu, a Niewiadoma kończy zawody na 11. miejscu w generalce i 3. miejscu w kategorii młodzieżowej. Wtedy zasadniczo już było wiadomo, że w młodej Niewiadomej tkwi potencjał do walki o największe kolarskie laury. W sezonie 2014 Polka staje jeszcze m.in. na najniższym stopniu podium generalki Tour of Norway oraz przedłuża kontrakt ze swoją ekipą - w tym czasie nazywała się już Rabo Liv Women.
Niewiadoma coraz częściej liderką
Można uznać, że już rok 2015 to ten moment w karierze Polki, w którym coraz częściej będzie występować w swoich ekipach jako liderka, a nie pomocniczka dla innych zawodniczek. Już wiosna tego roku pokazuje, że będzie się działo - 6. miejsce w Strade Bianche, 5. miejsce w Walońskiej Strzale - czołowe miejsca w tak trudnych wyścigach utwierdzają nas tylko w przekonaniu, jak bardzo wszechstronną zawodniczką jest Kasia. W jej planach startowych na ten sezon jednym z najwyższych priorytetów jest oczywiście Giro Rosa, gdzie Polka jedzie w kategorii jednej z liderek - we Włoszech Kasia jedzie równy wyścig, plasując się na 5. miejscu w generalce i wygrywając kategorię U-23.
W drugiej połowie sezonu 2015 Kasia Niewiadoma zdobywa tytuł Mistrzyni Europy ze startu wspólnego w kategorii U-23, a także brąz mistrzostw świata w jeździe drużynowej na czas (z ekipą Rabo-Liv).
Rok 2016 dla Niewiadomej to ponownie dużo miejsc w ścisłej czołówce, czego dowodem jest wygranie rankingu UCI Women’s World Tour U-23. Warto wspomnieć o tym, że Kasia zdobywa w tym sezonie podwójny tytuł Mistrzyni Polski - ze startu wspólnego i w jeździe indywidualnej na czas. Polka ponownie wygrywa tytuł Mistrzyni Europy U-23 oraz zdobywa srebro w elicie. Ogromne emocje towarzyszą także 2. miejscu w Strade Bianche. Polka kolejny rok z rzędu startuje w Giro Rosa - tym razem kończy generalkę na bardzo dobrym 7. miejscu oraz... wygrywa klasyfikację młodzieżową tego wyścigu. 2016 to także rok Igrzysk Olimpijskich w Rio, gdzie Niewiadoma zajmuje 6. miejsce.
Czas na największe sukcesy
Sezon 2017 Polka spędza w szeregach ekipy WM3, nadal ścigając się na rowerach LIV-a. Polscy kibice w tym roku nie mogą narzekać na brak emocji ze strony ścigania Kasi - ponownie na szutrach Toskanii Polka zajmuje 2. miejsce! Dalej czekała nas niezwykle emocjonująca wiosna spod znaku północnych klasyków. Niewiadoma notuje trzy razy najniższe stopnia podiów na najbardziej prestiżowych wyścigach: Amstel Gold Race, La Flèche Wallonne Féminine oraz Liège-Bastogne-Liège. Przychodzi też czas na wygraną w brytyjskiej etapówce The Women’s Tour! Tak mocny sezon pozwolił uplasować się Kasi na 3. miejscu w rankingu UCI.
Od roku 2018 Kasia związuje się z ekipą fabryczną Canyon i tak naprawdę ściga się na rowerach niemieckiej marki do dziś w barwach załogi Canyon-SRAM Racing. Początek sezonu niektórych kibiców może utwierdzić w przekonaniu, że nad wygraną Polki w Strade-Bianche ciąży jakaś klątwa - ponownie drugie miejsce, które na pewno pozostawia u Niewiadomej niedosyt. Kasia długo nie musiała czekać, żeby odbić sobie Strade, bo również na włoskiej ziemi zwycięża prestiżowy Trofeo Alfredo Binda. W tym roku też Polka staje na 3. miejscu w generalce Tour of California.
2019 ponownie rozpoczyna się od podium w Strade (tym razem miejsce 3.), ale i przychodzi czas na wygranie monumentu - Niewiadoma zgarnia wygraną w Amstel Gold Race! Ponownie też plasuje się w czołówce Giro Rosa, tym razem zgarniając dla siebie 5. miejsce.
W roku 2020 największe emocje towarzyszą kolejnej odsłonie Giro Rosa - tam Niewiadoma zajmuje w generalce 2. miejsce, ustępując tylko Holenderce Annie van der Breggen. Niewiadoma zdobywa w tym roku również brąz mistrzostw Europy ze startu wspólnego. Sezony 2021-2022 to tak naprawdę ciągle równa jazda w czołówce, która przynosi m.in. podia takich wyścigów jak Dwars door Vlaanderen, La Flèche Wallonne Féminine, Brabantse Pijl. W tych latach Niewiadoma zdobywa brąz Mistrzostw Świata ze startu wspólnego, a także zajmuje 3. miejsce w Tour de France Femmes, które pokazuje, że sukces w Wielkiej Pętli kobiet w ogóle nie jest poza zasięgiem Niewiadomej.
W sezonie 2023 Niewiadoma potwierdza, że ostrzy sobie zęby na wygranie francuskiego Touru - ponownie plasuje się na 3. miejscu! W tym roku jednak polscy kibice żyją innym sukcesem - otóż Kasia Niewiadoma wygrywa tytuł gravelowej Mistrzyni Świata! Nie poszły na marnę te wszystkie starty i drugie miejsca w Strade-Bianche. Co ciekawe trzecie miejsce na szutrowym czempionacie zdobyła Demi Vollering - Holenderka, która deptała po piętach Niewiadomej w pamiętnym niedzielnym pojedynku na L’Alpe d’Huez.
Przychodzi zatem obecny sezon z którym Kasia z pewnością wiąże spore oczekiwania - sezon zaczyna się bardzo solidnie i dobrze. Drugie miejsce w Ronde van Vlaanderen, a następnie wygrana w Walońskiej Strzale dają polskim kibicom powody do ogromnego zadowolenia. Huśtawka emocji towarzyszy Niewiadomej na Igrzyskach Olimpijskich, z których Polka wyjeżdża rozczarowana, pechowo kończąc zmagania na 8. miejscu. Dwa tygodnie później nastroje zmieniają się o 180 stopni - Kasia wygrywa kobiece Tour de France, a heroicznej walki na finałowym podjeździe polscy kibice nie zapomną jej na pewno nigdy.
Kasiu - dziękujemy za to wszystko!
