Widok loga niemieckiej marki ABUS od razu budzi w nas jednoznaczne skojarzenie - bezpieczeństwo. Nie ma się czemu dziwić, bo ABUS jeśli chodzi o rowery skupia się głównie na poprawie bezpieczeństwa (warto jednak wiedzieć, że działalność firmy zdecydowanie nie ogranicza się do branży rowerowej), a wśród flagowych wytworów firmy w ciemno wymienimy dwie grupy produktów: kaski oraz zapięcia rowerów. Tym razem skupimy się na pierwszym obszarze działalności firmy, czyli kaskach, które istnieją już nie tylko w świadomości rowerzystów miejskich (w tym segmecie ABUS od zawsze był bardzo mocnym graczem), ale i w gronie bardziej wyczynowych kolarzy - a to rzecz jasna za sprawą współpracy z byłą ekipą Bartosza Huzarskiego (a od przyszłego sezonu Rafała Majki, Macieja Bodnara i Pawła Poljańskiego) - Bora-Hansgrohe, która z kasków firmy ABUS korzystała. I co prawda w przyszłym sezonie Bora, za sprawą nawiązania współpracy z rowerowym gigantem w postaci amerykańskiego Specializeda, ścigać będzie się w kaskach z logiem S-Works, to jednak ABUS w peletonie z najwyższej półki obecny będzie nadal, zaopatrując w kaski inną ekipę - tutaj szczegółów zdradzić jeszcze nie możemy, ale jest to coś wielkiego - uwierzcie nam na słowo.
Szosa
Jednym z nowych modeli w ofercie Niemców jest In-Vizz Ascent, przemycający w sobie kilka znanych już w sportowych kaskach Abusa rozwiązań - mowa oczywiście o zintegrowanym wizjerze, który możemy schować w skorupie kasku. Wizjer zapewnia nam nie tylko ochronę przed czynnikami mechanicznymi (wykonany jest z odpornego poliwęglanu), jak np. kamień spod kół jadącego przed nami kolarza, ale i chroni przed działaniem promieni UV. Jego chowanie i wysuwanie jest proste i wygodne, odbywa się jedną ręką - co jest ważne w kontekście rywalizacji podczas wyścigów. Jak przystało na kask z wyższej półki znajdziemy tu obowiązkową technologię in-mold oraz dopracowany system wentylacji, bazujący na 11 wlotach i wylotach powietrza. W środku znajdziemy demontowalną wyściółkę, którą możemy rzecz jasna prać, natomiast z akcesoriów dodatkowych możemy dokupić jeszcze osłonę przeciwdeszczową. Kask otrzymał obowiązkowe barwy ekipy Bora, a więc czarno-czerwone. Warto też zauważyć, że model zachodzi dość modno na potylicę, co stanowi podczas upadku dodatkowe zabezpieczenie głowy w tym newralgicznym miejscu.
Miasto
W tym segmencie jak co roku ABUS wyrasta na rynkowego lidera. Nowy model Yadd-I Helm to w naszym odczuciu połączenie dwóch gorących trendów - rowerowej mody urbanistycznej oraz aerodynamiki. Kask opiera się o dość minimalistyczną, ale naszym zdaniem bardzo atrakcyjną designersko skorupę z jedynie 5 otworami wentylacyjnymi - to jednak celowy zabieg, ponieważ ABUS wewnątrz tego modelu umieścił sieć kanalików do przepływu powietrza, co w maksymalnym stopniu wykorzystuje strumień powietrza wpadający do kasku do chłodzenia głowy. Powietrze do kasku wpada zarówno przez otwory, jak i przez daszek (demontowalny daszek ze skóry), który pełni rolę nie tylko designerską - to swojego rodzaju mini spoiler. Poza tym Yadd-I otrzymał wszystko to, co najlepszego u Abusa - wygodny i precyzyjny system regulacji, dobre materiały czy wygodne, miękkie paski do zapinania kasku.
Kolejnym stylistycznym majstersztykiem jest model Hyban, który naszą uwagę zwrócił nie tylko pięknym, metalicznym wykończeniem, przywodzącym nam na myśl ramy rowerów w stylu "raw", czyli po prostu w kolorze surowego aluminium. Kask o dopracowanej wizualnie bryle wykonano z zewnątrz z wytrzymałego materiału ABS. Hyban to sporo otworów wentylacyjnych - 13 wlotowych i 5 wylotowych, a tam gdzie to potrzebne otwory zabezpieczono siateczką przeciw owadom. Także tutaj w nasze ręce oddaje się "demontowalny" daszek. Hyban ma w sobie jeszcze jeden smaczek - z tyłu w skorupie wbudowano lampkę led, która śmiało może pełnić rolę lampki pozycyjnej. Dodatkowo o naszą widoczność dbają ulokowane z tyłu elementy odblaskowe.
Dystrybutor: www.abus.com/pl