Inżynierowie z Wysp Brytyjskich stworzyli system, który zapewnia bezprzewodową komunikację smartphone`ów (na razie iPhone i iPad) z elektroniczną grupą osprzętu Shimano Di2. Całość odbywa się poprzez protokół Bluetooth Smart. Jego największą zaletą w przypadku urządzeń przenośnych jest niewielki poziom energii potrzebnej do działania. Co za tym idzie - baterie wyczerpują się wolniej i mogą być mniejszych rozmiarów.
Prototypowy system został opracowany w sposób, który umożliwia mechaniczne (ręczne) lub automatyczne zmiany biegów. W trybie manualnym obsługujemy przerzutki za pomocą guzików umieszczonych na kierownicy. Aby bieg został zmieniony, najpierw sygnał zostaje wysłany do iPhone`a, z którego specjalna apllikacja przekazuje zaprogramowany sygnał do przerzutki.
W trybie automatycznym z kolei ustawiamy preferowany poziom kadencji, a biegi dostosowują się automatycznie, w zależności od aktualnego poziomu obciążenia. Wszystko odbywa się poprzez komunikację interfejsu w smartphonie z sensorami kadencji oraz prędkości umieszczonymi na rowerze. Co ciekawe, kadencję można dostosowywać "w locie", np. przed rozpoczęciem podjazdu czy na zjeździe, w każdym czasie. System zawiera również zainstalowany czujnik hamowania. Dzięki niemu aktualny bieg jest automatycznie zmieniany na mniejszy, tak aby kadencja podczas wyhamowywania pozostała nadal wysoka. Podobnie działa ruszanie z miejsca - nie rozpędzamy się na dużym przełożeniu, a system automatycznie dostosowuje aktualne obciążenie.
Ciekawostką jest również współpraca systemu z zainstalowanym w urządzeniach Apple`a GPS-em. Po ustaleniu trasy może on automatycznie reagować na zmiany terenu, np. zmniejszając przełożenie dokładnie w momencie rozpoczęcia podjazdu. System kontroluje naraz obydwie przerzutki, dzięki czemu niemożliwe jest nadmierne skrzyżowanie łańcucha lub inne przełożenie działające niekorzystnie na jego wytrzymałość. Wszystko można wcześniej zaprogramować.
Urządzenie przydaje się również dla osób trenujących z pomiarem uderzeń serca. Połączony ze smartphonem pasek pulsometra umożliwia takie zaprogramowanie interfejsu, które umożliwi nam trzymanie się w założonej strefie pulsu. Program automatycznie dobiera sobie odpowiednie przełożenie opierając się na wskazaniach pulsu.
Wszystko wygląda świetnie, ale jak dotąd urządzenie nie zostało jeszcze w pełni dopracowane. Naukowcy skarżą się przede wszystkim na niedopracowany interfejs, który podczas testów wielokrotnie zmienia biegi samoczynnie, w najmniej spodziewanych momentach. Oprócz tego sposób współpracy protokołu Bluetooth Smart z akumulatorem także nie został dopracowany.
W związku z tymi niedociągnięciami system pozostaje w fazie testów. Inżynierowie szukają również partnerów chętnych do masowej produkcji urządzenia. Liczą, że pierwsza oficjalna prezentacja i wejście do sprzedaży nastąpi już w przyszłym roku.