Spis treści:
Rok 2019 przyniósł odświeżenie w kolekcji Decathlonu. Zmiany dotyczą nie tylko sprzętu, czy malowania, ale również nazewnictwa. Obecnie linie produktów dla rowerzystów podzielone zostały według prostego klucza. Rowery dla najbardziej zaawansowanych szosowców sygnowane są nazwą Van Rysel. Szosówki o bardziej turystycznym usposobieniu oraz gravele oferowane są pod marką Triban. Całość uzupełniają rowery miejskie, wycieczkowe i dziecięce, które są kontynuacją marki B'TWIN. MTB to znany już dobrze Rockrider. Identyczny podział obejmuje również odzież i akcesoria.
Flandryjski rodowód
Van Rysel oznacza w języku flamandzkim „z Lille” - nazwa nawiązuje więc do lokalizacji siedziby Decathlonu. Fakt, że rowery są projektowane i sprawdzane na północy Francji zobowiązuje - od Lille flandryjskie bruki są przecież na wyciągnięcie ręki. Osoby zaangażowane w tworzenie kolekcji rowerów szosowych to pasjonaci i kolarze, dlaczego więc mieliby nie chwalić się tym w samej nazwie oraz dodatkowo ikonką flandryjskiego lwa z podpisem Tested in Flanders (takową znajdziemy na każdej ramie Van Rysel). Modele Van Rysel testowane są na trasach znanych z największych wiosennych klasyków, a w cały proces produkcyjny zaangażowany jest też współpracujący z Decathlonem były kolarz zawodowy Jean-Christophe Peraud.
Van Rysel to linia przeznaczona dla klientów oczekujących efektywności i osiągów. Szosy „z Lille” oferują nieco bardziej agresywne prowadzenie, dużą stabilność przy jeździe z wysokimi prędkościami oraz sporą dynamikę. Jednym słowem mają to, czego wymagają jazda sportowa, treningi oraz wyścigi. Van Rysele to rowery, które z powodzeniem mogą stanąć na starcie zawodów i pozwolić podnosić ręce w górę na ich mecie. Ich odbiorcami będą przede wszystkim średnio-zaawansowani oraz zaawansowani kolarze, jak również zawodnicy.
Kolekcja 2019
W Polsce możemy wybierać z oferty liczącej 7 modeli. Składają się na nią dwa rowery oparte na aluminiowych ramach, cztery szosówki karbonowe oraz wersja szosy dla kobiet, zbudowana również na ramie z włókna węglowego. Modele ze stopu aluminium dzielą tę samą ramę, a różnice sprowadzają się do innego wyposażenia. Podobnie sprawa się ma w "karbonach" – tu również rama jest identyczna, a różnice w rowerach sprowadzają się do wyposażenia i innego malowania. Ponadto 3 najwyższe modele węglowe mają też lżejszy i lepszy widelec. Najtańszy Van Rysel jest dostępny za 4299 zł, a topowy w kolekcji model może opuścić sklep, gdy nowy właściciel przygotuje na niego 15 999 zł.
Karbonowe szosówki Van Rysel
Stojące najwyżej w hierarchii modele wykonano oczywiście z włókna węglowego. Wyścigowe ramy Van Rysel ULTRA CF zostały zbudowane przy użyciu włókien Evo Dynamic. i są rzecz jasna skonstruowane z myślą o szosowej rywalizacji. Nasze dotychczasowe doświadczenia z wyścigowymi rowerami tego producenta stoją na bardzo dobrym poziomie. Ich lekkie, sportowe konstrukcje zawsze są jednocześnie sztywne i dynamiczne oraz pewnie się prowadzą. Masa ramy Ultra CF wynosi 850 g w rozmiarze M. Klasycznie wyglądająca konstrukcja ma dość oryginalne kwadratowe przekroje rur oraz własną sztycę o aerodynamicznym przekroju. Stanowi więc połączenie modnych obecnie aero konstrukcji z, zawsze na czasie, klasycznymi ramami. Dzięki temu powinna sprostać zarówno potrzebom górali, jak i sprinterów. Aby żaden watt nie zaginął w drodze od korby do napędu, zastosowano suport Press-fit 86, lekki i zapewniający większą sztywność ramy. 3 najwyższe modele (CF Dura-Ace, CF Ultegra Di2 i CF Ultegra) zostały wyposażone w widelce Van Rysel ULTRA Evo Dynamic – w pełni karbonowe, ważące jedynie 320 gramów.
Geometria karbonowych ram Ultra CF z mocno wydłużoną pozycją oraz niską główką ramy zapewnia, że sylwetka podróżującego na nich zawodnika będzie mocno wyciągnięta i typowo sportowa. Szybkie spojrzenie na pozostałe parametry geometryczne oraz nasze doświadczenia z dotychczasowych jazd B’Twinami Ultra sugerują, że te rowery zapewnią wiele wyścigowych doznań przyszłemu użytkownikowi. Wygląda bowiem na to, że rewolucja w kolekcji Van Rysel przyjdzie w sezonie 2020, a na 2019 Van Rysel oferuje identyczne ramy, które w 2018 roku ujeżdżaliśmy jeszcze z malowaniem B’Twin. Tamte rowery, to prawdziwe wyścigowe rumaki, pewne i bardzo stabilne na dużych szybkościach, dynamiczne podczas przyspieszania, szybkie i sportowe. Choć przeznaczone do ścigania, wciąż przyjazne dla sporej grupy użytkowników - oczywiście tych, którzy oczekują szybkości i są w zamian gotowi wyciągnąć nieco bardziej sylwetkę. Warto dodać, że szosówki Ultra CF oferowane są w pięciu rozmiarach: XS, S, M, L oraz XL, a zawsze szerokość kierownicy i długość mostka oraz korb dostosowane są do konkretnej wielkości ramy. Powyższa rozmiarówka zapewnia, że każdy w przedziale wzrostu 167-200 cm znajdzie rower dla siebie.
Najwyższy model Van Rysel Ultra RCR CF Dura-Ace to zestaw, który zaspokoi potrzeby profesjonalnego zawodnika oraz każdego ambitnego amatora ścigania. Kompletny mechaniczny napęd Dura-Ace, do tego lekkie karbonowe i bezdętkowe koła o profilu 40 mm oraz sztywny kokpit Deda z karbonową kierownicą Superleggera 35 Carbon. Przełożenia to wystarczające do sprinterskiego finiszu, ale jednocześnie odpowiednie na góry zestawienie korby 52/36 z kasetą 11-28. Opony Mavic Yksion Pro UST 25 mm i siodło Fizik Antares R3 dopełniają całości, która finalnie ma deklarowaną masę: 6,85 kg (rozmiar M). To wszystko za cenę 15 999 zł, czyli niewiele, zważywszy wartość samych zamontowanych komponentów.
Za identyczną kwotę można z Decathlonu wyjechać szosówką Van Rysel Ultra CF Ultegra Di2. Ten bliźniaczy model wyposażony jest, zamiast mechanicznej grupy osprzętu, w elektroniczne przerzutki Shimano Ultegra Di2. Z pewnością sporo zawodników bez większego problemu zaakceptuje 350 gramów cięższy rower i wybierze Ultrę na Di2, która w całości waży 7,3 kg, ale oferuje – istotną w walce o podium – lekkość, szybkość i precyzję zmiany biegów.
Ostatnią szosówką, której frameset (rama i widelec) dzieli te same elementy co topowe modele, jest Van Rysel Ultra CF Ultegra. Za cenę 9999 zł oferuje jednak wszystko, co potrzebne do wygrywania. Z masą 7,6 kg, karbonowymi kołami Cosmic Carbone i najnowszą Ultegrą R8000 (korba 52/36 i kaseta 11-28) nadal stanowi broń do ścigania i jest gotowy do startu już w momencie zakupu. Model ten reprezentuje bardzo dobry stosunek jakości do ceny – pamiętajmy, że wciąż ma identyczną ramę i widelec co najdroższe Ultry.
Podstawowy karbonowy Van Rysel, czyli model Ultra 105 CF ma już nieco tańszy widelec, którego masa wynosi 450 gramów, choć istotne jest to, że wciąż jest w całości karbonowy. Model 105 CF dzieli geometrię i styl prowadzenia z droższymi braćmi i pozwala w atrakcyjnej cenie rozpocząć jazdę na karbonowej ramie. Jej zalety, wespół z dobrym wyposażeniem, zwiastują zadowolenie przyszłego użytkownika. Na pokładzie mamy bowiem nie ustępującą ,praktycznie w ogóle Ultegrze grupę 105 R7000. Przełożenia to również korba 52/36 i kaseta 11-28, czyli zestaw w pełni adekwatny do rozwijania dużych prędkości i skuteczny w wysokich górach. Jedyne co może nieco ograniczać to fabryczne koła Aksium. Docelowo jednak fabryczne Maviki posłużą latami jako koła treningowe, a jeśli złapiemy bakcyla, to na wyścigi dobrze dokupić nieco bardziej dynamiczny zestaw. Deklarowana masa roweru to 7,99 kg (rozmiar M), a jego cena wynosi 6499 zł.
Damski Van Rysel Roadracing CF
Decathlon nie zapomniał o kobietach i przygotował dla nich karbonową szosówkę przeznaczoną do ambitnej jazdy, specjalnie zestrojoną pod potrzeby i odmienną budowę kolarek. Rower, pomimo sportowego charakteru, jak zapewnia producent, jest również idealny do długodystansowej turystyki. Damska szosówka wyposażona została w dedykowane paniom węższe kierownice i krótsze mostki oraz zaprojektowane przez Decathlon damskie siodło. Nie zapomniano także o wyposażeniu roweru w bardziej miękkie przełożenia, które otrzymujemy tu dzięki korbie Shimano RS-510 z zębatkami 50/34 i kasecie Microshift o zakresie 11-32. Napęd uzupełniają komponenty Shimano z grupy 105 R7000. Koła to zestaw B’Twin Aero 700, wyposażony w opony Hutchinson Fusion 5 25 mm. Rower oparty na karbonowej ramie i w pełni karbonowym widelcu waży w rozmiarze XXS 8,3 kg i kosztuje 5999 zł. Dostępny jest w trzech rozmiarach XXS, S i S, które pasują na panie w przedziale wzrostu od 150 do 176 cm.
Aluminiowe szosówki Van Rysel
Kolekcja aluminiowych wyścigówek składa się z dwóch modeli. Oba dzielą identyczną ramę Van Rysel ULTRA EVO VARIO o masie 1400 g i karbonowy widelec wyposażony w aluminiową rurę sterową, który waży 550 g. Oba modele dostępne są także w identycznych rozmiarach – pięciu, od XS do XL i pasujących na wzrost od 167 do 200 cm. Wspólne dla dwóch modeli są również przełożenia, oba rowery mają korby 52/36 oraz kasety 11-28. Jako, że zazwyczaj po rowery ze stopu aluminium sięgają nieco mniej zaawansowani kolarze, Decathlon delikatnie uspokoił Ultrę w wersji AL. Pozycja – mimo że wciąż sportowa – jest nieco bardziej wyprostowana niż w modelach karbonowych.
Ultra RCR AF Ultegra to droższy model, który wyposażony został w stożkowe aluminiowe koła Mavic Cosmic i grupę Ultegra. Taki zestaw wręcz zachęca do rozpoczęcia amatorskiego ścigania i zasmakowania sportowej jazdy w pełni gotowym na to rowerem. Sztywną ramę z aluminium w zapewnianiu komfortu użytkownikowi wyręczą szerokie na 25 mm opony Mavic Yksion Comp. Rower waży 8,4 kg w rozmiarze M i kosztuje 5499 zł. Van Rysel Ultra RCR 105 AF, czyli model podstawowy, oferowany jest za 4299 zł i waży 8,9 kg. To kompletny sprzęt aby móc efektywnie połykać szosowe trasy. Grupa 105 oferuje pewną pracę, a koła Mavic Aksium są idealne na tłuczenie treningowych kilometrów. Jeśli więc ktoś szuka roweru, który otwiera segment bardziej ambitnych szosówek, to wydatek nieco ponad czterech tysięcy złotych pozwoli jeździć maszyną, której w zasadzie niczego nie brakuje by po prostu dobrze się bawić i nie cierpieć na niedostatki. Tu bowiem – mimo niskiej ceny – znajdziemy wszystko co aktualne w branży, jak m.in. szerokie opony 25 mm, nowoczesną ramę z wewnętrznym prowadzeniem linek, czy osprzęt 2x11.
Dystrybutor: www.decathlon.pl