Mark Cavendish będzie liderem Team Columbia – Highroad na rozpoczynające się jutro Giro d’Italia. Amerykanie liczą na wybuch formy młodego Brytyjczyka, który już nie raz pokazał, że potrafi wygrywać z najlepszymi.
Po bardzo udanej dla niego wiośnie, Cavendish ciężko trenował, by przygotować się do Giro. „ W Tour de Romandie nie jechałem zbyt mocno, bo wiedziałem, że i tak jestem w formie i nie chciałem nic zepsuć” – tłumaczy Cavendish, „w ubiegłym roku popełniłem błąd, ścigając się za dużo przed Giro. Teraz jestem wypoczęty".
„Jeśli ukończymy Giro z co najmniej jednym zwycięstwem etapowym i dobrym miejscem w klasyfikacji generalnej, będę bardziej niż szczęśliwy” – powiedział z kolei Rolf Aldag, dyrektor sportowy Columbii, podkreślając znaczenie czasówki drużynowej i pierwszego tygodnia wyścigu, w kontekście zwycięstw etapowych.
Z kolei liderami na generalkę będą Kanstantsin Siuvtsov i Michael Rogers. „Michael jest w dobrej formie, pokazał to podczas klasyków” – cieszy się Aldag, „wiem, że stać go na dobry wynik” – dodaje. Pokazać się będzie chciał także Sivtsov, który w ubiegłorocznym Giro zajął 17.miejsce.
Columbia stawia na Cavendisha
Zwycięstwa etapowe celem Amerykanów
Mark Cavendish będzie liderem Team Columbia Highroad na rozpoczynające się jutro Giro dItalia. Amerykanie liczą na wybuch formy młodego Brytyjczyka, który już nie raz pokazał, że potrafi wygrywać z najlepszymi.