W zeszłym miesiącu pisaliśmy o nowych grupach osprzętu do rowerów górskich, którymi SRAM zamierza zastąpić obecne 7.0 i 9.0. SRAM powtarza posuniecie, które już kiedyś pozwoliło Amerykanom zaistnieć i odnieść sukces rynkowy – wykorzystuje niezadowolenie części bikerów z rozwiązań japońskiego potentata.
Jeśli czytaliście nasze wcześniejsze artykuły o osprzęcie MTB Shimano na 2004 rok, wiecie, że klamkomanetki Dual Control STI mają być zastosowane także w niższych od XTRa grupach. SRAM w obu swoich grupach wprowadzi nowe, przekonstruowane wersje manetek cynglowych Trigger licząc na to, że bikerzy je właśnie wybiorą w miejsce niesprawdzonego, niedopracowanego i nadal mocno kontrowersyjnego systemu zmiany przełożeń Shimano. SRAM przez dwa lata od pierwszej prezentacji Triggerów pracował nad wyeliminowaniem problemów jakościowych dotyczących mechanizmu wewnętrznego. Teraz finalne produkty są gotowe do walki konkurencyjnej z XT i LX. W opracowaniu jest także manetka cynglowa do topowej grupy X.0, będącej bezpośrednim konkurentem XTRa.W sieci pojawia się coraz więcej informacji o nowych Triggerach. Podczas zawodów Sea Otter miała miejsce ich oficjalna prezentacja. SRAM określa sposób działania manetek jaki „Impulse Technology”.
Podobnie jak Rapidfire Shimano, cynglowe manetki SRAMa mają dwie dźwignie sterujące, z tym, że obsługa Triggerów jest bardziej ergonomiczna.
Dzięki temu, że dźwignia obsługiwana przez palec wskazujący wykonuje ruch w płaszczyźnie pionowej a nie poziomej, ruch palca jest bardziej naturalny bo jest podobny do zwykłego zginania. Podobno jednym ruchem kciuka można będzie zmienić aż sześć „biegów” w porównaniu z czterema w rapidfajerach. Podcięcie w dźwigni manetki sterowanej kciukiem ułatwia bezkolizyjną obsługę drugiej dźwigni tym samym palcem. Dzięki temu palec wskazujący pozostaje wolny do obsługi hamulca. „Klasyczny” sposób sterowania obydwoma palcami także jest możliwy. Plus dla SRAMa za udostępnienie większej liczby możliwości obsługi!Wskaźniki przełożenia są wkomponowane w obejmę mocującą korpus manetki do kierownicy. Tutaj plus należy się Shimano – odczyt na poziomej skali jest (przynajmniej teoretycznie) bardziej ergonomiczny niż z pionowej w manetkach SRAMa.
Dla „wyznawców” manetek obrotowych nadal będą produkowane Grip Shifty.
Tylne przerzutki obu grup są wzorowane na high-endowej X.0 – ten sam industrialny design, zróżnicowane materiały użyte do wykonania poszczególnych detali przerzutek, próba odejścia od wizerunku plastikowej amerykańskiej tandety.
Przerzutki wykorzystują obie „tradycyjne” technologie SRAMa: ESP (przełożenie 1:1 pomiędzy manetką i przerzutką) i DiRT (przejęte od Sachsa prowadzenie linki po łagodnym łuku, polepszające pracę szczególnie w ciężkich warunkach i w błocie). Przełożenie 1:1 zmniejsza (prawie o połowę) siły, które trzeba przyłożyć do dźwigni manetki aby zmienić przełożenia, w porównaniu do sił potrzebnych do obsługi manetek Shimano. (Plus dla SRAMa)Na kilku ilustracjach przedstawiamy nowe manetki i przerzutkę. Prototyp przerzutki jest już nieźle „skatowany” – możecie zobaczyć, jak będzie wyglądać Wasz X-7 po intensywnej eksploatacji ;)
Dotychczas zazdrościłem użytkownikom wyrobów SRAMa przerzutek DiRT ale powstrzymywały mnie przed zakupem opinia o ich niskiej trwałości oraz brak kompatybilnych manetek cynglowych. Wygląda na to, że jeśli Shimano nie poprawi w przyszłorocznej edycji klamkomanetek XTR i nowych XT, mój nowy osprzęt prawie w całości będzie produkcji SRAMa. Czekam jeszcze na dobrą przednią przerzutkę, albo „z głową” zaprojektowaną piastę wielobiegową DualDrive`a.
