Z peletonu...

Rasmussen, Jalabert, Ricco, Radioshack Leopard

Drukuj

Michael Rasmussen został wezwany do zwrotu znacznej części z 665 tysięcy Euro, jakie otrzymał od swojego byłego pracodawcy, ekipy Rabobank, za niesłuszne zdaniem Duńczyka, zwolnienie w 2007 roku.<br />

Michael Rasmussen został wezwany do zwrotu znacznej części z 665 tysięcy Euro, jakie otrzymał od swojego byłego pracodawcy, ekipy Rabobank, za niesłuszne – zdaniem Duńczyka, zwolnienie w 2007 roku.
Rasmussen zażądał od Rabobanku zadość uczynienia w wysokości ponad 6 milionów Euro, jednak sąd zasądził zapłatę ponad 600 tysięcy Euro na rzecz byłego kolarza. Ten odwołał się do sądu, który wydał wyrok nakazujący zwrot otrzymanej wcześniej kwoty.

Po ogłoszeniu przez dziennik L’Equipe informacji o stosowaniu przez Laurenta Jalaberta EPO podczas Tour de France w 1998 roku, Francuz zrezygnował z roli eksperta francuskiej telewizji i radia w trakcie tegorocznej Wielkiej Pętli. Jalabert wyraził też zmartwienie i zdziwienie pozytywnym wynikiem testu, dodając, że nigdy świadomie nie stosował dopingu.

Tymczasem Riccardo Ricco twierdzi, że w trakcie Tour de France 2008 aż 48 kolarzy miało pozytywne wyniki testów na EPO lub CERA, jednak UCI większość z nich zatuszowała. W trakcie tamtego wyścigu informacja o zaledwie czterech pozytywnych wynikach ujrzała światło dzienne. Badania Ricco, Leonardo Piepolego, Stefana Schumachera i Bernharda Kohla dały wynik pozytywny na obecność CERA.

Amerykański producent rowerów Trek zawarł porozumienie z obecnym właścicielem zespołu Radioshack Leopard, by odkupić licencję ekipy na rok 2014. W przyszłym sezonie trzon zespołu ma pozostać ten sam, podobnie jak skład kierownictwa ekipy. Wcześniejszy właściciel Radioshack Leopard, Flavio Becca, sprzedał licencję z powodu problemów finansowych. Media donosiły, że kolarze ekipy nie otrzymali pensji za maj.

Fot.: Sirotti