Historia firmy sięga 1989 roku i jest klasycznym przykładem wynalazku powstającego z potrzeby. Michael Eidson - założyciel CamelBaka - to pasjonat rowerów, który szykując się do wyścigu Hotter'N Hell 100 wynalazł rozwiązanie dające podwaliny współczesnym camelbakom. 100-milowa impreza odbywa się latem w Texasie i poza trasą oraz rywalami wyzwaniem na niej stanowi piekielny upał. Eidson jest z wykształcenia ratownikiem medycznym. Analizując jak skutecznie i wygodnie nawadniać się podczas wyścigu, wpadł na pomysł przewożenia wody w workach na kroplówkę i picia przez rurkę. W ten sposób przygotował sobie protoplastę współczesnych plecaków z bukłakami, przy okazji tworząc pierwszy w historii system nawadniania, który do picia nie wymagał odrywania rąk od kierownicy.
Pozycja firmy na rynku jest bardzo silna, w końcu była ona prekursorem tego rozwiązania. O sile marki niech świadczy fakt, że na wszystkie plecaki wyposażone w bukłaki z rurką mówi się ,,camelbak”, niezależnie jakiej są firmy. Poza sportami typu jazda na rowerze, turystyka piesza czy biegi, rozwiązanie przyjęło się również w wojskowym zastosowaniu. Praktyczność jest tutaj ogromna. Można pić bez używania rąk, co wielu przypadkach jest bardzo pomocne.
W ofercie CamelBaka znajdziemy więc plecaki do różnych typów aktywności oraz modele militarne. Do tego nerki i kamizelki, oczywiście również z bukłakami, a także bidony z ergonomicznymi ustnikami, które wpisują się w misję firmy, która zakłada maksymalne ułatwienie spożywania napojów w trakcie wykonywania aktywności.