Ilość miejsc ustala się na podstawie rankingu narodowego UCI. Do klasyfikacji olimpijskiej sumowało się punkty zdobyte w 2006 i 2007r. Pięć najlepszych reprezentacji męskich ma prawo wysłania do Chin po trzech zawodników, kolejnych osiem reprezentacji po dwóch a kolejne 11 krajów po jednym. Reprezentacje żeńskie podzielono wedle klucza: osiem najlepszych będzie reprezentowało po dwie panie, natomiast dalszych dziesięć po jednej. W przeciwieństwie do Aten, gdzie liczyły się punkty zdobyte tylko w jednym sezonie, obecny system faktycznie może wskazywać na siłę kolarstwa górskiego w danym kraju. Oficjalny komunikat UCI zostanie przedstawiony 11 stycznia – oprócz rankingu wzięte zostaną również wyniki mistrzostw kontynentalnych. Trudno jednak przypuszczać, by coś miało się w tej kwestii zmienić.
W rankingu męskim na pierwszym miejscu znalazła się Francja, tuż za nią Szwajcaria, dalej Hiszpania, Belgia i Niemcy. Francuzi to przede wszystkim Julien Absalon, ale nie można zapominać też o Cedricu Ravanelu. Szwajcarzy to oczywiście Christophe Sauser, Ralph Naef i Nino Schurter. Wśród Hiszpanów gros punktów zdobył Jose Antonio Hermida zaś wśród Belgów przede wszystkim Roel Paulissen. Polacy, którzy po znakomitym sezonie 2004 w wykonaniu Marka Galińskiego na arenie międzynarodowej nieco ucichli, zajęli 17 miejsce za Australią a przed Rosją.
Olimpijski ranking UCI, mężczyźni
3 reprezentantów:
1 Francja 7864 punkty
2 Szwajcaria 7349
3 Hiszpania 5472
4 Belgia 4364
5 Niemcy 4353
2 reprezentantów:
6 USA 4224
7 Holandia 3724
8 Szwejca 3695
9 Kanada 3462
10 Austria 3261
11 Dania 3218
12 Włochy 3175
13 Wielka Brytania 2997
1 reprezentant:
14 Czechy 2854
15 Nowa Zelandia 2532
16 Australia 2276
17 Polska 2249
18 Rosja 1855
19 Kolumbia 1773
20 Ukraina 1754
21 Brazylia 1701
22 Chile 1652
23 RPA 1477
24 Irlandia 1455
Wśród kobiet pozycja reprezentacji Polski jest zdecydowanie wyższa. Podopieczne Andrzeja Piątka zajęły ostatecznie szóste miejsce z niewielką stratą do Norwegii, której honoru i punktów broniła głównie Lene Byberg. Gunn-Rita Dahle, która w sezonie 2007 niemal nie startowała, zgromadziła ich wystarczająco dużo, by dać swojemu krajowi dwa miejsca na IO w Pekinie. Obecność w czołówce Rosji (Kalenteva), Szwajcarii (Henzi), Kanady (Premont), USA (Gould) i Niemiec (Spitz) nie budzi żadnych wątpliwości. Po sezonie 2007 nie budzi ich również obecność Chinek, ale gdyby ktoś po Igrzyskach w Atenach powiedział, że to one znajdą się na pierwszym miejscu, większość z nas przyjęłaby to co najwyżej litościwym uśmiechem. Jedyną niespodzianką jest jedynie nieobecność w czołowej ósemce Francuzek.
Olimpijski ranking UCI, kobiety
2 reprezentantki:
1 Chiny 7236 punkty
2 Niemcy 6346
3 USA 6193
4 Kanada 6182
5 Norwegia 4957
6 Polska 4849
7 Rosja 4576
8 Szwajcaria 4478
1 reprezentantka:
9 Francja 3931
10 Czechy 3643
11 Hiszpania 3574
12 Słowenia 3412
13 Holandia 3311
14 Austria 3190
15 Nowa Zelandia 2928
16 Włochy 2701
17 Szwecja 1988
18 Brazylia 1944
W Polskiej ekipie pewniak jest w zasadzie jeden. Maja Włoszczowska to nasza cicha nadzieja jeśli nie na medal to na „miejsce punktowane”. Czy jej partnerką będzie Anna Szafraniec, Magdalena Sadłecka czy też Aleksandra Dawidowicz przekonamy się zapewne po pierwszych startach, choć wydaje się, że najbliżej wyjazdu do Chin jest Szafraniec. Większym problemem będzie z pewnością dla trenera kadry selekcja wśród mężczyzn. Czy postawić na doświadczonego o zaprawionego w bojach Marka Galińskiego, czy też dać szansę np. Dariuszowi Batkowi, który choć dotychczas tylko sporadycznie był zagrożeniem dla „Diabła” to z racji wieku do niego powinno należeć kilka nadchodzących sezonów.
FOTO: arch. bikeWorld.pl