Chociaż na rynku rowerowych opon istnieje sporo popularnych, wiodących marek, to jednak wśród kolarskich koneserów szczególnie cenione są mniejsze manufaktury. Wydawać by się mogło, że do tak prozaicznej sprawy jak opony niewielu przywiązuje większą uwagę. Nic bardziej mylnego, o czym wiedzą prawdziwi kolarscy smakosze – jeśli kochasz ściganie to wiesz, jak ważnym elementem jest dobrze dobrana opona: tak jak w F1 ma ona ogromny wpływ na prędkość z jaką się poruszamy, głównie za sprawą oporów toczenia i oferowanej przyczepności. Co więcej nawet opona może dodać naszemu rowerowi odrobiny unikalności – to właśnie dlatego część z nas nie chce zadowalać się produktami najbardziej popularnymi, tylko sięga do oferty mniej znanych firm, które niejednokrotnie okazują się rodzinnym biznesem, w którym mocno podkreśla się kolarskie tradycje. Jedną z takich mniejszych, ale cenionych firm jest włoski Challenge, założony przez Maxa Braunsa i jego syna Alessandro.
Challenge Tires od jakiegoś czasu nie jest już anonimowy, co zawdzięcza wspieraniu coraz szerszego grona kolarzy z pierwszego szeregu – wystarczy wymienić chociażby jedną z najlepszych przełajowych ekip świata Telenet Fidea czy wielokrotnego mistrza Polski w CX Mariusza Gila. Pomimo tego Challenge w dalszym ciągu pozostaje marką awangardową, chociażby z uwagi na fakt, że część produktów firmy wykonywanych jest ręcznie. Co więcej Challenge posiada w swojej ofercie kilka naprawdę ciekawych rozwiązań, w których mocno stawia się na innowacje. Co dokładnie oferują Włosi?
Szosa – nie tylko opony i szytki
Wśród oferty Challenge szczególną uwagę zwracają tzw. oponoszytki (open tubulars)– w skrócie są to tradycyjne opony, których właściwości zbliżone są do tych znanych z szytek. Przed rokiem mieliśmy okazję testować jeden z modeli open tubulars Challenge Strada (test znajdziecie tutaj: Challenge Strada), który nadal dostępny jest w ofercie polskiego dystrybutora w cenie 229 zł – opona ta występuje w najbardziej pożądanym obecnie rozmiarze, a wiec w szerokości 25 mm i oferuje oplot o gęstości aż 300 TPI. Mieliśmy okazję zobaczyć na własne oczy genialne wręcz właściwości przyczepności tej opony, którą zawdzięcza się przede wszystkim odpowiedniej mieszance gumy użytej do produkcji.
Na rok 2016 w ofercie pojawiły się także nowe modele opon Challenge z grona open tubulars. Model Criterium to opona o szerokości 23 mm, która może pochwalić się oplotem wynoszącym aż 320 TPI. Criterium pomimo zastosowania systemu antyprzebiciowego PPS waży 205 g, a jej cena ustalona została na 249 zł.
Drugą z wartych odnotowania nowości jest model Paris-Roubaix – jak sama nazwa wskazuje opona dedykowana jest na najcięższe trasy, takie jak brukowane sektory legendarnego Piekła Północy. Z tego powodu model Paris-Roubaix to typowa dla piekielnego, monumentalnego klasyku szerokość 27 mm. Podobnie jak poprzednicy cechuje ją duże TPI (300) i system PPS. Jest jeszcze coś dla prawdziwych koneserów – opona dostępna jest zarówno w wersji czarnej, jak i z kremowym, charakterystycznym dla szytek paskiem z boku. Obie wersje kolorystyczne wyceniono na 239 zł.
Warto dodać, że produkty z grupy „Open Tubulars” wykonywane są ręcznie, dzięki czemu uniknąć można było obróbki cieplnej gumy, która degraduje właściwości materiału odpowiedzialne za dobrą przyczepność opony.
Innowacyjnym pomysłem firmy Challenge są także dętki lateksowe, które nie tylko są ultralekkie (52 g sztuka!), ale i potrafią dokładniej dopasować się do opony niż dętka tradycyjna.
Poza tym w ofercie Challenge’a znajdziemy bardziej tradycyjne produkty, jak szytki i opony. Wśród szytek nowością jest model Vulcano o szerokości 25 mm – szytka ta kosztuje jedynie 145 zł, ale jednocześnie oferuje oplot na mniejszym poziomie – 220 TPI (model dostępny też jest w rozmiarze 23mm).
Ponadto wśród modeli szytek znajdziemy także modele Paris-Roubaix, Strada i Criterium, które parametrami zbliżone są do produktów z grona „oponoszytek”. Creme de la crème dla szytkowych maniaków to model Criterium Seta Extra: 25 mm szerokość, jedwabny oplot i latexowe wnętrze – taki luksus to jednak koszt 529 zł za sztukę.
Dla osób poszukujących bardziej powszechnej opony dedykowany jest model Forte Race – w cenie 139 zł otrzymujemy oponę o wadze 205 g o oplocie na poziomie 120 TPI i szerokości 25 mm. Model przeznaczony jest zarówno do ścigania, jak i codziennych treningów.
Przełaj i szutry
Jak wspominaliśmy na wstępie, włoska marka mocno związana jest z przełajem, z którego tylko rzut kamieniem do zyskującego na popularności w ostatnim czasie gravelu, czyli jazdy szutrowej. Wśród modeli przełajowych Challenge pochwalić może się zarówno pozycjami do ścigania wyczynowego, jak i modeli dedykowanych do trenowania.
Co ciekawe, podobnie jak w przypadku produktów szosowych, tak i tutaj dostępne mamy produkty z segmentu „open tubulars” – model Grifo występuje zarówno jako szytka, jak i „oponoszytka” - charakteryzuje się oplotem 300 TPI i posiada szerokość 33 mm (maksymalna dopuszczona w wyścigach rangi UCI). Bieżnik modelu Grifo dedykowany jest na miękkie, błotniste podłoże, a minimalne ciśnienie w tych modelach określone zostało na 1,6 BAR.
Nowym modelem w gamie szytek Challenge jest z kolei model Baby Limus, którego bieżnik bardzo szybko czyści się z błota. Cechy charakterystyczne modelu to lateksowe wnętrze, szerokość 33 mm i TPI na poziomie 300. Cena tak jak w przypadku pozostałych szytek przełajowych to 349 zł.
Model dedykowany na szutry to Grinder Race – to opona o szerokości 38 mm o charakterystycznym bieżniku gravelowym, wyposażona tak jak pozostałe produkty Challenge w system antyprzebiciowy PPS. Model wyceniony został na 155 zł.
Dystrybutor: www.force-components.pl