5. najciekawszych rowerowych trendów dekady

Drukuj

Bez względu na to wg jakiego systemu zliczamy dekady, fakt jest niezaprzeczalny - na kalendarzu pojawiła się liczba 2020. Co ciekawego działo się na rynku rowerowym przez ostatnie 10 lat? Był to tak naprawdę ogrom zjawisk. Próbujemy uchwycić 5 najważniejszych trendów rowerowych ostatnich lat.

 

 

 

 

1. Enduro Boom - zmierzch DH i rewolucja w calach

Trudno jednoznacznie stwierdzić, kiedy bomba zwana "enduro" eksplodowała z największą siłą rażenia. Nie zmienia to faktu, że w pierwszej połowie minionej dekady endurówki były na ogromnej fali wznoszącej, która wyniosła rowery o skoku około 160-milimetrów do rowerowego mainstreamu - w którym to zresztą znajdują się po dziś dzień. W ostatnich latach słyszeliśmy nawet głosy, że enduro to cichy zabójca downhillu, bo też spora część osób poprzednio śmigających na DH przesiadła się na endurówki. Wszystko za sprawą nadal ogromnych możliwości zjazdowych rowerów enduro i jednocześnie daleko posuniętych do przodu możliwości podjazdowych - oczywiście porównując do rowerów DH, z którymi najlepiej udać się od razu na wyciąg. W minionym dziesięcioleciu tysiące miłośników ekstremalnego MTB przesiadło się na endurówki, których konstruktorzy stanęli na głowie, aby technologicznie rowery tego typu zyskały nową jakość. To w enduro upatrujemy początków progresywnej geometrii, skróconych do granic mostków, poszerzonych kierownic. Dodajmy do tego udoskonalane z każdym rokiem systemy zawieszeń, standardy mocowań kół (sztywne osi wchodzą na salony!) i szeregu innych rozwiązań. Nie ma co ukrywać - enduro pokochaliśmy za nowy poziom uniwersalności w MTB, który pokazał, że nie trzeba mieć zjazdówki, żeby pośmigać po bike parkach i nadal mieć z tego masę zabawy. A jednocześnie rower, z którym, wolno bo wolno, ale dotoczymy się na szczyt.

 

 

 

 

2. Trailówki - uniwersalna rewolucja vol. 2 i cud nad Wisłą

I wtedy na scenę wchodzą ścieżkowce, które w wielu przypadkach okazały się tym samym dla endurówek, co te uprzednio dla zjazdówek. Po raz kolejny rzecz idzie o uniwersalność - ścieżkowce wprowadzają na salony filozofię złotego środka w kątach ramy, będąc pośrednikiem pomiędzy ekstremalnym światem enduro, a typowo wyścigowym XC i maratonem. Efekt? Najbardziej zaawansowane trailówki bez kompleksów względem rowerów do ścigania podjeżdżają i nie męczą nas tak, jak wspinaczka na enduro. Z drugiej strony rowery te nadal genialnie zjeżdżają. Słychać głosy - to może być Wasz jedyny rower w garażu! I trudno się z nimi nie zgodzić. Trailówki są wszędzie, zaczynamy się bać, co zobaczymy po otworzeniu lodówki: trailówkę hardtaila, carbonowego fulla, uniwersalną 29-calówkę czy może jednak ścieżkowca na średnim kole. Z czterozawiasem czy jednozawiasem? Uff... dzieje sie.

 

 

 

 

Szturm trailówek na rynek MTB miał też wiele efektów ubocznych. Jednym z nich jest na pewno popularyzacja sztyc regulowanych, które to idealnie wpisały się w filozofię roweru, który ma równie dobrze zjeżdżać, co podjeżdżać. Nas jednak najbardziej raduje coś innego - w Polsce w ostatnich 10 latach wybudowano setki górskich ścieżek rowerowych - wiele z nich dostarcza tak dużego funu z jazdy, jak trasy w najpopularniejszych, zachodnich kompleksach. Tysiące posiadaczy rowerów enduro i trailówek pokochało miejscówki takie jak trasy Enduro Trails w Bielsku-Białej, Trasy Enduro Srebrna-Góra (Kellys), trasy w Świeradowie Zdroju czy te nowsze, jak np. Babia Góra Trails.

 

 

 

 

3. E-bike 

Z tymi to nawet nie ma co dyskutować - rowery elektryczne to najszybciej rosnący segment rynku rowerów ostatnich lat. Chociaż długo zajęło, zanim skrajne emocje związane z e-bike'ami minęły. Kontrowersje wokół elektryków wynikały z niewiedzy - wielu sceptyków rowerów elektrycznych porównywało te konstrukcje (niesprawiedliwie) do motorów, podczas gdy e-bike to zdecydowanie bardzo bliski krewny roweru tradycyjnego. Pisaliśmy o tym wielokrotnie, więc nie będziemy się powtarzać, a dociekliwych odsyłamy do lektury osobnych tekstów (np. Górski rower elektryczny / e-MTB). E-bike otworzył możliwość dłuższej eksploracji gór, pozwala zachować więcej sił na czerpanie czystej frajdy ze zjazdów, a przy tym nowoczesne, górskie elektryki zjeżdżają już w sposób bardzo bliski temu, co znamy z ich "analogowych" odpowiedników. Elektryki wykreowały sobie równoległe do rowerów tradycyjnych segmenty - mamy elektryki enduro czy trail, mamy mieszczuchy, trekkingi, a w ostatnich miesiącach coraz więcej... uniwersalnych e-szosówek czy e-graveli. Kilka ostatnich lat to też szybki rozwój konstrukcji rowerów elektrycznych - wszystkie elementy systemów wspomagania ulegają integracji, a same systemy wspomagania w coraz bardziej naturalny sposób dawkują energię wspierającą nasze pedałowanie.

 

 

 

 

A wiecie jaki jest wątek poboczny pracy w redakcji portalu rowerowego po wejściu na rynek e-bike'ów? Jeśli się przeprowadzasz, to szukaj mieszkania maksymalnie na 2. piętrze albo w budynku z dużą windą. Wnoszenie kartonów z elektrykami wyżej może spowodować, że sąsiedzi będą kojarzyć Was tylko z brzydkimi słowami i... dużym bicem. Tak - na przełomie 2019 i 2020 rowery elektryczne cały czas są ciężkie, czego na szczęście nie czuć tak podczas jazdy.

 

 
 

 

 

4. Rozłam na szosowym froncie i szosa na tarczy

Wchodząc w ubiegłe już 10-lecie dla wielu z nas szosa była po prostu szosą - rowerem z barankiem, 28-calowym kołem i wyścigową geometrią. Dziś? Wystarczy wejść w nasz katalog rowerowy 2020 i zobaczyć, ile mamy kategorii rowerów szosowych - nadal na rynku spotkamy ogrom typowo wyścigowych szosówek o klasycznej, nachylonej do przodu pozycji, rowerów dążących do jak największej lekkości, będących często główną bronią kolarzy walczących o czołowe pozycje w najbardziej prestiżowych etapówkach świata. Na rynku pojawiły się jednak kategorie całkiem nowe - po pierwsze rowery endurance, które otworzyły świat szosy na osoby zorientowane bardziej na przyjemność z jazdy, na komfort, na jazdę długodystansową w bardziej zrelaksowanej pozycji. Granice są jednak zatarte - wiele z konstrukcji endurance zostaje zaprzęgniętych do walki w najcięższych technicznie klasykach, gdzie docenia się przede wszystkim ich zdolności do tłumienia drgań i wygładzania nierówności szosy. Rowery endurance wprowadzają w świat szosy... hamulce tarczowe. Powstaje raban dokładnie taki, jak w przypadku elektryków - konserwatywni szosowcy buntują się przeciw tarczom, które jednak (wzorem analogicznej rewolucji w MTB) w świat szosy wdzierają się i współistnieją z hamulcami szczękowymi. Tarczówki nie tylko wprowadziły do szos nową jakoś hamowania w każdych warunkach pogodowych, ale i idealnie wpisały się w trend poszerzających się opon. W końcu zaś do głosu dochodzą rowery aerodynamiczne - producenci z walki o redukcję każdego grama przechodzą na front redukcji oporów powietrza i tam widzą największy potencjał do uczynienia szosy szybszą. Powyższe dążenia wprowadzają do szosówek niespotykany dotąd zastrzyk integracji wszystkich elementów.

 

 
 

 

 

5. Gravel - uniwersalność spod znaku baran(ka) 

Szutrówka wbrew pozorom jest wynalazkiem starym jak świat, z tym że wraz z gravelowym boomem za tworzenie rowerów z barankiem i szeroką oponą wzięli się najwięksi producenci rowerów, a nie miłośnicy garażowych przeróbek i butikowe manufaktury. Nie zmienia to faktu, że gravelmania rozlała się po Polsce, a podstawa tego fenomenu jest taka sama, jak w przypadku trailówek - idzie o uniwersalność i rozszerzenie zdolności roweru - w tym przypadku szosowego. W istocie gravel dla wielu ma być w założeniu jedynym rowerem (z barankiem) w garażu, który umożliwi sprawną jazdę na szosie, w lekkim terenie, który odnajdzie się w mieście i który pozwoli na kilkudniową wyprawę z sakwami. Jak to wszystko pogodzić? Weź komfortową ramę roweru szosowego endurance, zwiększ prześwit na opony, dodaj uchwyty do montażu bagażnika i błotników, wrzuć napęd o szerokim zakresie przełożeń. No i gotowe! Niech świadectwem tego, że gravel to nie tylko chwilowa moda, będzie fakt wprowadzenia przez Shimano pierwszej w historii grupy podzespołów zaprojektowanych od A do Z z myślą o szutrówkach - mowa oczywiście o całej gamie produktów spod znaku GRX.