Pierwsze ofiary biologicznych paszportów?

Drukuj

Międzynarodowa Unia Kolarska poinformowała o pierwszym sukcesie wprowadzonych z początkiem sezonu paszportów biologicznych

Międzynarodowa Unia Kolarska poinformowała o pierwszym „sukcesie” wprowadzonych z początkiem sezonu paszportów biologicznych.

Jak powiedziała dyrektor UCI ds. dopingu, Anne Gripper, na liście podejrzanych o stosowanie dopingu, znajduje się aktualnie pięciu kolarzy. Wśród nich jest jedno nazwisko ze ścisłej czołówki peletonu i to właśnie temu zawodnikowi grozi dwuletnia dyskwalifikacja. Pozostała czwórka również może spodziewać się sankcji, lecz w ich przypadku nie jest to jeszcze potwierdzone.

Do 30 kwietnia eksperci UCI przebadali 854 kolarzy, którym zrobiono 2127 testów antydopingowych. Wśród wszystkich zebranych próbek są 23, którym postanowiono się dokładniej przyjrzeć, gdyż odbiegały one w mniejszym lub większym stopniu od normy, tj. próbek krwi i moczu kolarzy (tzw. profilu), pobranych przed rozpoczęciem sezonu. Oprócz tego UCI nadal przeprowadza wyrywkowe kontrole antydopingowe.

Przewodniczący UCI, Pat McQuaid nie kryje zadowolenia z wprowadzenia paszportów i ich wpływu na walkę z dopingiem, jednak świadom jest, że całkowicie nie zlikwiduje to dopingu w kolarstwie – „nigdy nie możemy być pewni, że kolarze nie biorą dopingu. Możemy jednak sprawić, właśnie poprzez m.in. paszporty biologiczne i sankcje, że zastanowią się dwa razy, zanim sięgną po zabronione środki”. Mc Quiad zapowiedział również, że do końca roku przeprowadzonych zostanie łącznie ponad 18 tysięcy testów.

Unia zapewniła również, że wszyscy kolarze, którzy wystartują w zbliżającym się Giro d’Italia (10.05-1.06) posiadają paszporty biologiczne i zostaną poddani testom przed wyścigiem, również ekipy, które na co dzień nie uczestniczą w programie UCI.

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj