San Sebastian: Zwycięski atak LL Sancheza

Clasica Ciclistica San Sebastian (14.08.2012, World Tour, Hiszpania)

Drukuj

Luis Leon Sanchez (Rabobank) wygrał tegoroczną edycję Clasica Ciclistica San Sebastian, popisując się śmiałym solowym atakiem na ostatnich 7 kilometrach wyścigu, który dał mu drugie zwycięstwo w tym wyścigu w przeciągu trzech lat. 

Luis Leon Sanchez (Rabobank) wygrał tegoroczną edycję Clasica Ciclistica San Sebastian, popisując się śmiałym solowym atakiem na ostatnich 7 kilometrach wyścigu, który dał mu drugie zwycięstwo w tym wyścigu w przeciągu trzech lat. 
Sanchez znalazł się w sporej grupce kilkudziesięciu kolarzy, która uformowała się na ostatnim podjeździe na trasie. Po atakach na ostatnich 10 kilometrach, Hiszpan okazał się najmocniejszy i najbardziej wytrwały, utrzymując aż do mety kilkusekundową przewagę nad grupą pościgową . Kolarz Rabobanku na mecie zameldował się po 5:55:34, zaledwie 7 sekund przed grupą pościgową, z której najszybszy był Simon Gerrans (Orica-GreenEdge). Bardzo aktywni byli dziś Polacy - wielokrotnie atakował Tomasz Marczyński (Vacansoleil DCM), a na mecie na 15. miejscu zameldował się Rafał Majka (Saxo Bank-Tinkoff).

Tegoroczna edycja Clasica San Sebastian przyciągnęła na start wielu kolarzy, specjalizujących się w klasykach, choć zabrakło broniącego zwycięstwa sprzed roku, Philippa Gilberta (BMC Racing). Wobec nieobecności Belga, faworytów upatrywano głównie w Hiszpanach - , Alejandro Valverde (Movistar), Samuelu Sanchezie (Euskaltel Euskadi), Joaquinie Rodriguezie (Katiusza), LL Sanchezie (Rabobank), a także nowym Mistrzu Olimpijskim, Alexandrze Vinokourovie (Astana).

Wyścig, w trakcie którego kolarze pokonywali sześć premii górskich, w tym dwie pierwszej kategorii, rozpoczął się od ucieczki dwóch "gospodarzy". Adrián Palomares (Andalucia) i Javier Francisco Aramendia Lorente (Caja Rural) zaatakowali na początku rywalizacji i bardzo długo utrzymywali się przed peletonem z pięciominutową przewagą. Dopiero mocna praca ekip Movistar i Liquigas-Cannondale sprawiła, że dwójka śmiałków zaczęła tracić przewagę, aż na pierwszym podjeździe pod Alto Jaizkibel (1. kat., 156,2km) zostali doścignięci. Chwilę rozprężenia w peletonie wykorzystali Nairo Quintana (Movistar) i Eros Capecchi (Liquigas-Cannondale), którzy zaatakowali na krótko przed szczytem, a szybko dołączył do nich jeden z trzech Polaków w wyścigu, Tomasz Marczyński (Vacansoleil DCM). Cała trójka została jednak doścignięta na zjeździe i peleton znów jechał w jednej grupie.

Ataki nie ustawały i po raz kolejny, w jednej z ucieczek, znalazł się Marczyński. Kolarz Vacansoleil CDM, wraz z Tiziano Dall'Antonią (Liquigas-Cannondale), oderwali się na Alto de Arkale (2.kat, 179km), ale u podnóża Alto Jaizkibel, pokonywanego po raz drugi, mieli tylko 15 sekund w zapasie. Nie zraziło to Marczyńskiego, ani Rafała Majki (Saxo Bank-Tinkoff), który ruszył za rodakiem. Ta dwójka na szczycie wzniesienia miała ledwie 5 sekund przewagi nad zasadniczą grupą, mocno już uszczuploną, w której było około 50 kolarzy.

Kolejny podjazd, finałowy, Alto de Arkale, na 15 kilometrów przed metą, sprawił, że czołówka się porwała. Nie było już w niej Marczyńskiego, który osłabł, utrzymał się natomiast Majka i kilkunastu innych kolarzy. Na 10km przed metą rozpoczęły się ataki i do przodu pewnie ruszył Sanchez. Mimo pogoni Rodrigueza i Richiego Porte (Team Sky), Hiszpan nie dał się złapać i samotnie kontynuował swoją ucieczkę. Na 5km przed metę kolarz Rabobanku miał zaledwie 10 sekund przewagi nad grupą pościgową i utrzymywał dystans nad rywalami, momentami nawet powiększając różnicę, natomiast w grupie pościgowej pogoń skutecznie spowalniali koledzy Sancheza z ekipy. 2 kilometry dalej droga przestawała wieść lekko pod górę o pozostałe kilometry do mety były już płaskie. W pościg za uciekinierem ruszył jeszcze Christoph Le Mevel (Garmin-Sharp) ale tylko chwilowo utrzymywał się przed grupą. Na płaskich metrach prowadzących do mety Sanchez utrzymał swoją przewagę i na kilkadziesiąt metrów przed metą mógł już cieszyć się ze zwycięstwa. Grupę pościgową, ze stratą 7 sekund, na metę przyprowadził Simon Gerrans (Orica Green-Edge), a trzeci był Gianni Meersman (Lotto Belisol Team). Na 15. miejscu wyścig ukończył Rafał Majka.

Klasyfikację górską wyścigu wygrał Marczyński, a czwarty był Majka. Ci dwaj kolarze uplasowali się też odpowiednio na trzecim i drugim miejscu w klasyfikacji lotnych premii.

Fotogaleria z wyścigu wkrótce.

Wyniki:
1 Luis León Sánchez (SPA) Rabobank Cycling Team 5:55:34
2 Simon Gerrans (AUS) Orica GreenEdge Cycling Team 0:00:07
3 Gianni Meersman (BEL) Lotto Belisol Team
4 Christophe Le Mevel (FRA) Garmin - Sharp
5 Bauke Mollema (NED) Rabobank Cycling Team
6 Mauro Santambrogio (ITA) BMC Racing Team
7 Mads Christensen (DEN) Team Saxo Bank - Tinkoff Bank
8 Joaquim Rodriguez Oliver (SPA) Katusha Team
9 Xavier Florencio Cabre (SPA) Katusha Team
10 Diego Ulissi (ITA) Lampre - ISD
...
15 Rafał Majka (POL) Team Saxo Bank - Tinkoff Bank
...
39 Przemysław Niemiec (POL) Lampre - ISD 0:03:42
...
53 Tomasz Marczyński (POL) Vacansoleil-DCM Pro Cycling Team 0:04:52

Fot.: Sirotti