Z peletonu...

Garzelli, Heras, Nissan, WADA

Drukuj

Stefano Garzelli podpisał kontrakt z włoską ekipą Pro Continental, Vini Fantini - Selle Italia. Włoch do tej pory ścigał się w ekipie Acqua e Sapone, jednak ta z końcem sezonu przestanie istnieć.

Garzelli liczy na powrót na trasy Giro d'Italia w przyszłym roku, jako że w tym sezonie jego zespół nie otrzymał zaproszenia, co było też jednym z powodów zakończenia działalności. Wcześniej z ekipą Vini Fantini – Selle Italia podpisał Paweł Poljański.


Hiszpański Sąd Najwyższy podtrzymał wyrok sądu niższej instancji, który orzekł, że Roberto Heras wciąż jest zwycięzcą Vuelta a Espana 2005. Hiszpanowi odebrano tytuł po tym, jak po przedostatnim etapie wyścigu w jego organizmie wykryto EPO. Informacja ta wyszła na jaw w listopadzie 2005 roku, a trzy miesiące później RFEC zawiesił go na dwa lata i odebrał tytuł. Hiszpan odwołał się do sądu cywilnego, nie składając apelacji do CAS, stwierdzając, że jego próbki były skażone przez złe przechowywanie i to spowodowało pozytywny wynik testu. Sąd podzielił zdanie Hiszpana, jednak od tej decyzji odwołał się RFEC. Sąd najwyższy podtrzymał wyrok sądu niższej instancji, co oznacza, że Heras znów może zostać zwycięzcą Vuelty 2005. Organizatorzy wyścigu nie zajęli jeszcze stanowiska w tej sprawie.

Producent samochodów Nissan postanowił wycofać się ze sponsorowania ekipy kolarskiej Radioshack Nissan Trek. Nissan potwierdził, że – zgodnie z umową - wywiąże się ze zobowiązań finansowych w 2013 roku, jednak logo sponsora zniknie z koszulek kolarzy.

Światowa Agencja Antydopingowa postanowiła na trzy miesiące zawiesić laboratorium w Madrycie. Decyzja ta została podjęta po tym, jak hiszpański dziennik AS doniósł, że jeden ze sportowców, rzekomo jeden z kolarzy, został poinformowany o pozytywnym wyniku testu antydopingowego, a w rzeczywistości jego próbka została pomieszana i skażona inną próbką, która zawierała duże stężenie zabronionych środków. Po zbadaniu próbki B kolarza okazało się, że jest ona czysta, co oznacza, że inny sportowiec, który stosował niedozwolone substancje mógł uniknąć kary, a nie zostały podjęte w tym celu żadne kroki.

Fot.: Sirotti