Lance Armstrong przyznał się w trakcie wywiadu z Oprah Winfre y do stosowania niedozwolonych środków w trakcie swojej kariery. Powiedział też, że o jego dopingu wiedziała Międzynarodowa Unia Kolarska.
Associated Press donosi, powołując się na osobę z otoczenia Armstronga, że w trakcie przeprowadzonego w poniedziałek późnym wieczorem naszego czasu wywiadu dla Oprah Winfrey Show, Amerykanin miał przyznać się do stosowania dopingu przez lata swojej kariery. Wcześniej przez wiele lat stanowczo zaprzeczał zarzutom o doping.
Obie strony, Armstrong i Winfrey, nie potwierdziły, ani jednak nie zaprzeczyły tym doniesieniom. „Na chwilę obecną nie możemy potwierdzić żadnych szczegółów dotyczących wywiadu” – powiedział rzecznik Oprah Winfrey Network, stacji, w której wyemitowany będzie wywiad. Oprah Winfrey ma we wtorek rano czasu amerykańskiego wystąpić w stacji CBS, gdzie opowie o wywiadzie z Armstrongiem i być może wyjawi więcej szczegółów. Według stacji CBS, Armstrong jest skłonny do zeznań przeciwko osobom, zamieszanym w proceder dopingowy w ekipie US Postal, a także oddać część pieniędzy, którą zarobił w trakcie swojej kariery. Chęć wyjawienia szczegółów procederu dopingowego w amerykańskiej ekipie może być skutkiem rozmowy z Travisem Tygartem, szefem USADA. Tygart przekonał ponoć Armstronga do zeznań w zamian za skrócenie dożywotniej dyskwalifikacji, dzięki czemu mógłby znów brać udział w zawodach triathlonowych.
NY Times, z kolei, donosi, że Armstrong miałby zeznawać przeciwko „wielu najważniejszym osobom w sporcie, które wiedziały o jego dopingu i pozwalały na to” – pisze dziennik. Armstrong rzekomo zaznaczył, że nie będzie zeznawał przeciwko swoim kolegom kolarzom, a jedynie przeciwko osobom zarządzającym kolarstwem, w tym osobom z Międzynarodowej Unii Kolarskiej, która rzekomo przez wiele lat pomagała Armstrongowi ukryć proceder dopingowy. Zamieszani w to mieli być dwaj przewodniczący UCI w tym czasie – Hein Verbruggen i Pat McQuaid. Osoby znające sprawę mówią, że Tygart jest skłonny zmniejszyć karę Armstronga, jeśli ten będzie zeznawał.
Przyznanie się Armstronga nastąpiło po pełnej emocji wizycie w siedzibie fundacji, którą założył – Livestrong. W rozmowie z pracownikami Armstrong przepraszał za stres, na jaki naraził pracowników i fundację w związku z jego aferą dopingową. Zapowiedział przy tym, że zależy mu głównie na dobrym imieniu fundacji i odzyskaniu zaufania społeczeństwa.
Więcej informacji na bieżąco
Fot.: Sirotti
Obie strony, Armstrong i Winfrey, nie potwierdziły, ani jednak nie zaprzeczyły tym doniesieniom. „Na chwilę obecną nie możemy potwierdzić żadnych szczegółów dotyczących wywiadu” – powiedział rzecznik Oprah Winfrey Network, stacji, w której wyemitowany będzie wywiad. Oprah Winfrey ma we wtorek rano czasu amerykańskiego wystąpić w stacji CBS, gdzie opowie o wywiadzie z Armstrongiem i być może wyjawi więcej szczegółów. Według stacji CBS, Armstrong jest skłonny do zeznań przeciwko osobom, zamieszanym w proceder dopingowy w ekipie US Postal, a także oddać część pieniędzy, którą zarobił w trakcie swojej kariery. Chęć wyjawienia szczegółów procederu dopingowego w amerykańskiej ekipie może być skutkiem rozmowy z Travisem Tygartem, szefem USADA. Tygart przekonał ponoć Armstronga do zeznań w zamian za skrócenie dożywotniej dyskwalifikacji, dzięki czemu mógłby znów brać udział w zawodach triathlonowych.
NY Times, z kolei, donosi, że Armstrong miałby zeznawać przeciwko „wielu najważniejszym osobom w sporcie, które wiedziały o jego dopingu i pozwalały na to” – pisze dziennik. Armstrong rzekomo zaznaczył, że nie będzie zeznawał przeciwko swoim kolegom kolarzom, a jedynie przeciwko osobom zarządzającym kolarstwem, w tym osobom z Międzynarodowej Unii Kolarskiej, która rzekomo przez wiele lat pomagała Armstrongowi ukryć proceder dopingowy. Zamieszani w to mieli być dwaj przewodniczący UCI w tym czasie – Hein Verbruggen i Pat McQuaid. Osoby znające sprawę mówią, że Tygart jest skłonny zmniejszyć karę Armstronga, jeśli ten będzie zeznawał.
Przyznanie się Armstronga nastąpiło po pełnej emocji wizycie w siedzibie fundacji, którą założył – Livestrong. W rozmowie z pracownikami Armstrong przepraszał za stres, na jaki naraził pracowników i fundację w związku z jego aferą dopingową. Zapowiedział przy tym, że zależy mu głównie na dobrym imieniu fundacji i odzyskaniu zaufania społeczeństwa.
Więcej informacji na bieżąco
Fot.: Sirotti