Dookoła Francji po raz setny

100. Tour de France (29.06.-21.07.2013, World Tour, Francja)

Drukuj

Tegoroczna edycja Tour de France będzie nie tylko jak każda poprzednia wyjątkowa. W tym roku kolarze po raz setny ścigać się będą o maillot jaune, co czyni ją absolutnie niepowtarzalną.

Taka okazja, zwycięstwo, a nawet sam udział w setnej edycji największego i najpiękniejszego wyścigu na świcie czyni tegoroczną edycję szczególną. Taka okazja się już nigdy nie powtórzy i choćby z tego powodu ten Tour będzie jedyny w swoim rodzaju. Chcąc uczcić „setkę” Wielkiej Pętli, organizatorzy przygotowali trasę, która w pełni podkreśla wyjątkowość tej edycji.

W ciągu trzech tygodni, które dla kibiców są corocznym świętem, a dla kolarzy nierzadko morderczym wysiłkiem, peleton pokona 3404 kilometry, podzielonych tradycyjnie na 21 dni ścigania. 7 etapów dla sprinterów, 5 pagórkowatych, 6 górskich z czterema finiszami na podjeździe, 2 indywidualne czasówki i jedna drużynowa to w skrócie program tegorocznego Touru.

Organizatorzy zadbali o niepowtarzalność tegorocznej edycji pod wieloma względami. Po raz pierwszy od 10 lat, od 2003 roku a więc od setnych urodzin TdF, wyścig nie wyjedzie poza granicę Francji. Ściganie rozpocznie się na Korsyce i już samo to jest nowością. Kolarze jeszcze nigdy w 110 letniej historii Wielkiej Pętli nie ścigali się na tej wyspie, natomiast teraz rozegrają tam aż trzy pierwsze etapy. Do tej pory tylko Korsyka nie gościła peletonu TdF, jako jedyny region we Francji, ale już za trzy dni to się zmieni. Oprócz tego aż dziesięć miast będzie po raz pierwszy organizowało etapy Tour de France. Kluczowe dla losów wyścigu będą legendarne już podjazdy, z Mont Ventoux na czele. Gigant Prowansji to nie jedyna mordercza góra na trasie. Na 18. etapie peleton dwukrotnie – co nie zdarzyło się jeszcze nigdy – pokonywać będzie wizytówkę Wielkiej Pętli, L’Alpe d’Huez, a oprócz tego wspinać się jeszcze będzie na Ax 3 Domaines i nowy podjazd w Tour de France, Annecy-Semnoz. Trasa tegorocznej edycji będzie kwintesencją tego, co może zaoferować Francja.

 

Rywalizacja rozpocznie się w sobotę na Korsyce od płaskiego etapu, na którym zaciekle walczyć będą sprinterzy. Będzie to dla nich jedyna okazja, by walczyć o żółtą koszulkę lidera i na pewno z niej skorzystają. Dwa kolejne etapy to już bowiem góry i pagórki, gdzie do głosu dojdą harcownicy, a sprinterom i ich ekipom trudno będzie kontrolować przebieg wydarzeń. Już czwartego dnia wyścigu faworytów czeka poważny sprawdzian – jazda drużynowa na czas, która wraca po roku przerwy. Płaska i stosunkowo krótka nie wprowadzi poważnych różnic wśród faworytów, ale ten, kto chce się liczyć w końcowej walce nie może stracić zbyt wiele do rywali. Kolejny, 5. etap to znów pagórki i kolejna szansa dla uciekinierów, by powalczyć nawet o koszulkę lidera wyścigu, która w pierwszym tygodniu może przechodzić z rąk do rąk. Sprinterzy swoją szansę dostaną znów na płaskim, 6. etapie z Aix-en-Provence do Montpellier. Następnego dnia kolarze kontynuować będą transfer na zachód, w Pireneje, gdzie na 8. etapie wspinać się będą na Col de Pailhères, a finiszować na Ax 3 Domaines. Tam właśnie rozegra się pierwsza bitwa faworytów do zwycięstwa w wyścigu. A następnego dnia wcale nie będzie łatwiej – tuż po starcie 9. etapu z Saint-Girons, peleton wspinać się będzie na Col de Portet d'Aspet, by potem pokonać jeszcze Col de Peyresourde i La Hourquette d'Ancizan. Po dwóch trudnych etapach, rozpoczynających walkę o maillot jaune, w poniedziałek kolarze odpoczywać będą w Saint-Nazaire, jednak wcześniej czeka ich długi transfer na północ.

Po dniu przerwy do głosu znów dojdą sprinterzy, gdy 10. etap kończyć się będzie w Saint-Malo, a walka o zieloną koszulkę powoli wchodzić będzie w decydującą fazę. Podobnie jak walka o koszulkę żółtą – na 11. etapie kolarze walczyć będą z czasem na 33., lekko pofałdowanej w pierwszej części trasie z Avranches do Mont-Saint-Michel. Tam już różnice pomiędzy czołówką będą większe i słabszy dzień może przekreślić szanse na podium. Przez kolejne dwa dni kibice powinni oglądać sprinterów w rolach głównych, ale już 14. etap, pagórkowaty z siedmioma podjazdami, będzie małą rozgrzewką przed legendą Tour de France – Mont Ventoux. Na 15. etapie kolarze pokonywać będą prawie 22 kilometrowy podjazd, gdzie usytuowana będzie meta i gdzie ukształtuje się czołówka klasyfikacji generalnej. To jeden z tych podjazdów, którego najbardziej obawiają się kolarze i który nierzadko decyduje o losach wyścigu. Etap ten rozegrany zostanie 14 lipca, w dniu święta narodowego Francuzów, więc można spodziewać się fajerwerków ze strony trójkolorowych.

 


Po Gigancie Prowansji przyjdzie czas na w pełni zasłużony drugi dzień odpoczynku, ale ostatni tydzień Wielkiej Pętli rozpocznie się od mocnego uderzenia i wspinaczki na Col de Manse tuż przed metą w Gap, gdzie Tour gości regularnie. 17. etap to kolejna indywidualna czasówka, ty bardziej już typowo górska o długości 32 km. Jeśli jazda na czas nie przyniesie rozstrzygnięć, na pewno zrobi to dwukrotna wspinaczka na L’Alpe d’Huez kolejnego dnia. Organizatorzy postanowili uczcić setną edycję wyścigu wspinaczką na słynny podjazd z 21 zakrętami. Jakby tego było mało, następnego dnia, z Bourg d’Oisans, a więc u podnóża L’Alpe d’Huez, kolarze wyruszą na trasę etapu do Le Grand Bornard, z podjazdami pod między innymi Col du Glandon, Col de la Madeleine i Col de la Croix Fry. Podmęczeni faworyci będą musieli bardzo uważać, by nie stracić tu szans na podium. Przedostatni etap wyścigu zakończy górski tryptyk, który przesądzi o klasyfikacji generalnej. Na 20. etapie, rozpoczynającym się w Annecy, peleton będzie się wspinać łącznie na 6 podjazdów, w tym na Mont Revard i Annec-Semnoz, ponad 10-kilometrowy podjazd prowadzący na metę. To właśnie tam zostanie wyłoniony zwycięzca 100. Tour de France, bo niedzielny etap w Paryżu, gdzie tradycyjnie – choć tym razem organizatorzy znów przygotowali coś nowego i wyjątkowo będzie to wieczorem – kolarze finiszować będą na polach elizejskich, gdzie sprinterzy dostąpią zaszczytu zakończenia z klasą tego jedynego i niepowtarzalnego wyścigu.

Trasa 100. Tour de France:
(29.06.2013) Etap 1.: Porto-Vecchio - Bastia, 213 km
(30.06.2013) Etap 2.: Bastia - Ajaccio, 156 km
(01.07.2013) Etap 3.: Ajaccio - Calvi, 145.5 km
(02.07.2013) Etap 4.: Nice (TTT), 25 km
(03.07.2013) Etap 5.: Cagnes-sur-mer - Marseille, 228.5 km
(04.07.2013) Etap 6.: Aix-en-Provence - Montpellier, 176.5 km
(05.07.2013) Etap 7.: Montpellier - Albi, 205.5 km
(06.07.2013) Etap 8.: Castres - Ax 3 Domaines, 195 km
(07.07.2013) Etap 9.: Saint-Girons - Bagnères-de-Bigorre, 168.5 km
(08.07.2013) 1. dzień przerwy: Saint-Nazaire, Loire-Atlantique
(09.07.2013) Etap 10.: St-Gildas-des-Bois - Saint Malo, 197 km
(10.07.2013) Etap 11.: Avranches - Mont-Saint-Michel (ITT), 33 km
(11.07.2013) Etap 12.: Fougères – Tours, 218 km
(12.07.2013) Etap 13.: Tours - Saint-Amand-Montrond, 173 km
(13.07.2013) Etap 14.: Saint-Pourçain-sur-Sioule – Lyon, 191 km
(14.07.2013) Etap 15.: Givors - Mont Ventoux, 242.5 km
(1507.2013) 2. dzień przerwy: Vaucluse (Avignon, Orange)
(1607.2013) Etap 16.: Vaison-la-Romaine - Gap, 168 km
(1707.2013) Etap 17.: Embrun - Chorges (ITT), 32 km
(1807.2013) Etap 18.: Gap - l'Alpe d'Huez, 172.5 km
(1907.2013) Etap 19.: Bourg d'Oisans - Le Grand Bornand, 204.5 km
(20.07.2013) Etap 20.: Annecy - Annecy-Semnoz, 125 km
(21.07.2013) Etap 21.: Versailles - Paris - Champs-Elysées, 133.5 km

Fot.: Sirotti