Wokół Bałtyku z 2000 ludzi na bagażniku

Nowe informacje

Drukuj

Pozostał miesiąc do wyjazdu dwójki studentów, którzy chcą ze obą wziąć ok. dwa tysiące Europejczyków na ekwipunku.

Przypomnijmy, że jedno zakupione miejsce dla imienia, nazwiska czy nicku na ekwipunku to 1 Euro, które jest przeznaczone na sprzęt i przetrwanie podczas wyprawy. Idea to połączenie ludzi z 9 Europejskich krajów we wspólnym projekcie - zadanie bardzo trudne.

Sukcesy. Największy z nich, to pojawienie się na naszym ekwipunku czterokrotnego mistrza olimpijskiego - Roberta Korzeniowskiego oraz wielkiego himalaisty, Krzysztofa Wielickiego. Świadomość, że tak wielcy ludzie nas docenili, jest niezmiernie budująca. Ciepłe słowa, uznanie dla innowacyjności idei, które słyszeliśmy z wielu ust, również są wielką motywacją do dalszego działania. Kolejny sukces, to pojawienie się thankyourope w mediach regionu śląskiego, warmińsko-mazurskiego, gdańskiego, dolnośląskiego, małopolskiego i szczecińskiego oraz internetowych mediach ogólnopolskich - chcieliśmy by pośród wielu tragedii, przykrych wiadomości pokazać coś radosnego i wesołego, po części się to udało. Wzbudzać zainteresowanie będziemy chcieli także wszędzie gdzie się pojawimy podczas wyprawy, a przy tym pokazywać nasz kraj z dobrej strony, a Polaków jako sympatycznych, otwartych i pomysłowych ludzi.

Porażki. Na miesiąc przed wyjazdem z planowanych dwóch tysięcy ludzi dołączyło 122. Są to Polacy mieszkający w kraju i za granicą. Być może pojawią się osoby z Rosji dzięki zespołowi, który obiecał niezobowiązująco pomóc poszukać chętnych na nasz ekwipunek w ich kraju. Choć niektórzy uważają, że możemy być z siebie dumni. Namówić do dołączenia 122 osoby bez agencji PR, działając bez wielkich wydatków na reklamę i organizując wszystko praktycznie we dwójkę. My jednak nie spasujemy, póki na arkuszu nie pojawi się choć jeden mieszkaniec Niemiec, Danii, Szwecji, Finlandii, Rosji, Estonii, Łotwy i Litwy. Wtedy idea zostanie spełniona, a projekt dla nas zakończy się sukcesem.

Start wyprawy z Katowic został ustalony na 10 lipca. 11 lipca rano ruszamy już rowerami ze Świnoujścia by po 55 dniach znaleźć się w Elblągu... być może z nowymi nazwiskami na naszych arkuszach. O wszystkich przygodach będzie można dowiedzieć się w codziennych krótkich relacjach na powstającym blogu wyprawy. W celu zasięgnięcia kolejnych informacji zapraszamy do kontaktu z nami lub wejście na thankyourope.pl