Specialized idzie w duże koła

Drukuj

To pierwszy wniosek jaki nasuwa się po obejrzeniu kolekcji amerykańskiego producenta w przyszłym sezonie.

Na trzy tygodnie przed oficjalną premierą na targach Eurobike, polscy dystrybutorzy Specialized oraz przedstawiciele największych rowerowych mediów, a więc również my :-) zapoznali się z ofertą na rok 2012. Miejsce było tak dobrane, aby oprócz klasycznych prezentacji i rozmów biznesowych, można się było dokładnie „wyjeździć”. Spec konsekwentnie rozwija swój interesujący projekt centrów testowych w sklepach i dał nam możliwość pojeżdżenia na wszystkich topowych maszynach: od szosówek, przez przełajówki i rowery XC, enduro po downhill. Zabrakło jedynie bardziej ekonomicznych „górali”, rowerów miejskich i trekkingowych. Na miejsce wybrano serce przepięknych i malowniczych gór Jeseniky w północno - środkowych Czechach. Bike Park w miejscowości Kouty zapewniał dowiezienie rowerzystów wyciągiem na górę, z której poprowadzono kilka tras o różnym stopniu trudności. Testy odbywały się zatem nie tylko w mocno wymagających terenie, ale również dawały możliwość przetestowania różnych rowerów w identycznych warunkach.
 


Wróćmy zatem do kwestii dużych kół. Przedstawiciele Specialized pokazali najnowsze informacje dotyczące rozwoju tego segmentu MTB. Przede wszystkim okazało się, że mijający sezon był przełomowy dla całego rowewrowego świata. Trend 29erów rozprzestrzenił się w USA bardzo szybko już dwa-trzy sezony temu. Europa okazała się bardziej zachowawcza, jednak technologiczna przewaga dużych kół zaczęła przemawiać do coraz większej ilość bikerów. Producenci tego się nie spodziewali. Praktycznie wszędzie popyt wyprzedził podaż, a w magazynach zabrakło 29erów. Nic więc dziwnego, że Spec postanowił pójść za ciosem i rok 2012 będzie pierwszym, w którym modeli na dużych kołach będzie nie tylko więcej, ale również wyposaży się je w topowe wersje lub wręcz całe linie! To prawdziwa rewolucja i zdecydowany koniec o myśleniu na temat dużych kół jak o niszy dla rowerowych ekscentryków.

 

 


Spójrzmy na przykład na fulle XC, czyli serię Epic. W niej znajdziemy 3 29ery oraz 3 rowery na małych kołach, ale ramę dostaniemy już tylko na duże koła. Ale bardziej ścieżkowych Camberów dostaniemy już w proporcjach 6 do 5. Czyli rower, którego przeznaczeniem jest kolarstwo górskie „szlakowe”, czy jak kto woli all-mountain lepiej sprawdza się na dużych kołach.

Owocna współpraca z Fox Racing Shox
Fulle z zerii S-Works wyposażone zostaną w dampery Fox/Specialized Mini Brain, których części ślizgowe przybiorą ciemnej, nieco rudawej barwy. Jest to efekt zastosowania powłoki Kashima: twardej, piekielnie śliskiej niczym suchy lód oraz... dość drogiej. Powłokę tę znajdziemy również w modelu Camber Pro Carbon 29.

 

 

 

 


Fox dokonał niezwykle ciekawej innowacji – stworzył „inteligentny” SAG. Teraz bez skomplikowanych tabel i przeliczeń każdy będzie mógł ustawić pod siebie odpowiednią twardość dampera. Jak to zrobić? Wystarczy na maksa napompować damper do ok. 250-300 dpi, a następnie usiąść na rowerze tak przy ustawianiu SAGu. Kolejny krok to użycie drugiego zaworu Schaedera, który dostosuje ciśnienie do naszej wagi spuszczając odpowiednią ilość powietrza. Genialne w swojej prostocie. Należy pamiętać, żeby go nie pompować, bo ten nie różni się od zaworu, którym tradycyjnie wtłaczamy powietrze. AUTOSAG znajdziemy w topowych Stumpjumperach oraz Camberach.

 

 

PF 30
Producent postawił na Press Fit 30, czyli błyskawiczny w montażu i wytrzymały system mocowania środka suportu. Korzystać z niego będą wszystkie rowery górskie serii S-Works, Stumpjumpery FS i HT topowe Cambery oraz Epiki. Warto dodać, że w przypadku S-Worksów PF30 połączony jest z customową korbą karbonową sygnowaną nazwą Specialized Fact z ceramicznymi łożyskami oraz zębatkami SRAM.

 

 

 

 

 


Więcej kół Roval
DT Swiss jest kolejnym kluczowym partnerem Specialized, a koła Roval to wynik projektu obu firm. W przyszłym roku rodzina kół powiększy się o kilka modeli, zwłaszcza szosowych, natomiast w większej ilości seryjnych rowerów zamiast obręczy DT znajdą zastosowanie właśnie Rovale; przede wszystkim w 29erach. Koła toczą się na piastach zbudowanych de facto z DT. Same obręcze występują w bardzo różnych konfiguracjach jeśli chodzi o wielkość, zaplot szprych oraz materiał. Pewnym ich znakiem rozpoznawczym jest to, że czarne szprychy okrągłe (głównie DT Revolution) znajdują się w miejscu połączenia z obręczą pomalowaną na czarno, a czerwone aerodynamiczne szprychy DT Aerolite znajdują się w miejscu, gdzie na obręczy jest logo w kolorze czerwieni, co zajmuje jakąś 1/3 obwodu. Ładne zestawienie.

 

 

 

 


Dydndający Dangler
Namiastka napinacza znajdująca swoje zastosowanie w rowerach Stumpjumper FSR. Element odpowiadający za trzymanie łańcucha na swoim miejscu przeznaczono więc do stylu all – mountain. Podczas testów sprawdził się, to znaczy łańcuch nie spadał (pytanie, czy doszło by do tego bez danglera), a mechanizm nie pracował głośnio, nie zanotowaliśmy również oporów toczenia. Dziwne, że danglera zabrakło w serii Camber, który wydaje się być bardziej do niej stworzony.

 

 

 

 


Carve dla ambitnych
Nowa seria rowerów XC, którą w wyczynowym kolarstwie górskim nazwalibyśmy „entry level”. Wypełnia lukę między Stumpjumperem HT a Rockhopperem. W linii tej znalazły się 3 rowery i jedna rama. Wszystkie przeznaczone do kół 29 cali. Najtańszy kosztować będzie już 4500 PLN. Cieniowaną ramę stworzono z solidnego stopu M4. Wyróżnikiem są niepołączone mostkiem górne rurki tylnego trójkąta, które mają gwarantować lepsze pochłanianie drgań na wybojach.

W drugiej części napiszemy o nowościach 2012 Specialized w rowerach szosowych oraz więcej o częściach.

Fot.: Igor Gębarowski