Prologo zmienia się w oczach

Kolejny stopień wtajemniczenia... siodełek

Drukuj

Siodełka Prologo wstępują na kolejny poziom komfortu za sprawą czegoś, co nazwano Active Density. Jest to nazwa nowego systemy, opatentowanego przez Prologo. Active Density to kombinacja dwóch elementów - podstawowej skorupy wykonanej z materiałów o różnej gęstości oraz wyściełania o podobnych właściwościach.

W jaki sposób powstała struktura o różnorodnej sztywności? Rozwiązanie jest dość proste, z jednej strony jest to zmienna grubość samej skorupy, a z drugiej specjalna wstawka nazwana „fish bone”, w części centralnej. W rezultacie tych zabiegów siodełko jest sztywniejsze z przodu, w okolicach nosa, jak też z tyłu, dokładnie tam, gdzie zamocowane są pręty stelaża i gdzie konieczne jest, by siodełko było mocne i stabilne. Sztywność celowo obniżona jest w części centralnej, tam gdzie dla odmiany pożądane są elastyczność i wyższy stopień komfortu.
Co do części górnej sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana. Active Density oznacza, że wyściełanie ma aż trzy różne gęstości w różnych częściach siodełka. Unikalność całego rozwiązania polega na tym, że w części tylnej gęstość jest największa (tzw. seating zone, czyli ten fragment, gdzie się siedzi), w części środkowej średnia (firma nazywa to perineal area, a w gruncie rzeczy chodzi o okolice krocza), najniższa zaś w części nosowej. Ma to gwarantować optymalne dopasowanie do potrzeb użytkownika. Na początek firma wprowadza dwa nowe modele wyposażone w konstrukcję Active Density - Nago Evo (firma określa jego profil jako półokrągły i podeje wymiary 280 x 134 mm) i Scratch Pro (profil okrągły, wymiary 276 x 134 mm). Jeśli ktoś precyzyjnie określi, co oznaczają wspomniane profile - ale bez domyślania się - będę wdzięczny.



Inna nowa cecha siodełek, oprócz Active Density, to techniczna konstrukcja, którą nazwano Skinny Nose Design. Jest ona rezultatem testów ergonomicznych i biomechanicznych przeprowadzonych przez Prologo w latach 2007 i 2008. W ich wyników zmieniono kształt nosa, jak i fragmentów właściwych podparcia „dołu pleców”, w wynik czego nogi kolarza mają mieć więcej miejsca. Według firmy pozwala to na bardziej efektywne pedałowanie i jednocześnie zapobiega ześlizgiwaniu się zawodnika z siodła.

Info: prologotouch.com