W Manchesterze odbyła się pierwsza w tym sezonie edycja torowego Pucharu Świata.
W dwa miesiące po Igrzyskach w Pekinie dominację w tej dyscyplinie potwierdzili Brytyjczycy, nas z kolei cieszyć może fakt, że z przyzwoitej strony pokazali się Polacy, którzy wywalczyli dwa medale.W pierwszym dniu zawodów, kiedy rozgrywane były: keirin, scratch, wyścig indywidualny na dochodzenie i wyścig na 1km mężczyzn oraz sprint, wyścig na dochodzenie i wyścig punktowy pań, Brytyjczycy zgarnęli prawie wszystkie możliwe złote medale.
W rywalizacji mężczyzn w keirinie dobrze spisał się Kamil Kuczyński, który wygrał swój wyścig kwalifikacyjny, w drugiej rundzie zajął drugie miejsce, natomiast w wyścigu finałowym był czwarty, ulegając tak znakomitym kolarzom jak Jason Kenny i Teun Mulder. Pierwsze miejsce w tej konkurencji zajął Francuz Francois Pervis. Do finału scratchu zakwalifikował się kolejny nasz reprezentant, Piotr Kasperkiewicz, lecz ostatecznie nie ukończył on finałowego wyścigu. Zwyciężył natomiast Wim Stroetinga z Holandii. Bradley Wiggins, wielokrotny Mistrz Świata w wyścigu na dochodzenie zajął z kolei dopiero 7. miejsce. Godnie zastąpił go natomiast jego rodak, Edward Clancy, który wygrał tę konkurencję, zdecydowanie wyprzedzając Vitalyiya Shchedova z Ukrainy. 6. miejsce zajął natomiast Adrian Kurek. Wyścig na 1km to znów wygrana Brytyjczyków i bardzo dobra jazda Kuczyńskiego. Zwyciężył zaledwie 18-letni David Danielli, natomiast Kuczyński zajął znakomite trzecie miejsce. Na podium rozdzielił ich Yevgeni Bolibrukh z Ukrainy.
O punkty i kwalifikacje do przyszłorocznych MŚ w Pruszkowie walczyły także Polki. W pierwszym dniu zawodów startowały Renata Dąbrowska i Marta Janowiak (sprint), Edyta Jasińska (wyścig indywidualny na dochodzenie) i Małgorzata Wojtyra (wyścig punktowy). W klasyfikacjo końcowej najlepiej spisała się Jasińska, która w swojej konkurencji zajęła 9. miejsce. Wojtyra była 11., natomiast w sprincie zarówno Dąbrowska jak i Janowiak zajęły dalsze miejsca. Co nie dziwi, w każdej z tych konkurencji zwyciężały Brytyjki. Wendy Houvenaghel w wyścigu na dochodzenie aż o 9 sekund wyprzedziła Tarę Whitten, w wyścigu punktowym poza zasięgiem rywalek była Elizabeth Armitstead, wyprzedzając o 14 punktów dwie rodaczki, Martin i Colclough. W sprincie natomiast zwyciężyła złota medalistka z Pekinu, Victoria Pendleton.
Drugi dzień rywalizacji zapowiadał się bardzo ciekawie. Mężczyźni rywalizowali w sprincie i wyścigu punktowym, a także w najbardziej prestiżowej i budzącej wiele emocji konkurencji – wyścigu drużynowym na dochodzenie. Panie z kolei walczyły o medale w scratchu, sprincie drużynowym i wyścigu na 500m.
Dobrze w kwalifikacjach sprintu spisał się Łukasz Kwiatkowski, który zajął 4.miejsce, natomiast dopiero 25. był Maciej Bielecki. Niestety w 1/8 finały Kwiatkowski odpadł w walce z Czechem Ptacnikiem, potem przegrał z Chinczykiem Hao Li i ostatecznie zajął 13. miejsce. W kwalifikacjach sprintu odpadli także Tomasz Krzysztofik i Tomasz Bujko. Również w wyścigu drużynowym na dochodzenie Polacy wypadli słabo. Piotr Kasperkiewicz, Adrian Kurek, Paweł Brylowski i Dawid Głowacki zajęli dopiero 12. miejsce i nie awansowali do dalszej rundy. Znów klasę pokazali Brytyjczycy – podobnie jak Brytyjki pierwszego dnia zgarnęli wszystkie złote medale, deklasując rywali. Po złoto w sprincie sięgnął Jason Kenny, dwukrotnie pokonując Australijczyka Shane Perkinsa. W wyścigu drużynowym na dochodzenie Mistrzowie Olimpijscy zmietli z toru Duńczyków, doganiając ich na dwa okrążenia przed końcem wyścigu. Z kolei w wyścigu punktowym bezkonkurencyjny był Chris Newton, który o 20 punktów wyprzedził Hiszpana Eloy’a Rovirę.
Ku uciesze tysięcy kibiców Brytyjki również drugiego dnia zawodów wygrały wszystko, co było do wygrania. W sprincie drużynowym wygrała para Bltyh, Varnish, pokonując Niemki Muche i Velte, natomiast bardzo dobre, 4 .miejsce, zajęły Polki, Renata Dąbrowska i Marta Janowiak. W scratchu na 15. Miejscu uplasowała się Małgorzata Wojtyra, natomiast zwycięstwo przypadło młodej Elizabeth Armitstead. 11. miejsce w wyścigu na 500 metrów zajęła Renata Dąbrowska, jednak bardzo niewiele zabrakło jej do 6. miejsca. Zwyciężyła, po raz kolejny, Victoria Pendleton.
Ostatniego dnia zawodów panowie rywalizowali w sprincie drużynowym i Madisonie, natomiast panie keirinie i wyścigu drużynowym na dochodzenie.
Znakomicie tego dnia spisała się nasza drużyna sprinterów w składzie Łukasz Kwiatkowski, Maciej Bielecki i Kamil Kuczyński, którzy zarówno w kwalifikacjach, jak i w wyścigu finałowym uznać musieli wyższość jedynie Brytyjczyków, którzy w składzie mieli dwóch Mistrzów Olimpijskich. W Madisonie z kolei startowali Dawid Głowacki i Łukasz Bujko, jednak w swoim wyścigu kwalifikacyjnym zajęli dopiero 11. miejsce i odpadli z dalszej rywalizacji. Zwyciężyli Niemcy – Olaf Pollack i Roger Kluge, którzy już w kwalifikacjach sygnalizowali dobrą formę, zajmując drugie miejsce.
Nieco gorzej spisały się panie w wyścigu drużynowym na dochodzenie. Polki w rundzie kwalifikacyjnej zajęły 7. miejsce i na tym etapie zakończyły swój udział w zawodach. Zwyciężyła drużyna 100% Me, która jest niejako „młodzieżówką” reprezentacji Wielkiej Brytanii. Młode Brytyjki zdecydowanie, o ponad 5 sekund wyprzedziły drugie w klasyfikacji końcowej Niemki. W kwalifikacjach keirinu dominowały Brytyjki, które wygrały wszystkie wyścigi kwalifikacyjne. Jedyna Polka w tym gronie, Marta Janowiak odpadła niestety w repasażach i nie zakwalifikowała się do drugiej rundy. W finale natomiast, po raz trzeci już w trakcie Pucharu, zwyciężyła Brytyjka Pendleton.
Tego dnia rozegrano także zawody „JKA International Keirin”, organizowane przez Japońskie Stowarzyszenie Keirinu, w których kolarze rywalizowali o nagrody pieniężne. W tej konkurencji zabrakło Polaków, natomiast o zwycięstwo walczyli dwaj Brytyjczycy, Matt Crampton i Ross Edgar. Ci dwaj kolarze dominowali w kwalifikacjach i także w wyścigu finałowym między sobą stoczyli walkę o wygraną, a lepszy ostatecznie okazał się Crampton.
Podczas pierwszej edycji Pucharu Świata po raz kolejny już Brytyjczycy potwierdzili, że w kolarstwie torowym są potęgą. Wygrywając 14 konkurencji na 17 możliwych, za każdym razem zajmując kilka czołowych miejsc udowodnili, że nie ma obecnie lepszej nacji, jeśli chodzi o kolarstwo torowe. Co więcej, Puchar Świata w Manchesterze pokazał, że do światowej czołówki powoli dobija się także młodzież z Wysp – David Danielli, Anna Blyth, Jessica Varnish i Elizabeth Armitstead to kolarze, którzy nie przekroczyli 20 lat.
Nas z kolei cieszyć mogą dwa medale – srebro w sprincie drużynowym i brąz Kamila Kuczyńskiego w wyścigu na 1km. Co więcej, nareszcie w imprezie rangi międzynarodowej udział wzięły Polki, zajmując dobre, czwarte miejsce w drużynowym sprincie.