Słowacki Kellys znany jest z mocnego osadzenia w świecie ekstremalnego MTB - od trailu, przez enduro, na DH kończąc. Firma nie tylko ma w swoich szeregach uznane w tych segmentach rowery i elektryki, ale także oferuje sporo dopracowanych akcesoriów, które sygnuje logiem marki własnej KLS. Wśród nich znajdziemy praktycznie wszystko, czego potrzebujemy do zrobienia z kół tubelessa lub... naprawienia opon bezdętkowych na szlaku. Sprawdzamy, co dokładnie KLS oferuje w tym segmencie!
Taśmy na obręcze i wentylki
Oczywiście podstawą przejścia na systemy bezdętkowe są odpowiednie obręcze, ale także dopasowana do nich taśma oraz specjalnie uszczelniane wentyle. Jeśli chodzi o taśmy, to KLS ma w swojej ofercie 6 różnych szerokości, bo przecież tubeless już dawno z powodzeniem stosowany jest także w rowerach typu gravel czy szosach, a nie tylko w świecie MTB. Dostępne szerokości taśm do systemów bezdętkowych KLS to: 23, 25, 27, 29, 31 lub 35 mm. Taśmy mają długość 9 m i powinny wystarczyć do uszczelnienia dwóch obręczy 29". Taśmy zawierają w sobie warstwę z naturalnego kauczuku, która poprawia klejenie i uszczelnienie obręczy.
Jeśli chodzi o zaworki, to KLS doskonale zdaje sobie sprawę, że w dobrym wyglądzie roweru także detale mają znaczenie. To dlatego zaworki Insert Bro oferowane są w aż 7 różnych kolorach: niebieskim, złotym, turkusowym, miedzianym, różowym, czerwonym i czarnym. Każdy z zaworków Insert Bro ma 44 mm wysokości, wykonane są z aluminium i mają wielofunkcyjną nasadkę, która może posłużyć także do demontażu insertu wentyla presta - wszystko oczywiście po to, żeby uzupełnić mleko w oponach. Do tego w nasadkach znajdziemy jeszcze klucze do szprych 3,30 i 3,40 mm. Obok powyższych znajdziemy jeszcze wyglądające bardziej klasycznie wentylki występujące tylko w kolorze czarnym, za to różniące się długością - wybierać możemy pomiędzy 40 lub 60 mm.
Uszczelniacze
KLS oferuje tak naprawde dwa różne mleka do opon tubeless. Pierwszym z nich jest KLS Milkyseal Pro - zaawansowany uszczelniacz, który dzięki zatopieniu w nim mikro włókien pozostaje skuteczny przez dłuższy czas (od 6 do 9 miesięcy). Drobinki pływające w uszczelniaczu zapobiegają jego zasychaniu, bo stale i samoistnie podczas jazdy "mieszają go". Przy okazji uszczelniacz nie jest też tak problematyczny w czyszczeniu jak klasyczne mleczka. KLS obiecuje skutecznośc Milkyseal Pro w radzeniu sobie z rozcięciami do 6 mm, a do tego chwali się kompatybilnością ich środka z nabojami CO2 oraz odpornością na zamarzanie. Dostępny jest w opakowaniu o pojemności 1 litr i nie zawiera w sobie lateksu czy amoniaku.
Nieco tańszą alternatywą jest uszczelniacz Milkyseal - jego skuteczność w zaklejaniu rozcięć ma być taka sama, jak w przypadku preparatu Milkyseal Pro, ale nie posiada on drobinek, które wydłużają żywotność uszczelniacza, przez co dobrze będzie sprawdzić w mniejszych interwałach czasowych, czy aby nie ma konieczności uzupełnienia płynu. Producent rekomenduje sprawdzenie stanu uszczelniacza po około 3 miesiącach, chociaż może okazać się, że dolewka wcale nie będzie potrzebna. KLS Milkyseal dostępny jest w opakowaniach 1 litr lub 125 ml.
KLS oferuje także dedykowane strzykawki do uzupełniania płynu przez wentyl - w tym narzędzie Sealrefill, pozwalające także na sprawdzenie ilości uszczelniacza w oponie bez konieczności jej demontowania.
Zestawy naprawcze
Kiedy na szlaku uszczelniacz nie da rady zakleić dziury w oponie, warto mieć pod ręką zestaw do naprawy tubelessa - te także KLS ma w swoich szeregach w dwóch konfiguracjach: tańszej zamkniętej w zwykłym pudełku oraz droższej, którą dostajemy w wodoodpornej tubie. W zestawie pierwszego z nich dostajemy gumowe paski (po 5 sztuk z dwóch różnych dostępnych rozmiarów), które wkręcamy w oponę dedykowanym do tego narzędziem. Poza powyższymi dostajemy jeszcze w pakiecie mały nóż do obcięcia nadmiaru gumowego klina oraz 5ml gumy wulkanizacyjnej.
Wszystkie z opisanych produktów dostępne są w oficjalnym sklepie internetowym Kellys store.kellysbike.com oraz w sieci dealerskiej.