Trening czyni mistrza! (częśc 4)

Drukuj

Ostatni tydzień upłynął pod znakiem śniegu i solidnych mrozów. Z jednej strony to fajnie wyjść na rower i pobawić się w śniegu, natomiast z drugiej, z punktu widzenia nadchodzącego sezonu jest to, niestety, zupełnie… bez sensu. Godzinka jazdy w śniegu może i jest zabawna, ale właściwie nic nie daje a powoduje ogólne przechłodzenie, przemoczenie itd. o zniszczeniu sprzętu i ubrań nie wspominając L. Chcąc w miarę poważnie podejść do sprawy należy się zdecydować: albo się bawimy, albo trenujemy.

W związku z tym, skupiając się na problemie, który zimą jest najbardziej na czasie – budowaniu wytrzymałości, rower został całkiem odstawiony na bok i ubiegły tydzień spędziłem nadal biegając. W tygodniu po godzince w lekko pagórkowatym terenia, natomiast dziś (niedziela, 9 lutego) odbyłem naprawdę solidną przebieżkę po Lasku Wolskim – w sumie 2,5h, około 25 km w ciężkim, kopnym śniegu z licznymi podbiegami.

To, że bieganie bardzo pozytywnie wpływa na ogólną wytrzymałość łatwo stwierdzić można po skracaniu czasu przebieżek na tych samych dystansach (średnio o ok. 2 minuty tygodniowo na około godzinnej trasie) oraz obniżaniu tętna podczas wysiłku (podczas podbiegów około 10 uderzeń na minutę w stosunku do stanu sprzed miesiąca, oraz powrotu z tętna bliskiego maksymalnemu do przyzwoitego poziomu w coraz szybszym tempie). Tak więc, pomimo tego, że podczas biegu mięśnie pracują nieco inaczej niż podczas jazdy na rowerze, podstawowy cel, jakim jest budowa wytrzymałości powoli jest osiągany w dużo lepszych warunkach iż miałoby to miejsce podczas treningów rowerowych. W związku z tym, oraz z brakiem prognoz zmiany pogody obecny tydzień zapowiada się podobnie jak poprzedni – bieganie w tygodniu, jeden dzień przerwy na zregenerowanie sił a w niedzielę solidna porcja wysiłku.

- Trening czyni mistrza! (część 3 - 31.01.2003)
- Trening czyni mistrza! (część 2 - 23.01.2003)
- Trening czyni mistrza! (wstęp - 9.01.2003)

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj